Ta bluzka nie wszystkim przypadnie do gustu. Jej beczułkowata forma, która maskuje talię i poszerza biodra, naprawdę może odstraszać. Ale nie mnie!
Mojej krawieckiej "karierze" ten bombkowy kształt towarzyszy od początku. Może pamiętacie płaszcz o tym fasonie z Burdy 12/2011, który budził nieco kontrowersji? Albo kupiony w lumpeksie płaszcz marki Reiss, który zmodyfikowałam, zinspirowana twórczością Balenciagi? Egzemplarze te mają już swoje lata, a ja nadal kocham je miłością wielką, bo nie ma co ukrywać, że lubię rzeczy dziwne, a im dziwniejsze tym lepsze. I jak tak patrzę na te wszystkie obszerności w plecach i biodrach, na te miękko opadające zakładki i marszczenia, to mam to samo, co ludzie, których jara ASMR (mnie w ogóle nie rusza, więc muszę mieć coś w zamian).
Na dzisiejszych zdjęciach zobaczycie właśnię tę beczułkowatą koralową bluzkę o numerze 121 z Burdy 6/2020 (oryginał z Burdy 5/1959), oczywiście w towarzystwie trawiastozielonych szortów. Od tego połączenia kolorystycznego nie ma ucieczki!
Model ten równie świetnie wygląda w połączeniu z białymi cygaretkami, które uszyłam w maju zeszłego roku w oparciu o wykrój z Beyer Modem 6/1963. Ale to już zestaw na temperatury poniżej 23 stopni, więc na blogu pojawi się we wrześniu.
No to rzućcie okiem na zdjęia, a w komentarzach dajcie znać, co sądzicie o takiej bece!
Przód:
[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka
[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
🇵🇱
Bluzka z zakładkami: uszyłam sobie
Wykrój: Burda 6/2020 (oryginał pochodzi z Burdy 5/1959)
Materiał: cienki len polski w kolorze koralowym
Spodenki: Allegro
Tenisówki: Lidl
Kocie okulary: Ale-Hop
🇬🇧
Pleated blouse: made by me
Pattern: Burda 6/2020 (reprinted from Burda 5/1959)
Fabric: light coral pink linen
Green shorts: Allegro
Plimsole shoes: Lidl
Cat-eye glasses: Ale-Hop
Oj tam, wcale nie trzeba się tak zawsze obciskać i podkreślać! A już w upały - najlepiej założyć coś luźnego, przewiewnego, ale zakrywającego ciało i chroniącego przed słońcem. Tego nauczyły mnie wakacje w Japonii, ja śmigałam radosna w luźnej długiej sukience lnianej a turystki w obcisłych topach na ramiączkach i w mini-shortach z lycry umierały od przegrzania! *^w^*
OdpowiedzUsuńBluzkę podziwiałam na wszystkich etapach powstawania, bardzo mi się podoba solo i w zestawieniu z tymi spodenkami, czyż nie jest to bardzo kwiatowe połączenie kolorystyczne (łodyga i kwiat)? *^0^*
Tak - łodyga i kwiat! Wielu osobom to zestawienie kolorów wydaje się dziwne, a to jedno z najpopularniejszych w naturze. Ostatnio mnie opętało i nadal nie zamierzam z niego rezygnować.
UsuńDzięki Ci przeogromne za miłe słowa! 💋
Też lubię to połączenie kolorystyczne. I faktycznie takie luźne fasony są dobre na upał.
Usuńrewelacyjna
OdpowiedzUsuń💋💋💋
UsuńDla mnie bomba! A Ty jak zawsze wyglądasz cudownie! ♥
OdpowiedzUsuńNo to bardzo się cieszę 😊. Dzięki Ci, Leny, przeogromne! 💚
UsuńTotalnie nie mój krój. Ale Tobie w nim pięknie! To jest najlepsze, że każdy z nas jest inny i możemy od siebie się inspirować. Z tego postu 'zabieram' dla siebie to połączenie kolorystyczne. Majstersztyk!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa! 🙇♀️ Bardzo mnie cieszy, że zestawienie kolorystyczne się podoba.
UsuńŁadnemu we wszystkim ładnie :). Nie pomyślalabym żeby taką bluzkę uszyć ale Ty wyglądasz w niej świetnie.Zestaw kolorystyczny bardzo mi się podoba:).
OdpowiedzUsuńDziękuję ogromnie! 🙇♀️
Usuńb.ładna bluzka, oczywiście nie dla każdego, ale na Tobie wygląda super, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPokłony biję w podzięce i pozdrawiam serdecznie!
UsuńJestem fanką tytułu posta, jest rewelacyjny. Bluzka sztos, ale faktycznie nie dla każdego ;)
OdpowiedzUsuń