...TOWE!
Po ponad dwóch tygodniach lenistwa i zaniedbywania bloga (przynajmniej dokonałam małej korekty logo ;]) powracam nie tylko z obiecywanym ostatnio żakietem/krótkim płaszczykiem z wełny parzonej, ale i ołówkową spódnicą, którą uszyłam na początku września.
Płaszczykiem cieszę się już od kilku dni, choć jest nieco za ciepły na te wios... jesienne upały. Samo szycie wełny poszło całkiem sprawnie, a to dzięki niezawodnej maszynie z Lidla, która poradziła sobie z sześciokrotnym złożeniem tej dzianiny. W trakcie procesu produkcyjnego dokonałam niewielkich zmian. Zapowiadana srebrna podszewka przybrała kolor czerwonego wina (widoczna na miniaturce numer dwa), a rękawy 3/4 urosły do 7/8.
Poniżej zdjęcia z soboty:
Po ponad dwóch tygodniach lenistwa i zaniedbywania bloga (przynajmniej dokonałam małej korekty logo ;]) powracam nie tylko z obiecywanym ostatnio żakietem/krótkim płaszczykiem z wełny parzonej, ale i ołówkową spódnicą, którą uszyłam na początku września.
Płaszczykiem cieszę się już od kilku dni, choć jest nieco za ciepły na te wios... jesienne upały. Samo szycie wełny poszło całkiem sprawnie, a to dzięki niezawodnej maszynie z Lidla, która poradziła sobie z sześciokrotnym złożeniem tej dzianiny. W trakcie procesu produkcyjnego dokonałam niewielkich zmian. Zapowiadana srebrna podszewka przybrała kolor czerwonego wina (widoczna na miniaturce numer dwa), a rękawy 3/4 urosły do 7/8.
Poniżej zdjęcia z soboty:
[kliknij miniatury, aby je powiększyć]
Jeśli zdecydujecie się na uszycie tego żakietu (Burda 10/2010, model 113) , zwróćcie uwagę na wielkość kołnierzyka. Ten element wykroju warto odrysować o rozmiar większy od reszty modelu. Dzięki temu prostemu zabiegowi jego wszycie staje się łatwiejsze, a on sam znacznie ładniej się układa. Zapasy na podłożenie podszewki powinny wynosić ok. 3-4 cm, a nie - jak podaje opis - 1 cm.
*
Krótki płaszczy z wełny parzonej: Burda 10/2010 oraz Vogue Patterns
Wełna parzona: Allegro - użytkownik Abc_Tekstylia.
Łańcuszek do zawieszenia: Lidl
Dodatki krawieckie: prezent od Studio2Deko
Spódnica z bawełnianego aksamitu: Burda 08/2010
Aksamit: NAJKO (wrocławskie Podwale)
Buty: CCC
Kolczyki: KappAhl (Vintage Stories wiosna 2010)
Manekin z taśmy izolacyjnej: Mama i ja
Wełna parzona: Allegro - użytkownik Abc_Tekstylia.
Łańcuszek do zawieszenia: Lidl
Dodatki krawieckie: prezent od Studio2Deko
Spódnica z bawełnianego aksamitu: Burda 08/2010
Aksamit: NAJKO (wrocławskie Podwale)
Buty: CCC
Kolczyki: KappAhl (Vintage Stories wiosna 2010)
Manekin z taśmy izolacyjnej: Mama i ja
P.S. Wkrótce, czyli w najbliższą sobotę (20 listopada), we Wrocławiu odbędzie się wymiana ubrań. Więcej informacji na jej temat znajdziecie na magiakobiet.pl.
no cudo! w koncu pokazałaś światu
OdpowiedzUsuń@Kiwaczek2: Dziękuję Ci serdecznie, Kiwaczku! Miło mi ogromnie :)
OdpowiedzUsuńowacje na stojąco!:)
OdpowiedzUsuń@Beata: Dziękuję, dziękuję, dziękuję! :D
OdpowiedzUsuńnapracowałaś się - ale wyszło Ci wdzianeczko super! :) chyba zamówię u Ciebie coś takiego
OdpowiedzUsuńNo piękne te Twoje dzieła!
OdpowiedzUsuńPodziwiam!!! I pomysł z czerwoną podszewką bardzo, bardzo. I jak nie lubię kokardek na ubraniach, to ta bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńParfaitement parfait :)
OdpowiedzUsuńślicznie Ci wyszedł, nic tylko faktycznie usiąść i zacząć szyć :)
OdpowiedzUsuńPiekny! Piekny i jeszcze raz piekny. Już nie mogłam się doczekać wyniku tej pracy. Gratuluje. Tylko nie bardzo wiem o co chodzi z maszyna z Lidla? Tego LIDLA?!
