odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty

30 lipca 2009

Krótka historia z wysokim stanem.

56 raz(y) skomentowano
Większość z Was zapewne zorientowała się, że nie noszę i nie znoszę spodni. Jednak powszechnie wiadomo, że nieodłącznym elementem letniej garderoby kobiety żyjącej w latach pięćdziesiątych były krótkie spodenki z wysokim stanem. I mi, jako miłośniczce stylu tamtych lat, nie wypada ich nie posiadać.

Prezentowane na zdjęciu poszerzacze bioder pochodzą z początku lat osiemdziesiątych, co nie przeszkodziło w stworzeniu odpowiedniej stylizacji. Świetnym ich dopełnieniem okazała się trzydziestoletnia koszula bez rękawów.

♥ Well... Hello!
[kliknij, aby powiększyć]


Spodenki z wysokim stanem: sh (3 zł)
Koszula: sh (50 gr)
Buty: CCC
Opaska: H&M
Torba: HO::LO for Redd's

25 lipca 2009

Jak po babci.

29 raz(y) skomentowano
Kupiłam but - odsłona druga (szczęście mnie nie opuszcza).

Ta para stała samotnie pośród resztek odzieży w likwidowanym przez właściciela lumpeksie. Była ponoć zbyt babciowata, aby ktoś mógł okazać jej odrobinę zainteresowania.
Jednak niebywale miękka, mieniąca się skóra, złota klamra oraz odpowiedni rozmiar [!!!] nie pozostawiły mi wyboru - butki musiały być moje.

♥ Vintage shoes
[kliknij, aby powiększyć]


urzekająco babciowe buty
: sh - złotych dwanaście


A tu rolujemy, okręcamy i przypinamy:

5 Minute Funky Vintage Hair
30 Second Faux Victory Rolls

14 lipca 2009

Sezon na upcyklingowe torby (Redd's + HO::LO).

45 raz(y) skomentowano
O torbach wykonywanych w ramach upcyklingu przeczytałam po raz pierwszy dwa lata temu, na stronie szwajcarskiego sklepu, którego twórcy zajmowali się wytwarzaniem toreb, torebek i torebeczek ze starych plandek samochodowych i pasów bezpieczeństwa. Spodobały mi się do tego stopnia, że kiedy dwa tygodnie temu zgłosiła się do mnie przedstawicielka Redd's z prośbą o przygarnięcie torby wykonanej z bannera reklamowego tej marki, zgodziłam się bez wahania.

Upcyklingowa torba, którą otrzymałam (model SHOPIA) pochodzi z limitowanej kolekcji ośmiu toreb wyprodukowanych na specjalne zamówienie przez firmę HO::LO w ramach kampanii "Kreacje Redd's" promującej kobiecą kreatywność.
Z racji materiału, z którego ją wytworzono, jest nieprzemakalna i zapewne bardzo wytrzymała (zobaczymy, co będzie, kiedy przerzucę do niej zawartość mojej damskiej torebeczki). Uszyta jest niezwykle dokładnie, z dbałością o każdy szew, dzięki czemu nie przyprawi o bezsenne noce żadnego perfekcjonisty. Podoba mi się możliwość noszenia jej w dłoni, jak i na ramieniu oraz wewnętrzna kolorowa kieszeń - załapałam się na fragment pomarańczowego koła z logo Redd's. A pikseloza nadruku jest wprost urocza.
Mam nadzieję, że świetnie spisze się w roli niezniszczalnej torby zakupowej, a do zdjęcia "posadziłam" w niej kwiatki.

Poniżej zobaczycie detale oraz torbę w całej okazałości:

♥ Redd's Campaign
[kliknij, aby powiększyć]


Dodatkowo, w ramach kampanii na stronie firmy pojawił się konkurs (w jednej z poprzednich edycji sama brałam udział), w którym każdy może dać upust swojej kreatywności. Korzystając z dostępnego na stronie kreatora - z którego pochodzą kwiatki widoczne na zdjęciu - można samodzielnie wykonać projekt. Co tydzień najlepsze pomysły zostaną nagradzane obrazami, lampami oraz tunikami zaprojektowanymi przez trzy artystki: Olkę Osadzińską, Dorotę Koziarę oraz Olgę Nieścier. Spośród autorów wszystkich projektów jury wybierze trzech laureatów, którzy we wrześniu wybiorą się w inspirującą podróż do Mediolanu.


Szczegółowe informacje o kampanii i torbach:

Kreacje Redd's - tu dowiesz się wszystkiego o kampanii i jej produktach oraz weźmiesz udział w konkursie.
♥ producent toreb - HO::LO
♥ model SHOPIA

♥ tu sprawdzisz, czym jest upcykling (na potrzeby notki przetłumaczyłam artykuł z języka angielskiego)

13 lipca 2009

Zdarzył się cud, kupiłam letni but - czyli słów kilka o tęgości.

