Wiem, że w tej notce powinien pojawić się tweedowy żakiet, ale mam co do niego pewne plany i muszą one zostać zrealizowane przed oficjalną prezentacją.
Dziś wstałam o nieprzyzwoitej wręcz porze (czyt. 8. rano ;->), zaś dom opuściłam niewiele później, a więc widoczny na zdjęciu zestaw musiał zostać skomponowany w 2 minuty. I tak się właśnie stało!
Żakiet z wełny parzonej oraz spódnicę prezentowałam już na blogu (tu i tu, i tu, i tu), choć nigdy w jednym zestawie. I to był wielki błąd, bo oba te elementy stanowią (zgodnie z zamysłem zeszłorocznej, październikowej Burdy) komplet stylizowany na modę lat sześćdziesiątych!
Rzućcie okiem:
Dziś wstałam o nieprzyzwoitej wręcz porze (czyt. 8. rano ;->), zaś dom opuściłam niewiele później, a więc widoczny na zdjęciu zestaw musiał zostać skomponowany w 2 minuty. I tak się właśnie stało!
Żakiet z wełny parzonej oraz spódnicę prezentowałam już na blogu (tu i tu, i tu, i tu), choć nigdy w jednym zestawie. I to był wielki błąd, bo oba te elementy stanowią (zgodnie z zamysłem zeszłorocznej, październikowej Burdy) komplet stylizowany na modę lat sześćdziesiątych!
Rzućcie okiem:
[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: Pan Marchewka
Fot.: Pan Marchewka
W notce udział wzięły:
Żakiet z wełny parzonej: uszyłam sobie na podstawie wykroju z Burdy 10/2010
Wełniana spódnica: uszyłam sobie na podstawie wykroju z Burdy 10/2010
Nowe buty o zadowalającej mnie tęgości, wyposażone w sznurówkę z połyskującej tasiemki: New Look (Renoma, Wrocław)
Jedwabna apaszka w grochy: lumpeks
Żakiet z wełny parzonej: uszyłam sobie na podstawie wykroju z Burdy 10/2010
Wełniana spódnica: uszyłam sobie na podstawie wykroju z Burdy 10/2010
Nowe buty o zadowalającej mnie tęgości, wyposażone w sznurówkę z połyskującej tasiemki: New Look (Renoma, Wrocław)
Jedwabna apaszka w grochy: lumpeks
Żakiet rewelacyjny!! Wyglądasz fantastycznie!!
OdpowiedzUsuń@Anula: Dziękuję serdecznie, za tak miłe słowa! Cieszą mnie bardzo :).
OdpowiedzUsuńgenialnie wyglada calosc! :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz fantastycznie!
OdpowiedzUsuń@Nubik i Retrostyl: Ogromnie Wam dziękuję! :)
OdpowiedzUsuń2 minuty to wbrew pozorom bardzo dużo czasu na skomponowanie zestawu (wiem, wiem, mówię tak z perspektywy osoby wstającej o nieludzkiej godzinie 6.30 i zakładającej pierwszą nawiniętą po ciemku pod rękę w miarę czystą rzecz:D)
OdpowiedzUsuń@Adchen: Moja droga, ja się z Tobą równać nie mogę. Ze mnie leń jest ;).
OdpowiedzUsuńwow, wielka jesteś, żakiet cudowny!
OdpowiedzUsuń@Audrey: Dziękuję Ci serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńświetne połączenie :) faktycznie dizwne ze jeszcze tego tu nie było :D
OdpowiedzUsuń@Mała Gosia: Dziękuję Ci przeogromnie :).
OdpowiedzUsuńlubię to! ;)
OdpowiedzUsuń@Anonim z 8:24PM: Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńTa spódnica za mną chodzi...♥ od kiedy zobaczyłam ją u Ciebie :) a teraz to już w ogóle przełączam się na allegro szukać materiału na nią!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:)
@Ach: Cieszę się bardzo :).
OdpowiedzUsuńNa tę spódnicę będzie dobra zarówno wełna, jak i bawełna czy len.
Miłego wieczoru i udanych poszukiwań!
fabulous coat!!!have a great week-end!
