Chlipie gdzieś w kącie, ale jakoś nie chce mi się jej tknąć.
Poniżej jeden z moich ukochanych zestawów: połączenie koralowego, popielu i warszawskiego beżu.
Bluzka: Next (wynaleziona na Allegro)
Spódnica z wyskokim stanem: Orsay
Skórzany pasek: wyprzedażowy Cubus
Opaska: H&M
Rajstopy w kolorze warszawskiego beżu: Allegro
Buty: Lumpeks
Dawno nie widziałam szafowego bloga stworzonego z taką dbałością. Świetny.
OdpowiedzUsuńMimi: Dziękuję!
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie wygladasz i zdjecia masz swietne :) podziwiam!
OdpowiedzUsuńDoll of porcelain: Dziękuję!
OdpowiedzUsuńWow! Wyglądasz perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia i ubranie.
aaach jak przecudnie!
OdpowiedzUsuńAh cudne zestawienie kolorów. Bluzeczka prześliczna, spódniczka też. Bardzo romantycznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw. Piękny kolor bluzki :)
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńCzy do tej spódnicy Orsaya były dołączone szelki?
Ona: Dzięki. Spódnica posiada dwie odpinane szelki.
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny zestaw, bardzo podoba mi się bluzeczka, fajny ma kolor ;))
OdpowiedzUsuńchaoskontrolowany: Dzięki! Ostatnio miłuję się wielce w kolorze koralowym (królowej Karoliny ;>)
OdpowiedzUsuńAle masz świetne ściany! Koronkowo-kwiaciano-szare! Zdradziłabyś poza blogiem jak można sobie coś takiego sprawić (ale to pewnie profesionalne wykonanie..)
OdpowiedzUsuńFajnie zapowiada się ten Twój blog:)
panna K.: Niestety, z wielkim żalem, muszę przyznać, że ściany to jedynie twór mojej wyobraźni i programu graficznego.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, koronkowo-kwiatowe naklejki na ścianę dostępne są w Ikeii. Wiele ciekawych wzorów znajduje się również w tym sklepie internetowym http://scandidecor.pl/naklejki-na-sciane .
W łatwy sposób można upiększyć domowe zakamarki. Jest to jednak spora inwestycja.
Ach! Wyglądasz cudnie!
OdpowiedzUsuńAnonymous: Dzięki!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię połączenie szarego z różem. swietnie wyglądasz, no i masz bardzo ładną ścianę:)
OdpowiedzUsuństyledigger Dziękuję!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńHa, ha, ha! Ja też miałam wrażenia, że Twoje ściany takie są. Rewelacyjny pomysł :).
OdpowiedzUsuńnie znałam koloru "warszawski beż"!! :D
OdpowiedzUsuńMarcepanowa: Szczerze mówiąc po raz pierwszy usłyszałam o nim w trakcie kupowania tych rajstop. Jest to dość jasny beż, niestety zdjęcia nie do końca oddają ten kolor.
OdpowiedzUsuńZestaw dziewczęcy i bardzo efektowny ^6
OdpowiedzUsuńCichosza: Dziękuję!
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim 6 za kolory ;-)...wpisuję Ciebie do blogów obserwowanych ;-) będę zaglądać Pozdrawiam Podszewka ;-)
OdpowiedzUsuńPodszewka: Dziękuję. Koralowy i popielaty to ostatnio moja maleńka obsesja :>
OdpowiedzUsuńspódnica jakiej szukam :)
OdpowiedzUsuńach, i dziękuję za wizytę u mnie :)
Nika: Dzięki! Spódniczka oryginalnie była nieco dłuższa - prawie do kolan. Zdecydowałam się jednak na jej podwinięcie.
OdpowiedzUsuńdlaczego mowisz na to warszawski bez? nie ma takiego koloru
OdpowiedzUsuń@Anonim: Jest to opisowa nazwa koloru użyta przez sprzedawcę. Jako że niezwykle mnie urzekła, postanowiłam wspomnieć o tym w notce.
OdpowiedzUsuń