Jeszcze zdążę, jeszcze zdążę!
No i zdążyłam uszyć jeszcze jedną bluzkę na rozpoczynający się jutro urlop. Tym razem postawiłam na coś, co kusiło mnie od baaardzo dawna - czyli letni top z połowy koła. Taki oto pomysłowy model znalazł się bowiem na okładce brytyjskiego magazynu Vogue z maja 1954 roku i wyjątkowo mnie zauroczył.
[kliknij, aby powiększyć]
Po raz kolejny bluzkę postanowiłam uszyć ze spódnicy, którą moja mama wyszukała kilka lat temu w lumpeksie. Niezwykle ciekawy wzór na bawełnianej tkaninie aż prosił się o prosty, ale niebanalny wykrój.
Z obszernej spódnicy z połowy koła wyprułam pasek, kieszenie i zamek. Pozostawiłam jedynie odszycie dołu spódnicy, co znacznie przyśpieszyło pracę, bo niczego nie musiałam już podkładać. Z nieco bardziej rozkloszowanego przodu spódnicy stworzyłam tył bluzki, a podkroje pach oraz dekolt wykończyłam czarną lamówką. To wszystko!
Na bezręcznym manekinie bluzka wygląda tak sobie, cały jej urok widoczny jest dopiero na pełnej sylwetce. Ale i tak rzućcie okiem:
[kliknij wybrane zdjęcie, aby je powiększyć]
PL
Bluzka z połowy koła: uszyłam sobie
Bawełniany batyst: pozyskany ze spódnicy, którą mama wynalazła w lumpeksie
EN
Half circle blouse: made by me
Cotton batiste: recycled half-circle skirt
Cotton batiste: recycled half-circle skirt