W sobotę wybraliśmy się panem Marchewką na urodziny znajomego.
Urodziny były to wyjątkowe, bo trzydzieste, więc znajomy postanowił, że impreza będzie tematyczna. Padło na klimaty francuskie! Wystarczył niebiesko-biało-czerwony akcent kolorystyczny, ale oczywiście my nie mogliśmy sobie odmówić przebrania (czy ktoś jeszcze pamięta marchewki-zombie?) i zjawiliśmy się na miejscu jako Coco Chanel i stereotypowy przedstawiciel francuskiej bohemy :>.
Pan Marchewka od początku wiedział, co na siebie założy i jakie akcesorium będzie dzierżył w dłoni. Ja chciałam swój strój uszyć - w końcu ostatnia Burda dostarczyła nam kilka pięknych modeli w stylu Coco - ale ostatecznie wyciągnęłam z szafy pudełkowy żakiet w paski i wyprodukowaną dwa lata temu tulipanową spódnicę (jest nie do zdarcia).
Przed wyjściem udało nam się zrobić takie zdjęcia:
[kliknij, aby powiększyć]
W NOTCE UDZIAŁ WZIĘLI
Coco Chanel:
włosy (finger waves + pin curls) i makijaż na podstawie książek Style Me Vintage Hair i Make-up
(można je nabyć na Amazonie: Style Me Vintage - Hair i Style Me Vintage - Make-up)
włosy (finger waves + pin curls) i makijaż na podstawie książek Style Me Vintage Hair i Make-up
(można je nabyć na Amazonie: Style Me Vintage - Hair i Style Me Vintage - Make-up)
żakiet w paski: H&M
spódnica: uszyłam sobie - model 115, Burda 10/2010
buty: CCC
perełki: KappAhl
naszyjnik z czarnych koralików: Tchibo (prezent od rodziców)
torebka: Baron (prezent od rodziców)
stereotypowy przedstawiciel francuskiej bohemy:
damski beret: H&M
koszula w kratę: HUMöR
sztruksy: C&A
bagietka: Carrefour
PS Po piątkowo-sobotniej awarii Flickra wszystkie zdjęcia powinny znaleźć się już na miejscu. Jeśli zauważycie jakieś braki, dajcie znać!
Hehe Świetne te Wasze przebrania! ; D
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :)
UsuńPan Marchewka bardzo się wpisał w trend 'baguetting' ;)
OdpowiedzUsuń(http://www.tumblr.com/tagged/baguetting)
Dobre! Nawet o tym nie wiedzieliśmy :D.
UsuńPięknie wyglądałaś, wcale nie jak przebrana:)
OdpowiedzUsuńPan Marchewka może stanie się prekursorem nowego nurtu w modzie - bochenek style;)
Może, może :>.
UsuńDziękujemy!
Coco wypisz wymaluj, ale ten przedstawiciel bohemy to jednak bardziej przypomina mi francuskiego sprzedawcę cebuli (trudno, że tu bagiet), za których to sprzedawców Michelle z Ruchu Oporu przebierała angielskich lotników w "Allo Allo" (albo nawet samego "to ja" Leclerca):). No sorry:P
OdpowiedzUsuńsłuchajcie, bo nie będę dwa razy powtarzać: mi też brakowało cebul,
Usuńto ja,
Luiza
@Manki: Oj tam, to taki żarcik przecież! :D Miał być pędzel, ale jednak bagietka okazała się ciekawszym akcesorium.
Usuń@Luiza: Myślałam o naszyjniku z cebuli dla siebie ;].
No i teraz nie wiem które z Was podoba mi się bardziej...
OdpowiedzUsuńDZIĘ-KU-JE-MY! :D
Usuńpani Marchewka ma się wspaniale, a i fryzura bombowa :)
OdpowiedzUsuńpan Marchewka pasuje do całości :)
pozd.
a.
Bardzo dziękujemy! :)
Usuńbardzo ładnie wyglądacie :) impreza się udała? :)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo się udała! I nawet bagietka została zjedzona :>.
