Bez owijania w bawełnę, szybka prezentacja płaszcza z grudniowej Burdy, którego zapowiedź widzieliście w poprzedniej notce - dwa tygodnie temu (jak ten czas leci, ponoć po drodze były nawet jakieś święta ;]).
Zgodnie z moimi przewidywaniami model 101 okazał się ideałem. Nie dość, że szycie nie przyprawiło mnie o atak nerwicy, to gotowa konstrukcja nosi się jak druga skóra. W żadnym płaszczu tak dobrze się nie czułam! Aż mam ochotę pozbyć się wszystkich kupnych.
[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka
Fot.: pan Marchewka
Płaszcz w stylu lat '60.: wełna kupiona na Allegro, wykrój z Burdy 12/2011 (model 101)
Dwutonowa podszewka: sklep z tkaninami na ul. Kolejowej (Wrocław)
Buty: Deichmann
Torebka wiolonczela: Ochnik (prezent od pana Marchewki)
Szal: H&M
Rękawiczki z wełny parzonej: Szaleo.pl
Dwutonowa podszewka: sklep z tkaninami na ul. Kolejowej (Wrocław)
Buty: Deichmann
Torebka wiolonczela: Ochnik (prezent od pana Marchewki)
Szal: H&M
Rękawiczki z wełny parzonej: Szaleo.pl
Jeśli macie pytanie dotyczące szycia tego modelu, zadajcie je w komentarzach pod notką.
Płaszczyk jest szałowy! Ależ Ci go zazdroszczę!!! Szczęśliwego nowego roku! Buziaki
OdpowiedzUsuńPłaszczyk wygląda na tobie świetnie, przepiękny materiał. Ja właśnie doszłam do wniosku, że nie mam kupnych płaszczy, a kurtkę taką mam tylko jedną sprzed trzech lat. Człowiek się rozbestwił szyciem na miarę to teraz przy mierzeniu wiecznie coś odstaje, nie pasuje i "za te pieniądze to miałabym na materiał na dwa":D
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz w nim. Faktycznie, bardziej wysmukla niż dodaje sadełka :)
OdpowiedzUsuńChylę czoła, mistrzuniu. Pięknie wyszło! :)
OdpowiedzUsuńpłaszcz i torebka mają podobne kształty wiec pięknie się uzupełniają, a i dzianinowy komin fajnie tu się zgrał :)
OdpowiedzUsuń@Megan: Dziękuję Ci serdecznie i wzajemnie, Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuń@Maqda: Ogromnie dziękuję! To pierwszy płaszcz, który uszyłam, dlatego w mojej szafie wiszą jeszcze te kupione. Ale już niedługo ;].
@Wyspa Ewci: Bardzo dziękuję! :) Krój jest świetny, będzie pasował wielu osobom.
@Ryfka: Dziękuję Ci przeogromnie! :) A jak tam Twoja produkcja krawiecka?
@Mała Gosia: Dziękuję serdecznie! Słusznie, płaszcz i torba mają podobne kształty. Nie zwróciłam na to uwagi :).
Miałam co do niego wątpliwości, ale skutecznie i w pięknym stylu rozwiałaś je. Płaszcz jest naprawdę śliczny i Ty w nim:)
OdpowiedzUsuńPłaszcz ma fantastyczny krój! Kojarzy mi się z tulipanem. Idealnie na Tobie leży :) I wspaniale wygląda z kominem i tą genialną torbą. Jest na co patrzeć i co podziwiać :)
OdpowiedzUsuńW nowym roku życzę Ci jeszcze więcej ciekawych krojów, które przypadkiem wpadną Ci w ręce, wytrwałości, cierpliwości oraz zapału. :)
Fiu, fiu! Śliczny płaszczyk. Jako osoba z branży szyjących amatorsko ;-), podziwiam za kunszt i precyzję wykonania!
OdpowiedzUsuń@B: Ogromnie dziękuję! Z tego modelu można naprawdę wiele wycisnąć :).
OdpowiedzUsuń@Rocktechnika: Serdecznie Ci dziękuję również za noworoczne życzenia. Szczęśliwego, twórczego nowego roku! :)
@Agnieszka: Ogromnie dziękuję za tak miłe słowa! :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny, i piękna węłna! ślicznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńwww.onlyupsidedown.blogspot.com
Cudny! Wcześniej miałam mieszane uczucia, ale na Tobie wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńAle cudo! Tak jak Ryfka, zachwycona Twoimi wytworami, stwierdziłam że też chcę tak umieć, wyciągnęłam od babci starego łucznika i niedługo zaczynam walkę:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten płaszczyk, taki prosty :) Zapraszam także do siebie, nicolemlotkowska.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńPłaszcz jest wspaniały i nie pogrubia ani trochę ( bo o wysmukleniu Twojej smuklutkiej sylwetki trudno mówić ), o czym raczyłaś wspominać ostatnio ;) Gratuluję kolejnego udanego dzieła :)
OdpowiedzUsuńAle mnie zaskoczyłaś, byłam pewna, że to jakiś baaaaaaaaaaaaardzo markowy płaszczyk! CUdny jest, zdolna z Ciebie kobietka!
