Sukienkę na podstawie wykroju Simplicitty 1587 (rozm. 6-14 i rozm. 14-22) skończyłam szyć w środę wieczorem. A właściwie prawie skończyłam, bo brakuje jej jeszcze poduszek na ramionach (czekam na dostawę wkładu).
Jako że nie mogłam zdecydować się, czy pokazać na blogu niekompletny produkt, decyzję postanowiłam oddać Wam. I tak w sondzie na Facebooku i Instagramie znaczącą przewagą wygrała opcja, która zakładała pokazanie sukienki jeszcze przed wszyciem poduszek.
Oto i ona (uwaga, zdjęcia przyprawiają o oczopląs)!
Jako że nie mogłam zdecydować się, czy pokazać na blogu niekompletny produkt, decyzję postanowiłam oddać Wam. I tak w sondzie na Facebooku i Instagramie znaczącą przewagą wygrała opcja, która zakładała pokazanie sukienki jeszcze przed wszyciem poduszek.
Oto i ona (uwaga, zdjęcia przyprawiają o oczopląs)!

[kliknij, aby powiększyć]

[kliknij, aby powiększyć]

[kliknij, aby powiększyć]

[kliknij, aby powiększyć]

[kliknij, aby powiększyć]
Dzięki wykonanej wcześniej próbce, sukienka szyła się bezproblemowo. Materiał, z którego skorzystałam (poliestrowo-spandeksowe silki crepe), zachowywał się bardzo przyzwoicie i poza podklejeniem flizelinową taśmą formująca skosów spódnicy nie wymagał większej pracy. Z jego resztek udało mi się nawet wykombinować pasek, którego wnętrze usztywniłam bawełnianą surówką. Całość wyszła wprost idealnie i 100% zgodnie ze zdjęciem modelki z koperty wykroju! Simplicity po raz kolejny nie zawiodło.
I to by było tyle. Kolejną, opoduszkowioną już odsłonę tego modelu, zobaczycie w następnej notce. Prócz poduszek pokażę również zgodne z technikami krawieckimi z lat '40. wewnętrzne wykończenie sukienki.
Stay tuned!
PL
Sukienka w styl lat '40.: uszyłam sobie
Wykrój: Simplicitty 1587, dzięki uprzejmości Outletu Tkanin
Tkanina: silki crepe (97% poliester, 3% spandex), Tkaniny Darpol z Pułtuska
PL
40s style dress: made by me
Pattern: Simplicitty 1587
Fabric: silki crepe (97% polyester, 3% spandex)
Taki poziom krawiectwa, dla mnie, pozostaje tylko w strefie marzeń. Piękna sukienka:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za tak miłe słowa! :*
UsuńUwielbiam ta dbałość o każdy szczegół!Sukienka jest przeurocza i już. Czekam na zdjęcie Ciebie w niej!
OdpowiedzUsuńPokłony biję w podzięce!
UsuńAle na ludziu pokażesz? :-)
OdpowiedzUsuńCudna! ♥ ♥ ♥
Do takiej precyzji nigdy nie dojdę, ale dziś udało mi się popełnić czaprak dla Misiatego. W życiu niczego tak krzywo chyba nie uszywszy :-D Czaprak uważany jest za hańbę, Miśko patrzy z wyrzutem, ale lepszy paskudny czaprak niż zapalenie płuc.
No i lidlowy Singer dostał imię po jednym z bohaterów Dragon Ball, który wielce został skrzywdzony przez tłumacza :-D
Pokażę, pokażę! A ja poproszę o zdjęcia odzienia na Misiosławie :D.
UsuńA jak Ci się ten Singer spisuje?
A to tylko na osobności, żeby Misiatemu większych smutków nie przysparzać, rozumiesz, boli go ten czaprak ;-)
UsuńNo właśnie nie wiem. Jak się człowiek przyzwyczai do tych topornych, ale szybkich łuczników, to Singer się wydaje jakiś taki delikatny :-D i wooooooolny (szczególnie w porównaniu z maszynami przemysłowymi się ślimaczy), ale jest intuicyjny, leciutki i nie był drogi, więc póki co ma więcej zalet niż wad. Bardzo ładne zygzaki robi ;-) umie szyć dziurki (ja jeszcze nie). Ogólnie to wiesz, drugi dzień się zabawiam dopiero ;-)
ale cudo!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńSukienka jak zwykle przecudne i idealnie obszyta. Masz rację, ten materiał hipnotyzuje!
Pozdrawiam,
Kasia
Hipnotyzuje - ładnie powiedziane, ja bym to jednak powiedziała, że przyprawia o mdłości :P.
UsuńSerdecznie dziękuję i pozdrawiam!
Miło mi bardzo, że się podoba :D.
OdpowiedzUsuńA ja myślałam że próbka była świetna, ależ byłam w błędzie :) REWELACYJNA sukienka, kolor, groszki, wykonanie z dbałością o każdy nawet najdrobniejszy szczegół, pełen profesjonalizm. Możesz być z siebie dumna bo naprawdę wyszła piękna :)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjna :) Nic dodać, nic ująć!
OdpowiedzUsuń