odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty

14 listopada 2010

3...2...1... GO...!

...TOWE!

Po ponad dwóch tygodniach lenistwa i zaniedbywania bloga (przynajmniej dokonałam małej korekty logo ;]) powracam nie tylko z obiecywanym ostatnio żakietem/krótkim płaszczykiem z wełny parzonej, ale i ołówkową spódnicą, którą uszyłam na początku września.

Płaszczykiem cieszę się już od kilku dni, choć jest nieco za ciepły na te wios... jesienne upały. Samo szycie wełny poszło całkiem sprawnie, a to dzięki niezawodnej maszynie z Lidla, która poradziła sobie z sześciokrotnym złożeniem tej dzianiny. W trakcie procesu produkcyjnego dokonałam niewielkich zmian. Zapowiadana srebrna podszewka przybrała kolor czerwonego wina (widoczna na miniaturce numer dwa), a rękawy 3/4 urosły do 7/8.

Poniżej zdjęcia z soboty:
szafiarka, szycie, retro, płaszczyk, krótka kurtka, lata 50, lata 60, pięćdziesiąte, sześćdziesiąte, wełna parzona, aksamit, panterka, Burda, maszyna z Lidla
[kliknij zdjęcie, aby je powiększyć]


szycie, krawiectwo, Burda, wełna parzona, aksamitszycie, krawiectwo, Burda, wełna parzona, aksamitszycie, krawiectwo, Burda, wełna parzona, aksamit
[kliknij miniatury, aby je powiększyć]

Jeśli zdecydujecie się na uszycie tego żakietu (Burda 10/2010, model 113) , zwróćcie uwagę na wielkość kołnierzyka. Ten element wykroju warto odrysować o rozmiar większy od reszty modelu. Dzięki temu prostemu zabiegowi jego wszycie staje się łatwiejsze, a on sam znacznie ładniej się układa. Zapasy na podłożenie podszewki powinny wynosić ok. 3-4 cm, a nie - jak podaje opis - 1 cm.

*
Krótki płaszczy z wełny parzonej: Burda 10/2010 oraz Vogue Patterns
Wełna parzona: Allegro - użytkownik Abc_Tekstylia.
Łańcuszek do zawieszenia: Lidl
Dodatki krawieckie: prezent od Studio2Deko

Spódnica z bawełnianego aksamitu: Burda 08/2010
Aksamit: NAJKO (wrocławskie Podwale)

Buty: CCC

Kolczyki: KappAhl (Vintage Stories wiosna 2010)

Manekin z taśmy izolacyjnej: Mama i ja


P.S. Wkrótce, czyli w najbliższą sobotę (20 listopada), we Wrocławiu odbędzie się wymiana ubrań. Więcej informacji na jej temat znajdziecie na magiakobiet.pl.

58 komentarzy:

  1. no cudo! w koncu pokazałaś światu

    OdpowiedzUsuń
  2. @Kiwaczek2: Dziękuję Ci serdecznie, Kiwaczku! Miło mi ogromnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. @Beata: Dziękuję, dziękuję, dziękuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. napracowałaś się - ale wyszło Ci wdzianeczko super! :) chyba zamówię u Ciebie coś takiego

    OdpowiedzUsuń
  5. No piękne te Twoje dzieła!

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam!!! I pomysł z czerwoną podszewką bardzo, bardzo. I jak nie lubię kokardek na ubraniach, to ta bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  7. ślicznie Ci wyszedł, nic tylko faktycznie usiąść i zacząć szyć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekny! Piekny i jeszcze raz piekny. Już nie mogłam się doczekać wyniku tej pracy. Gratuluje. Tylko nie bardzo wiem o co chodzi z maszyna z Lidla? Tego LIDLA?!

    OdpowiedzUsuń
  9. Rany! Ale pieknie!! Jestes po prpstu tak uzdolniona, ze mnie slow brakuje by wyrazic swoj podziw.

    OdpowiedzUsuń
  10. @Laff: Dziękuję Ci serdecznie, Laffciu! Troszkę mi zajęło, ale wzięłam się w końcu za fartuszek dla Ciebie ;].

    @Stylish girl: Ogromnie dziękuję!

    @Kasia_g: Bardzo dziękuję za tak miłe słowa!

    @Heket: Merci beaucoup :).

    @Fermina: Dziękuję przeogromnie!

    @Ekaterinka: Bardzo dziękuję za miłe słowa! A maszyna z TEGO Lidla :).