77 raz(y) skomentowano
Poprzednie letnie buty kupiłam kilka lata temu. Tak, dobrze czytacie. A tego wyczynu dokonałam nie dzięki mojej nadzwyczajnej oszczędności. Zawdzięczam to skutecznej kampanii producentów obuwia, którzy wmawiają swoim klientom, że ich stopy nie różnią się szerokością, produkując buty jedynie w tęgości "średniej" - oznaczonej literą G (o ile takie oznaczenie w ogóle na pudełku występuje).

Jeszcze kilkanaście lat temu, na każdej parze widniał nie tylko jej rozmiar, ale i tęgość (cała oraz połówkowa: E, E1/2, F, F1/2, G, G1/2, H, H1/2, J), co znacznie ułatwiało odpowiednie dobranie obuwia (długości+szerokości) do indywidualnych wymagań. Dziś nie do pomyślenia jest, aby krótka stopa mogłaby być szeroka, a długa wąska (taką posiadam), a dla pracowników branży obuwniczej niemałym zaskoczeniem jest klient pytający o jakieś tam Fy czy Gy. "A co to takiego?", "Po co to pani?", "My takich rzeczy nie produkujemy.", "To sobie pani coś wklei.", "To na grubszą skarpetkę.", "Sprzedajemy tylko normalne rozmiary." - tak kończą się każde moje poszukiwania.
I jaki z tego morał? Tęgość to przeżytek. Jeśli nie jesteś "średni(a)", buty stają się luksusem.

Poniższa para, to zapewne błąd producenta, który nieopatrznie zaniżył szerokość (nadruk na pudle głosi, iż jest to Gy). I co kilka lat ja z takich oto pomyłek korzystam.

♥ New shoes
[kliknij, aby powiększyć]

Buty: CCC
Pończochy: Calzedonia Outlet

5 lipca 2009

Sail Away

72 raz(y) skomentowano
Jedną z najbardziej uniwersalnych i wprost niezastąpionych części letniej garderoby jest sukienka w stylu marynarskim. Spisuje się świetnie zarówno na wieczornym spacerze, jak i w bardziej oficjalnych sytuacjach.

O takiej sukience marzyłam od dawna, a moje poszukiwania zakończyły się w zeszłym tygodniu sukcesem. Za to bawełniane cudo na podszewce zapłaciłam zaledwie 20 zł. Zapinana jest na kryty zamek i pięć miękkich guzików. Ramiączka można zamotać na szyi lub przełożyć przez szlufki na plecach i zawiązać z przodu na kokardki. I wszystko przesądzone, będzie to moja ukochana letnia sukienka.

Poniżej zdjęcie z wczoraj:

♥ Sail Away
[kliknij, aby powiększyć]


Sukienka/pasek/torebka/buty: sh



1 lipca 2009

Kujony, 32 i marzenia kapeluszowe.

50 raz(y) skomentowano
Uprzedzając wszelkie pytania: tak, noszę kujony; nie, nie zamierzam z nich zrezygnować.

A teraz pozwólcie, że przywitam wszystkich zgromadzonych po niemalże dwutygodniowej przerwie!
Praca i złośliwa pogoda (pada zawsze, kiedy tylko tknę aparatu) skutecznie uniemożliwiły mi szafiarskie wyczyny. Ogłaszam jednak, iż powróciłam.

Poniżej mój ukochany zestaw, który noszę w upalne, wrocławskie przedpołudnia:

Top pochodzi z ostatnich H&Mowych wyprzedaży. Czekałam na niego bardzo cierpliwie, co znacznie zwiększa moje zadowolenie z jego posiadania. Kosztował 20 zł.

Za spódniczkę zapłaciłam całe 14 zł w KappAhlu, a to dzięki przecenie i dodatkowemu kuponowi rabatowemu, który tym razem łączył się z innymi promocjami. Jej rozmiar to 32. To dzięki niemu, z niezbyt poprawnie uszytej biodrówki uzyskałam pięknie układającą się spódniczkę z wysokim stanem.

Kujony/giki to mój zeszłoroczny nabytek.

Ostatni w kolejce czeka słomkowy kapelusz typu boater/kanotier. Jest to oczywiście twór programu graficznego. Poszukuję podobnego od czasu, gdy po raz pierwszy ujrzałam go na blogu jednej z amerykańskich szafiarek. Jeśli gdziekolwiek udało Wam się wypatrzeć kapelutek tego typu, bardzo proszę o wskazówkę!

♥ Geek is...
[kliknij, aby powiększyć]


Top: H&M
Spódnica: KappAhl
Buty/torebka: sh
Okulary: Allegro
Zegarek: męska szafa

PS.: Serdecznie dziękuję wszystkim osobom, które tak pochlebnie wyraziły się o moich projektach i zgłosiły chęć zakupu. Mam ogromną nadzieję, że wkrótce uda mi się nawiązać współprace z firmą, która zgodziłaby się koszulki produkować.