OdpowiedzUsuńNo i jest perfekcyjny ten zestaw :)
OdpowiedzUsuń@Modniza: Thank you so much :-). I hope you have a great weekend too, Modniza!
OdpowiedzUsuń@LaLa: Dziękuję Ci serdecznie, LaLo! :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć taką spódnicęęę...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się:). Spódnica, żakiecik i ogólnie blog. Będę tu zaglądać. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń@Renulec: Cieszy mnie, że spódnica się podoba :).
OdpowiedzUsuń@Iwi.k: Serdecznie dziękuję za tak miłe słowa :).
Bosko! Ukradłabym Ci te rzeczy! Uwielbiam taki styl :)
OdpowiedzUsuńgenialny zestaw, jak uszyję kiedyś taki żakiet padnę sama przed sobą, podziwiam talent
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie i jeszcze ta chusteczka na głowie - przeuroczo :)
OdpowiedzUsuń@Lilaanaa: Ogromnie dziękuję za miłe słowa :).
OdpowiedzUsuń@Longredthread: Dziękuję Ci serdecznie :).
Zawsze przenosisz mnie w czasie i dzięki temu jesteś moją najulubieńszą blogerką <3. Pola
OdpowiedzUsuń@Pola: Bardzo dziękuję za tak miłe słowa! :)
OdpowiedzUsuńPiękny żakiet...
OdpowiedzUsuń@Bastamb: Dziękuję ci serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuń@Anonim z 11:25: Dziękuję ogromnie :).
OdpowiedzUsuńUbrania zestawione razem, prezentują się super :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że na spódnicy z przodu tworzy się "bułka". U mnie w tym modelu jest to samo, spódnica leży na dnie szafy od kiedy ją skończyłam. No ale teraz już robi się na nią za ciepło.
ach cudny żakiet! i w jakim pięknym kolorze! :)
OdpowiedzUsuńurzekły mnie też butki!
@Anja: Dziękuję Ci serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak, tworzy się wybrzuszenie, ale myślę, że to dość charakterystyczne zjawisko dla tak suto marszczonych spódnic. Ja akurat bardzo to lubię - biodra faktycznie wydają się nieco szersze, ale za to wspaniale wyszczupla nogi :D. Myślę właśnie nad wersją lnianą na lato.
@Ruda: Ogromnie Ci dziękuję :).
ślicznie wyglądasz w tej apaszce:)
OdpowiedzUsuń@Fashion_player: Ogromnie Ci dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńIsn't this why we sew? It's fabulous. Wonderful job.
OdpowiedzUsuńZ tą apaszką na włosach wyglądasz tak uroczo i roztrzepanie (o ile istnieje ten przysłówkek ;) )
OdpowiedzUsuńzakochałam się w butach. niestety, z powodu braku new looka w szczecinie, jest to miłość nieszczęśliwa :D
OdpowiedzUsuńJedyne co jestem w stanie wykrztusić to: ACH!:) boska jesteś!:)
OdpowiedzUsuńMasz rację :) Mi się to niespecjalnie spodobało, ale jeszcze się może przekonam. Ja zrobiłam bawełnianą, ale z malutkim marszczeniem i "bułka" jest też minimalna ;)
OdpowiedzUsuńMam problem z wykańczaniem spódnic w pasie. Tzn. z przyszyciem paska do spódnicy, żeby go przyszyć równo i żeby dwa brzegi z tyłu równo na siebie nachodziły..no i żeby dobrze pasował w talii. Masz na to jakiś specjalny patent? :>
Tudzież jakąś poradę dla początkującej, to jest rzecz, która zupełnie mi nie wychodzi i psuje mi wszystkie spódnice :/
OdpowiedzUsuńWow! Beautiful! Love your style and love your coat.
OdpowiedzUsuń@A Sewn Wardrobe: Thank you so much! I'm glad you like it :).
OdpowiedzUsuń@Annuschka: Ogromnie Ci dziękuję :).
@Mamalgosia: Nie ma co żałować. Poza butami jeszcze nigdy nic ciekawego tam nie znalazłam ;). Dzięki!
@Panna Lemoniada: Serdecznie Ci dziękuję, Lemoniadko, za tak miłe słowa!