OdpowiedzUsuńRany! Ale pieknie!! Jestes po prpstu tak uzdolniona, ze mnie slow brakuje by wyrazic swoj podziw.
OdpowiedzUsuń@Laff: Dziękuję Ci serdecznie, Laffciu! Troszkę mi zajęło, ale wzięłam się w końcu za fartuszek dla Ciebie ;].
OdpowiedzUsuń@Stylish girl: Ogromnie dziękuję!
@Kasia_g: Bardzo dziękuję za tak miłe słowa!
@Heket: Merci beaucoup :).
@Fermina: Dziękuję przeogromnie!
@Ekaterinka: Bardzo dziękuję za miłe słowa! A maszyna z TEGO Lidla :).
@Erill: Dziękuję Ci przeogromnie, droga Erill!
OdpowiedzUsuńPrzeboski płaszczyk. Muszę nauczyć się w końcu szyć i wyciągnąć starego Łucznika z piwnicy:P
OdpowiedzUsuńfioletowa rewelacja :) kołnierzyk faktycznie prezentuje isę dobrze no i ta kokardka jak wisienka na torcie :D
OdpowiedzUsuń@Aleska: Dziękuję serdecznie! No to tylko brać się za tego Łucznika. Nie ma nic przyjemniejszego niż produkcja własnej odzieży :D.
OdpowiedzUsuń@Creme Powder: Ogromnie dziękuję! :)
@Mała Gosia: Bardzo Ci dziękuję, Gosiu, za tak przemiłe słowa! Cieszą mnie ogromnie :).
i Ty masz jeszcze głowę do tego fartuszka!? jesteś niebywała - kocham Cię normalnie moja Ty superkrawcowo :))
OdpowiedzUsuńSp pretty! You have a great sense of style!
OdpowiedzUsuńOjej, cudo! Piękny kolor i wykonanie
OdpowiedzUsuńNaprawdę baaaardzo urocze odzianko. Pasuje Ci!
OdpowiedzUsuńszalenie mi się podoba i podziwiam! [Skrycie zazdroszczę!;>] może się kiedyś poważę na coś z podszewką, ale chyba wiele wody upłynie:P
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo ładnie,wreszcie doczekałam się końca, po prostu ślicznie,gratulacje. a maszynę z Lidla oglądałam dzisiaj i się też zdziwiłam, bo wygląda i szyje solidnie. W każdym razie udało się tobie z tą maszyną, bo ja juz miałam kilka tańszych maszyn i niestety tylko się męczyłam z szyciem.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOch! Cudowny żakiet! Aż mi słów brakuje... A kokardka na plecach jest po prostu wisienką na torcie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszczyk!A w tej spódnicy wyglądasz niesamowicie seksownie;)
OdpowiedzUsuńJa już nic nie mówię!!!! Jesteś rewelacyjne: ) Tak jak już Ci wcześniej powiedziałam, jeśli postanowisz otworzyć swoje ateleir ja będę pierwszą stałą klientką!!
OdpowiedzUsuńTy jetes Marcheweczko niesamowita:D i do tego wygladasz jak z innej epoki - przepieknie:) ach i te moje ukochane rudosci - nie moge sie po prostu napatrzec:)
OdpowiedzUsuńśliczny, mój Łucznik szyje tylko "do przodu" z takim cudem by sobie nie poradził
OdpowiedzUsuńWow! Świetnie Ci wyszła ta kurteczka! Kokarda z tyłu bardzo tu pasuje! Sama przymierzam się do uszycia z tego wykroju zimowego płaszcza, ale muszę wprowadzić dość sporo zmian, dlatego chwilowo utknęłam w fazie wykrojowo-rysunkowej :)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim serdecznie za tak miłe słowa!
OdpowiedzUsuń@Laff: Pamiętam o nim, pamiętam!
@Granda: Szycie z podszewką wcale nie jest trudniejsze, zajmuje jednak nieco więcej czasu.
@LaLa: Faktycznie maszyna jest bardzo solidna. Obudowa jest bardzo wytrzymała.
@Astrid: Ja się teraz przymierzam do płaszcza z numeru sierpniowego. A jakie zmiany wprowadzasz?
Awww, I love the little bow - such a sweet touch!
OdpowiedzUsuńpłaszczyk cudny...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekałam na koniec pracy, pięknie zaczął się poniedziałek :D Wyglądasz OBŁĘDNIE! Kolor płaszczyka powala, krój zachwyca a wykonanie kładzie na kolana! CUDNIE! Spódniczka świetna, kochana napatrzeć się na Ciebie nie mogę :)
OdpowiedzUsuńMistrzowska robota! Szacunek! Jestem pod wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńKocham ołówkowe spódnice miłością bezgraniczną! Cudna jest. Żakiecik zresztą też :))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę umiejętności szycia. Okropnie!
@Uta: Thank you very much for your kind words!