    OdpowiedzUsuń
  11. @Erill: Dziękuję Ci przeogromnie, droga Erill!

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeboski płaszczyk. Muszę nauczyć się w końcu szyć i wyciągnąć starego Łucznika z piwnicy:P

    OdpowiedzUsuń
  13. fioletowa rewelacja :) kołnierzyk faktycznie prezentuje isę dobrze no i ta kokardka jak wisienka na torcie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. @Aleska: Dziękuję serdecznie! No to tylko brać się za tego Łucznika. Nie ma nic przyjemniejszego niż produkcja własnej odzieży :D.

    @Creme Powder: Ogromnie dziękuję! :)

    @Mała Gosia: Bardzo Ci dziękuję, Gosiu, za tak przemiłe słowa! Cieszą mnie ogromnie :).

    OdpowiedzUsuń
  15. i Ty masz jeszcze głowę do tego fartuszka!? jesteś niebywała - kocham Cię normalnie moja Ty superkrawcowo :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Sp pretty! You have a great sense of style!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojej, cudo! Piękny kolor i wykonanie

    OdpowiedzUsuń
  18. Naprawdę baaaardzo urocze odzianko. Pasuje Ci!

    OdpowiedzUsuń
  19. szalenie mi się podoba i podziwiam! [Skrycie zazdroszczę!;>] może się kiedyś poważę na coś z podszewką, ale chyba wiele wody upłynie:P

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo, bardzo ładnie,wreszcie doczekałam się końca, po prostu ślicznie,gratulacje. a maszynę z Lidla oglądałam dzisiaj i się też zdziwiłam, bo wygląda i szyje solidnie. W każdym razie udało się tobie z tą maszyną, bo ja juz miałam kilka tańszych maszyn i niestety tylko się męczyłam z szyciem.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Och! Cudowny żakiet! Aż mi słów brakuje... A kokardka na plecach jest po prostu wisienką na torcie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny płaszczyk!A w tej spódnicy wyglądasz niesamowicie seksownie;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja już nic nie mówię!!!! Jesteś rewelacyjne: ) Tak jak już Ci wcześniej powiedziałam, jeśli postanowisz otworzyć swoje ateleir ja będę pierwszą stałą klientką!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ty jetes Marcheweczko niesamowita:D i do tego wygladasz jak z innej epoki - przepieknie:) ach i te moje ukochane rudosci - nie moge sie po prostu napatrzec:)

    OdpowiedzUsuń
  25. śliczny, mój Łucznik szyje tylko "do przodu" z takim cudem by sobie nie poradził

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow! Świetnie Ci wyszła ta kurteczka! Kokarda z tyłu bardzo tu pasuje! Sama przymierzam się do uszycia z tego wykroju zimowego płaszcza, ale muszę wprowadzić dość sporo zmian, dlatego chwilowo utknęłam w fazie wykrojowo-rysunkowej :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję wszystkim serdecznie za tak miłe słowa!

    @Laff: Pamiętam o nim, pamiętam!

    @Granda: Szycie z podszewką wcale nie jest trudniejsze, zajmuje jednak nieco więcej czasu.

    @LaLa: Faktycznie maszyna jest bardzo solidna. Obudowa jest bardzo wytrzymała.

    @Astrid: Ja się teraz przymierzam do płaszcza z numeru sierpniowego. A jakie zmiany wprowadzasz?

    OdpowiedzUsuń
  28. Awww, I love the little bow - such a sweet touch!

    OdpowiedzUsuń
  29. Z niecierpliwością czekałam na koniec pracy, pięknie zaczął się poniedziałek :D Wyglądasz OBŁĘDNIE! Kolor płaszczyka powala, krój zachwyca a wykonanie kładzie na kolana! CUDNIE! Spódniczka świetna, kochana napatrzeć się na Ciebie nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mistrzowska robota! Szacunek! Jestem pod wrażeniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kocham ołówkowe spódnice miłością bezgraniczną! Cudna jest. Żakiecik zresztą też :))
    Zazdroszczę umiejętności szycia. Okropnie!

    OdpowiedzUsuń
  32. @Uta: Thank you very much for your kind words!

    @Hannah: Thank you so much, Hannah! I'm glad you like it :).

    @Bastamb: Dziękuję przeogromnie za tak miłe słowa! :)

    @Sussanna: Oj, Ty to potrafi mnie zawstydzić :]. Dziękuję Ci serdecznie, Susanno!

    @Anja: Ogromnie dziękuję! Niezwykle mi miło :).