OdpowiedzUsuńW torbie się zakochałam, będę o niej mysleć najbliższe kilka dni.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo fajny płaszcz. W Burdzie mnie jakoś nie zachwycił, ale teraz mam nawet ochotę wybróbować ten wykrój. Jak wypada rozmiarowo? Już kilka razy mi się zdarzyło, że musiałam zmniejszać rozmiar, który wg ich tabelki powinien pasować.
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo chciałabym umieć szyc ale obawiam sie, ze nie wychodziloby mi:( piękny płaszcz, jak z reszta większość rzeczy na twoim blogu. Oczywiście zajrze tu jeszcze nie raz:)))
OdpowiedzUsuńP.S. Jesteś może ze śląska?
Serdecznie wszystkim dziękuję za tak przemiłe słowa! :)
OdpowiedzUsuń@Styledigger: Stare Łuczniki szyją świetnie. Powodzenia!
@PaulinaSz: Mar(chew)kowy ;].
@Dorota: Posługiwałam się tu obwodem biustu i zgodnie z nim wybrałam rozmiar 38 (tak jak zwykle). Jak widać, leży jak ulał. Nie wprowadzałam żadnych zmian.
Pozdrowienia!
VogueEVA: Dziękuję serdecznie za tak miłe słowa!
OdpowiedzUsuńMieszkam we Wrocławiu.
Pozdrowienia!
Powiem szczerze, iż po obejrzeniu zdjęć z poprzedniego Twojego posta, za nic nie byłam skłonna uwierzyć, że ten krój płaszcza może tak korzystnie wyglądać. Wydawał mi się niezgrabny i workowaty. Ale na Tobie widzę zupełnie coś innego! Uroczy , elegancki i kobiecy ubiór! Gratuluję.
OdpowiedzUsuń@ZADZIORNA: Burda się postarała i stworzyła naprawdę świetny model. Na żywo płaszcz wygląda jeszcze lepiej, bo dół mocno się zwęża i ładnie wyszczupla nogi.
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie i pozdrawiam! :)
Mnie się wydaje, że płaszczyk nieco dodaje w biodrach, ale nie musi to być negatywne (nie przy wszystkich typach sylwetek). Świetnie współgra z kominem (nie lubię gołej szyi). Ślicznie Ci z... przedziałkiem po środku głowy! Szczęśliwego Nowego 2012 Roku! /Ania
OdpowiedzUsuńNie mam pytań, mowę mi odebrało, płaszcz jest bombowy
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper!!! A ta torba i ten szal - idealnie dobrane. Super.
OdpowiedzUsuń@Ania: Myślę, że wiele zależy tu też od preferencji nosicielki. Ja w tym płaszczu czuję się znacznie szczuplejsza niż w klasycznych krojach.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziękuję i również życzę szczęśliwego nowego roku! :)
@LolaJoo: Ogromnie dziękuję! :) Cieszy mnie bardzo, że całość się spodobała.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Nawet kształt torebki pasuje. :) I może pasowałaby broszka-żuczek, którą kiedyś prezentowałaś? :)
OdpowiedzUsuńojjjjjejjjj, cudnie!!!I idealne dodatki!!! Boska torba:D
OdpowiedzUsuńBoski
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać że krój tego płaszcza mi się nie podobał specjalnie. pewnie trochę dlatego że taki - nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńale pięknie go uszyłaś i świetnie w nim wyglądasz.
dobra robota!
Super, bardzo ładny płaszcz, na Tobie leży doskonale ;)
OdpowiedzUsuńKrój budzi u mnie mieszane uczucia.Jednak na Tobie leży idealnie i pasuje doskonale do stylu i figury.Szczęscia i wielu wspaniałych pomysłów w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńWyglądasz przecudnie! Bardzo wyszczuplająco (nie żebyś tego potrzebowała). Prześliczny jest ten komin. Mi też się marzy. Myślę o zrobieniu komina, w wariancie "zrobić szalik i zszyć końce". W cenie komina ze sklepu mogę mieć wełniany. Też będę musiała się zastanowić nad płaszczem - te dostępne w sklepach to cienizna, albo bardzo drogie. Wykonałaś kawał dobrej roboty!