UsuńDziękujemy i życzymy miłego dnia.
Piękny żakiet, super dodatki i twarzowa fryzurka - baaardzo mi się podoba - Francja elegancja :D
OdpowiedzUsuńPan Marchewka również bardzo klimatycznie... aczkolwiek mam podobne skojarzenia, co manki ;)
Niemniej stylizacje czadowe, oboje wyglądacie zaczepiście i już! :D
Pokłony bijemy w podzięce! :D
UsuńBagietka rządzi :) Fajnego masz faceta :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję! Poddaje się każdej stylizacji :P.
UsuńSuper zestawienie! Do Ciebie to by jeszcze jakiś croissant pasował :)
OdpowiedzUsuńStałam się fanką modowego wykorzystania bagietek :)
Albo naszyjnik z szalotek czy toczek z bagietki (nawet o tym myślałam :>).
UsuńDZIĘ-KU-JE-MY!
Wyglądacie jak wyjęci z filmu! Piękny masz ten sweterek :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPokłony bijemy w podzięce :).
UsuńPozdrowienia!
ale świetnie oboje wyglądaliście! spódnica wygląda świetnie - z jakiego jest materiału? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Spódnice uszyłam z cieńszego wełnianego flauszu.
UsuńBardzo dziękujemy i pozdrawiamy!
Wyglądaliście wspaniale :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :D
UsuńRewelacyjnie!:)
OdpowiedzUsuńCieszymy się bardzo :).
UsuńA już myślałam, że "W sobotę wybraliśmy się panem Marchewką... ...do Paryża":D Taki tam mały wypadzik;)
OdpowiedzUsuńPrzebrania pierwsza klasa, imprezy tematyczne są najlepsze:)
No nie wiem, jakby na pana Marchewkę zareagowano w Paryżu :>.
UsuńBardzo dziękujemy!
Piękna para. Ciebie podziwiam zawsze, ale teraz i Pana Marchewkę - bo lubi przebieranki i nie ucieka od aparatu. :)
OdpowiedzUsuńPan Marchewka aż się tu zawstydził :P.
UsuńDziękujemy!
Lubię francuskie klimaty...a Pan Bagietka...tzn Marchewka... boski :D
OdpowiedzUsuńDZIĘ-KU-JE-MY! :)
Usuńgenialnie wyglądacie:)
OdpowiedzUsuńMiło nam bardzo!
UsuńFrancja Elegancja!!!!
OdpowiedzUsuńPrawie :>.
UsuńDziękujemy!
Bagietka znalazła się właśnie na mojej liście "must have". Styl i klasa!
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJEMY! :)
UsuńWyglądacie pięknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo z panem Marchewką dziękujemy :).
UsuńBardzo inspirujący blog! Piękne kroje wybierasz i pięknie szyjesz. Ja mam za sobą uszycie pierwszej w życiu sukienki i tera wiem ile pracy się w to wkłada. Podziwiam za wytrwałość i konsekwencję w zakręceniu się na lata 50 i 60. Super!Będę czekać z niecierpliwością na każdego nowego posta!
OdpowiedzUsuń
UsuńWitam w moich skromnych progach. Cieszy mnie, że mój blog przypadł Ci do gustu :).
Dziękuję serdecznie!
Oboje wyglądacie bardzo "w stylu"... Gratulacje! A bagietka rzeczywiście praktyczniejszy rekwizyt od pędzla (ostatecznie idąc na imprezkę artysta pędzel zostawił w pracowni). Super.
OdpowiedzUsuńtrès français!
OdpowiedzUsuńsuper przebrania, Twój stój jest prześliczny, pożyczyłabym! ;)
OdpowiedzUsuńgenialnie wyglądacie bosko !!! <3
OdpowiedzUsuńRewelacyjne wygladaliscie!
OdpowiedzUsuńświetnie :)
OdpowiedzUsuń