OdpowiedzUsuń@Hannah: Thank you so much, Hannah! I'm glad you like it :).
@Bastamb: Dziękuję przeogromnie za tak miłe słowa! :)
@Sussanna: Oj, Ty to potrafi mnie zawstydzić :]. Dziękuję Ci serdecznie, Susanno!
@Anja: Ogromnie dziękuję! Niezwykle mi miło :).
@Biurowa: Dziękuję Ci serdecznie! :)
Zdolniacha! Wyszło bardzo elegancko i profesjonalnie. Za chwilę nie będziesz potrzebowała żadnych sklepów ;)
OdpowiedzUsuń@Sheila: Dziękuję przeogromnie! A sklepy by się przydały, ale te z takninami ;].
OdpowiedzUsuńCoś cudownego, brak mi słów. Już się zakochałam w Twoim blogu ;))).
OdpowiedzUsuńwow, świetna robota!!!
OdpowiedzUsuńi jeszcze raz dziękuję za odpowiedź na @ w sprawie maszyny :) zdecydowałam się ją kupić i póki co zadowolona jestem :D
pozdrawiam
Kasia M.
Chciałam trochę wydłużyć, przesunąć boczny szew, całość poszerzyć na kształt trapezu-peleryny i pokombinować z kołnierzykiem... Trochę sporo, więc muszę najpierw uszyć model próbny, bo nie wiem czy wykrój zniesie tyle zmian :)
OdpowiedzUsuńWszytko po to aby uzyskać taki efekt:
http://sewaholic.net/wp-content/uploads/2010/10/advance-4916-vintage-coat-pattern.jpg
Świetnie wyszedł!!
OdpowiedzUsuńJa wiedziałam, że tak będzie :) Ja wiedziałam :D
OdpowiedzUsuńKolor płaszczyka piękny, fason cudowny a kokardka przesłodka! Zazdroszczę umiejętności krawieckich bo wyszło genialnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim serdecznie za przemiłe słowa! Cieszą mnie ogromnie :).
OdpowiedzUsuń@kachasek: Super! Mam nadzieję, że będzie dobrze się szyło.
@Astrid: Płaszcz tego typu znajdziesz w numerze sierpniowym (tegorocznym). Nie będzie wymagał aż tylu przeróbek.
Kubraczek jest rewelacyjny. A czerwona podszewka dodaje mu takiej elegancji i zarazem wrażenie, że jest niesamowicie drogi.
OdpowiedzUsuń@Vida Fox: Dziękuję Ci serdecznie za tak miłe słowa! :)
OdpowiedzUsuńKochana, ty szyjesz jak profesjonalistka! Jak popatrzyłam na te wykończenia, to serio - wygląda tak jak spod igły krawcowej. Gratulacje i udanych dalszych projektów!
OdpowiedzUsuńśliczny !!!
OdpowiedzUsuńAż się wierzyć nie chce, że można coś takiego uszyć sobie w domu. Gratuluję pomysłu i oczywiście talentu :)).
OdpowiedzUsuńJulka
@Kaka Bubu: Dziękuję Ci ogromnie za miłe słowa! Ale jaka tam ze mnie profesjonalistka. Jak zacznę szwy obszywać lamówką, to możemy pogadać ;].
OdpowiedzUsuń@VintageBELAmour: Dziękuję bardzo! :)
@Julka: Dziękuję przeogromnie! :)
Kurcze....a uszyłabyś taki dla mnie??:) CUDO!!
OdpowiedzUsuńSaheli
@Saheli: Dziękuję serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem krawcową i szyję jedynie na własne potrzeby na podstawie gotowych wykrojów.
This is so pretty!
OdpowiedzUsuń@Victoria: Thank you so much! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny żakiecik i sama modelka - to najwyższa klasa.
OdpowiedzUsuńMarchewko cudnie szyjesz!
@Kora: Bardzo dziękuję za tak miłe słowa. Cieszą mnie niebywale :).
OdpowiedzUsuńDroga Marchewko - płaszczyk jest przepiękny. Czytuję Twojego bloga od kilku miesięcy i nie mogę wyjść z podziwu nad twoim talentem i tempem, w jakim produkujesz kolejne elementy swojej oryginalnej garderoby. Powiedz mi, jak sie sprawuje w noszeniu ta wełna?
OdpowiedzUsuńJoanna
@Joanna: Dziękuję Ci serdecznie za przemiłe słowa! Wełna zachowuje się wspaniale. Jest ciepła i przyjemna.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o charakterystyczne dla wełny zmechacenia, to na spodniej części rękawów pojawia się delikatnie ostająca warstwa wełny, ale nie są to nawet kulki. Wystarczy przeciągnąć dłonią i wszystko ładnie się zbiera.
Pozdrowienia! Miłego dnia :).