Preferuję tkaniny z naturalnych włókien! Nie ma to jak otulić się cieplutkim wełnianym flauszem w zimie, a latem chłodzić dzięki przewiewności lnianego płótna (mimo że gniecie się jak pasażerowie wrocławskiego MPK w godzinach szczytu), prawda?
A włókna sztuczne, a poliester?
Poliester, który w połowie ubiegłego wieku ukrywał się pod nazwami handlowymi, takimi jak diolen, terylen, elana lub bistor, od dawna kojarzył się z materiałami niezwykle nieprzyjemnymi dla ludzkiego ciała. Nie dość, że nie pozwalał na cyrkulację powietrza i nie absorbował wilgoci, to jeszcze się elektryzował. Mimo tych znaczących wad, nasze mamy i babcie śmiało zasuwały w sukienkach z bistoru czy kostiumach z elany. Zaś magazyny z wykrojami często polecały szycie odzieży z tych nowoczesnych, odpornych na zagniecenia, nietracących kształtu oraz koloru, a przede wszystkim trwałych materiałów.
I choć minęło wiele lat od czasu bistorowego szału, a materiały poliestrowe zyskały nowe właściwości (stały się przewiewne i skutecznie odprowadzają wilgoć), to nadal podchodzi się do nich z pewną rezerwą. Ja jednak nie lubię się uprzedzać, więc co jakiś czas w moje ręce coś poliestrowego wpada.
Jak zapewne pamiętacie, w czerwcu uszyłam sukienkę z poliestrowej tkaniny, która zwie się silki crepe. Mimo że sprzedawca zapewniał o jej zwiewności i przewiewności, wiele osób zastanawiało się, czy faktycznie materiał da radę.
Po wielokrotnych testach sukienki (to kolejna rzecz, która była tak często noszona, że nie było czasu na sesję zdjęciową) w materiale się zakochałam. Silki crepe faktycznie jest bardzo lekkim i zwiewnym materiałem, a krepowy splot w ogóle nie ogranicza przepływu powierza. Spisał się świetnie w cieplejsze dni. Komunikacja miejska też nie była mu straszna. Wszystko to sprawia, że z pewnością pokuszę się o kolejny model z tej tkaniny!
***
I tym razem sesja (wykonana w zeszłym tygodniu, czyli jeszcze przed nadejściem ochłodzenia) nie poszła zgodnie z planem, bo powstało jedno zdjęcie. Na moje szczęście - udane!
Spójrzcie:
[kliknij zdjęcie, aby je powiększyć]
Fot.: pan Marchewka
PL
Sukienka w grochy: uszyłam sobie
Miętowe silki crepe w czarne grochy: Tkaniny Darpol
Batyst z lycrą na podszewkę: Allegro
Wykrój: Simplicity 6910 + Burda 9/2012, model 108
Kapelusz: kupiony na Malcie
Buty: Sca'Viola
EN
1960s style polka dot dress: made by me
Fabric: Tkaniny Darpol
Cotton for the lining: Allegro
Pattern: Simplicity 6910 + Burda 9/2012, #108
Hat: bought in Malta
Shoes: Sca'Viola