    @Biurowa: Dziękuję Ci serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zdolniacha! Wyszło bardzo elegancko i profesjonalnie. Za chwilę nie będziesz potrzebowała żadnych sklepów ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. @Sheila: Dziękuję przeogromnie! A sklepy by się przydały, ale te z takninami ;].

    OdpowiedzUsuń
  35. Coś cudownego, brak mi słów. Już się zakochałam w Twoim blogu ;))).

    OdpowiedzUsuń
  36. wow, świetna robota!!!
    i jeszcze raz dziękuję za odpowiedź na @ w sprawie maszyny :) zdecydowałam się ją kupić i póki co zadowolona jestem :D
    pozdrawiam
    Kasia M.

    OdpowiedzUsuń
  37. Chciałam trochę wydłużyć, przesunąć boczny szew, całość poszerzyć na kształt trapezu-peleryny i pokombinować z kołnierzykiem... Trochę sporo, więc muszę najpierw uszyć model próbny, bo nie wiem czy wykrój zniesie tyle zmian :)
    Wszytko po to aby uzyskać taki efekt:
    http://sewaholic.net/wp-content/uploads/2010/10/advance-4916-vintage-coat-pattern.jpg

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja wiedziałam, że tak będzie :) Ja wiedziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Kolor płaszczyka piękny, fason cudowny a kokardka przesłodka! Zazdroszczę umiejętności krawieckich bo wyszło genialnie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Dziękuję wszystkim serdecznie za przemiłe słowa! Cieszą mnie ogromnie :).

    @kachasek: Super! Mam nadzieję, że będzie dobrze się szyło.

    @Astrid: Płaszcz tego typu znajdziesz w numerze sierpniowym (tegorocznym). Nie będzie wymagał aż tylu przeróbek.

    OdpowiedzUsuń
  41. Kubraczek jest rewelacyjny. A czerwona podszewka dodaje mu takiej elegancji i zarazem wrażenie, że jest niesamowicie drogi.

    OdpowiedzUsuń
  42. @Vida Fox: Dziękuję Ci serdecznie za tak miłe słowa! :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Kochana, ty szyjesz jak profesjonalistka! Jak popatrzyłam na te wykończenia, to serio - wygląda tak jak spod igły krawcowej. Gratulacje i udanych dalszych projektów!

    OdpowiedzUsuń
  44. Aż się wierzyć nie chce, że można coś takiego uszyć sobie w domu. Gratuluję pomysłu i oczywiście talentu :)).
    Julka

    OdpowiedzUsuń
  45. @Kaka Bubu: Dziękuję Ci ogromnie za miłe słowa! Ale jaka tam ze mnie profesjonalistka. Jak zacznę szwy obszywać lamówką, to możemy pogadać ;].

    @VintageBELAmour: Dziękuję bardzo! :)

    @Julka: Dziękuję przeogromnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Kurcze....a uszyłabyś taki dla mnie??:) CUDO!!

    Saheli

    OdpowiedzUsuń
  47. @Saheli: Dziękuję serdecznie! :)
    Niestety nie jestem krawcową i szyję jedynie na własne potrzeby na podstawie gotowych wykrojów.

    OdpowiedzUsuń
  48. @Victoria: Thank you so much! :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Rewelacyjny żakiecik i sama modelka - to najwyższa klasa.
    Marchewko cudnie szyjesz!

    OdpowiedzUsuń
  50. @Kora: Bardzo dziękuję za tak miłe słowa. Cieszą mnie niebywale :).

    OdpowiedzUsuń
  51. Droga Marchewko - płaszczyk jest przepiękny. Czytuję Twojego bloga od kilku miesięcy i nie mogę wyjść z podziwu nad twoim talentem i tempem, w jakim produkujesz kolejne elementy swojej oryginalnej garderoby. Powiedz mi, jak sie sprawuje w noszeniu ta wełna?

    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  52. @Joanna: Dziękuję Ci serdecznie za przemiłe słowa! Wełna zachowuje się wspaniale. Jest ciepła i przyjemna.
    Jeśli chodzi o charakterystyczne dla wełny zmechacenia, to na spodniej części rękawów pojawia się delikatnie ostająca warstwa wełny, ale nie są to nawet kulki. Wystarczy przeciągnąć dłonią i wszystko ładnie się zbiera.
    Pozdrowienia! Miłego dnia :).

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw komentarz lub skontaktuj się ze mną mailowo - jz@marchewkowa.pl.