@Anja: Zwykle kroję znacznie szersze paski niż jest to zalecane przez instrukcje. Dzięki temu nie brakuje zapasu, aby pasek podwinąć i wyrównać jego brzegi. Podwinięty od wewnątrz pasek przyszywam ręcznie do zapasu szwu spódnicy, na prawej stronie nie będzie śladu tego szwu. Widoczne maszynowe przeszycie zwykle psuje cały efekt.
Co do odpowiedniej szerokości, to zszytą na bokach spódnicę składam równo na pół. Obwód mojej talii dzielę na połowę i dodaję do niego 10-15 mm zapasu. Potem marszczę (czy robię zakładki) przód spódnicy na otrzymaną szerokość, a następnie tak samo postępuję s tyłam. Jeśli chodzi o spódnice ołówkowe to minimalnie dostosowuję szwy boczne, a resztę modeluję zaszewkami (pogłębiam je lub spłycam).
Nie wiem, czy to jakieś specjalne patenty, ale działają! :)
Gdybyś miała dodatkowe pytania, pisz śmiało.
@Rosy: Thank you so much for your kind words, Rosy! :)
Marchewko ślicznie wyglądasz - tak promiennie i świeżo :) A spódniczka z żakiecikiem pasuje wprost idealnie!
OdpowiedzUsuńZ tym szyciem od wewnątrz do genialny pomysł :) Dziękuję :D Na pewno mi się przyda i wypróbuję.
OdpowiedzUsuń@Susanna: Dziękuję Ci serdecznie, Susanno! :)
OdpowiedzUsuń@Anja: Służę pomocą :).
+1000000000000000000
OdpowiedzUsuńMoże to niedyskretne, ale chciałam zapytać ile masz lat i czy masz już dzieci. Ja mam 24 lata i już dwójkę a trzecie w drodze :D.
OdpowiedzUsuńA jak nie masz to ile będziesz mieć i kiedy?
mama_Kasia
@Anonim z 2:17: Dziękuję!
OdpowiedzUsuń@mama_Kasia: Robimy za rachmistrza? ;)
nuuuda ;) - jak zwykle uroczo!
OdpowiedzUsuń(a takie buty to bym chciała.... pewnie jakbym spotkała to bym nagle przestała mieć silną wolę)
@Karolina-g: Dziękuję Ci przeogromnie! :)
OdpowiedzUsuńA co do butów, to są niebywale wygodne. Nie potrzebowały nawet podomowych testów próbnych.
przestań! zazdrość mnie podgryza ;)
OdpowiedzUsuńi like your coat so badly :-D what is bad is that i bought a lot of burda magazines here in poland but i cant understand them all for all in polish and i am not a polish speaker. hehehe!
OdpowiedzUsuńzastanawiające - wyglądasz naprawdę ładnie, ale po wstępie odnoszę wrażenie że jakbyś nie była z czegoś zadowolona - nie ta godzina, czy wybicie z rytmu dnia? ;)
OdpowiedzUsuń@Ai: Thank you so much, Ai! I'm glad you like it :).
OdpowiedzUsuń@Mariusz: A nie, ja mam taką twarz ;). Dzięki!
ale tu ładnie...
OdpowiedzUsuń@Anonim z 1:20: Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńChcesz powiedzieć, że tylko kilka minut zajęło Ci wyszykowanie się i wyglądasz tak świetnie? :) Nie wierzę :) Chociaż w ten sposób zawiązanie włosów to świetny trik, gdy nie ma się czasu na układanie włosów :)
OdpowiedzUsuńKurcze, świetny zestaw, bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam :)
@Asiunia: Serdecznie dziękuję za tak miłe słowa! Tę fryzurkę wypatrzyłam w Burdzie z lat sześćdziesiątych. Zamiast misternego tapira modelka miała niewielki koczek, a przód podtrzymany apaszką. I jak tu takiego pomysłu nie wykorzystać? :-). Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńno proszę, przegląda człowiek internetową wersję Wysokich Obcasów, a tu Marchewkowa w blogach polecanych przez czytelników! :)
OdpowiedzUsuń@Nakata: Sama nie wiem, co ja tam robię. Ktoś mnie podstępem tam wysłał ;).
OdpowiedzUsuń