Płaszcz, który powstał (a właściwie to się przerobił) na przełomie stycznia i lutego, spisał się wybornie w trakcie mrozów, o ile o mrozach można w ogóle w tym roku mówić. Ale pierwsze cieplejsze chwile wcale nie oznaczają przeniesienia go do działu "Zimowe - nie ruszać!", bo całkiem mu nieźle w towarzystwie lżejszej odzieży i niezimowego obuwia. Materiał - wełniany diagonal - który na pierwszy rzut oka nie wygląda na typowo zimowy i intensywny kolor sprawiają, że płaszcz zamierzam wykorzystywać w chłodniejsze wiosenne dni.
Spójrzcie, jak wygląda w zestawieniu z sukienką z Burdy 9/2012 (to uszyty 3,5 roku temu model #108, z którego pozbyłam się niedawno niewygodnych rękawków):
Spójrzcie, jak wygląda w zestawieniu z sukienką z Burdy 9/2012 (to uszyty 3,5 roku temu model #108, z którego pozbyłam się niedawno niewygodnych rękawków):

[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka

[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka

[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka
PL
Płaszcz: przerobiłam sobie
Sukienka: uszyłam sobie
Buty: CCC
Torebka: Rags&Silks
Rękawiczki: T. Kowalski
EN
Balenciaga style coat: refashioned coat by Reiss
60s style dress: made by me
Wedges: CCC
Vintage bag: Rags&Silks
Gloves: T. Kowalski