OdpowiedzUsuńSliczny! Akurat dzisiaj przegladalam grudniowa Burde i przy wykroju tego plaszczyka pomyslalam o Tobie, zastanawiajac sie, kiedy nam go zaprezentujesz... I prosze - wywolalam to zdarzenie! ;)
OdpowiedzUsuńFaaaaantastyczny jest, nawet bez tej wstawki z przodu. Dzieki temu wydaje sie byc bardziej codzienny, czyli praktyczniejszy. Co prawda , nie moj fason ,ale moze kiedys sie skusze....
OdpowiedzUsuńNie ma co gadać płaszcz jest prześliczny!!!!! brak mi słów
OdpowiedzUsuńPrześliczy płaszcz - fason i kolorek I klasa. No i z tymi wszystkimi dodatkami mamy bardzo stylową Marchewkową :D (rym mi wyszedł)
OdpowiedzUsuńPięknie! Jeszcze raz chylę czoła do ziemi przed umiejętnościami:) No ale tak sobie myślę, wcześniej pisałaś,że płaszcz wyszczupla kążdą sylwetkę.. chyba nie;)
OdpowiedzUsuńDo siego roku!:D
Niesamowity płaszcz i idealnie leży, tkanina piękna cóż więcej dodać BRAWO:) DO SIEGO ROKU!
OdpowiedzUsuńDoskonale wyglądasz. Jestem wielką fanką rękawów trze czwarte i noszonych do nich dłuuuugich rękawiczek. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, samych satysfakcjonujących projektów.
OdpowiedzUsuńSerdecznie wszystkim dziękuję za przemiłe słowa! Cieszę się, że płaszcz się spodobał :).
OdpowiedzUsuń@Double N: Żuczek pasi, już została przetestowany :).
@Arachne: Ten "komin" to tak naprawdę szeroki, wełniany szal.
@Karo: No to się zgrałyśmy :D.
@Joanka-z: A ja nadal uważam, że on wielu sylwetkom zrobi dobrze i optycznie wyszczupli. Oczywiście wiele zależy tu od osobistych preferencji.
@Intensywnie Kreatywna: Ja też uwielbiam krótsze rękawy i długie rękawiczki. W innych płaszczach po prostu podwijam ;].
Pozdrowienia i szczęśliwego nowego roku!
zakochałam sie w Twoim płaszczu na zabój !
OdpowiedzUsuńPłaszczyk ma wspaniałą formę, moje marzenie:)
OdpowiedzUsuńPłaszcz wygląda cudownie! Chociaż w połowie chciałabym być taka zdolna jak Ty :P Malowanie, biżuteria, drobne szycie mi wychodzą, ale do szycia w ogóle nie mam zdolności :( A tyle pięknych rzeczy mam wymarzonych do uszycia... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo podoba mi się twój styl :) dlatego z 'zazdrości' postanowiłam też się nauczyć ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten płaszczyk, a Ty wyglądasz w nim wyjątkowo dobrze. Na manekinie nie prezentował się zbyt ciekawie - i tu wskazówka dla mnie, abym swoje rzeczy zaczęła prezentować na sobie a nie na "stojaku", bo to diametralnie zmienia postać rzeczy ;)
OdpowiedzUsuń--------------------
Moje folkowe klimaty: www.kasiamiciak.blogspot.com
O tak, warto daną rzecz pokazać i na manekinie, i na sobie. Jednak sztywny manekin bez rąk i głowy nie oddaje uroku uszytej odzieży.
UsuńDziękuję serdecznie i pozdrawiam :).
Great job!! I don't understand anything in your blog, but I really love your coat, simply and gorgeous!
OdpowiedzUsuńThank you so much! :)
UsuńTeż zamierzam uszyć ten płaszczyk, mam nadzieję, że w ten krój zmieści się mój 8-mio miesięczny brzuch. Mogłabyś mi podpowiedzieć czy wszywałaś jakąś ocieplinę?
OdpowiedzUsuńZ pomieszczeniem brzuszka może być problem, bo ten płaszcz nie ma aż tyle zapasu.
UsuńOciepliny nie wszywałam. Wełnę podkleiłam tylko rozciągliwym wkładem odzieżowym. To raczej okrycie na plusowe temperatury.
Pozdrowienia!
Też się właśnie zastanawiałam nad tym modelem jak by się sprawdził jako ciążowy... Myślisz, że opłaca się wprowadzać jakieś zmiany do wykroju? Czy było by z tym za dużo zachodu i od razu lepiej poszukać czegoś innego?
UsuńPozdrawiam serdecznie Karolina