Kryzys. Po raz kolejny wylądowałam na bezaparaciu - a tu tyle ciekawych przedmiotów oczekuje na swoje pięć minut na Leśno-Marchewkowej. Wśród nich fartuszek w stylu lat 50., który uszyłam z pięknego materiału kupionego w lumpeksie (ciekawscy mogą zerknąć na zdjęcia wykonane telefonem komórkowym).
W oczekiwaniu na Olympusa, powtórka z płaszcza (zdjęcie z początku lutego):
odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty
22 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ślicznie wyglądasz, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńTe maki macie namalowane na ścianie? :D
Ojej, nie wiedziałam, że masz takie długie włosy! Bardzo Ci ładnie w rozpuszczonych:)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten pomysł z kokardką, co nadaje szyku całej kreacji:)
@Erill: Dziękuję Ci serdecznie! Maki to naklejki z Ikei, ale nałożone programem graficznym :>.
OdpowiedzUsuń@Emnilda: Serdecznie Ci dziękuję! Piszesz o kokardzie na etoli? Jest doczepiana na zatrzask. Zależnie od stroju i nastroju, wymieniam ją na złotą :>.
Zachwyca mnie to zdjęcie. Wyglądasz bosko! A jaki boski fartuszek uszyłaś. Ja też chcę!!!
OdpowiedzUsuńMonia
Fartuszek zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńA płaszczyk ponownie mnie zachwyca
AAA, te maki na ścianie są przepiękne. Widzę, że to PS:) Powinnaś przenieść je z rzeczywistości wirtualnej na rzeczywistość ściany, bo bardzo fajnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńwow te maki są super!
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego wydostania się ze stanu bezaparacia - zawsze z wielką przyjemnością oglądam Twoje zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńBezaparacie to zło. Pięknie wyglądasz w tym płaszczyku i obok kwiatków:)
OdpowiedzUsuńMonia: Dziękuję serdecznie!
OdpowiedzUsuń@Fuchsia: Bardzo dziękuję! Cieszy mnie, że płaszczyk się nadal podoba :).
@Adchen: Dziękuję, dziękuję! Wzór zaczerpnęłam ze strony IKEI, a na naklejenie czekają podobne kwiaty z Empiku.
@Kwiaczek2: Dziękuję serdecznie! Wiosnę już poczułam i musiałam temu dać wyraz na zdjęciach.
OdpowiedzUsuń@Karo: Dziękuję bardzo! Cieszy mnie ogromnie, że moje zdjęcia się podobają. A aparat powinien pod koniec tego tygodnia powrócić z serwisu.
@Cealum: Serdecznie dziękuję! Mam nadzieję, że to kolejne bezaparacie zakończy się powrotem naprawionego Olympusa i regularnie będę mogła zamieszczać zdjęcia na blogu.
Fartuszek jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńPozazdrościć płaszczyka, jest naprawdę świetny :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle jestes zachwycajaco urocza...i fartuszek tez:)!
OdpowiedzUsuńxoxo
bardzo fajny fartuszek,tez noszę się z zamiarem uszycia fartuszka moich marzeń,ale z karczkiem :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten fartuszek. Już się nie mogę doczekać, kiedy pokażesz go w całości. Trzymam kciuki za Twój aparat. ;)
OdpowiedzUsuńcudownie, po prostu jak taka magiczna kobietka wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńEch, źle się ze mną dzieje. Zamiast kulturalnie zachwycać się zdjęciami, siedzę z wywieszonym językiem i z zazdrością wpatruję się w:
OdpowiedzUsuńa) krój fartuszka
b) kurę na fartuszku
co znacznie zakłóca naukę do sprawdzianu.
Nic, to, odwyku od Marchewkowej sobie nie zrobię! ;)
@Chaoskontrolowany: Dziękuję Ci bardzo! :)
OdpowiedzUsuń@Sheila9: Dziękuję serdecznie! :)
@VintageGoa: Bardzo dziękuję za tak miłe słowa! :)
@Gosia: Dziękuję serdecznie! również planowałam fartuszek z karczkiem, niestety zabrakło na niego materiału.
@Olka: Dziękuję bardzo! Liczę na to, że serwis odeśle mi aparat jeszcze w tym tygodniu, a wtedy fartuszek pokażę w całości.
@Bee: Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa! :)
@Ola: No, no... potem będzie, że Marchewkowa od nauki odrywa ;>. Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa! Cieszy mnie, że fartuszek się podoba. Postaram się jak najszybciej pokazać go w całości.
Oj, Marchewkowa, Ty to powinnaś robić zdjęcia 2 miesiące naprzód, bo co mają robić biedni czytelnicy? Włóczą się po archiwum, sprawdzają marchewkową kilka razy dziennie ze złudna nadzieją na coś nowego.
OdpowiedzUsuńTak robię ja. Pozdrawiam;)
@Porco Rosso: No widzisz, jak mnie pięknie serwis Olympusa załatwił. Od listopada aparat już trzeci raz w naprawie - za każdym razem trafia do mnie uszkodzony.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w tym tygodniu powróci w pełni sprawny i będę mogła nadrobić zaległości. A sporo się tego uzbierało. Pozdrowienia! :)
plaszczyk bardzo klasyczny ale nabiera uroku przez ta kokardke!
OdpowiedzUsuń@El_martina: Dziękuję serdecznie!
OdpowiedzUsuńKokarda na etoli jest urocza.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w rozpuszczonych włosach!
Pani szykowna jest... Słodko, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńI ja jestem na totalnym bezaparaciu, więc znam ten ból. Nie mam nawet niczego z zanadrzu, żeby móc wrzucić, w przeciwieństwie do Ciebie :D Moja mama ma takie maki u siebie w gabinecie :D Bardzo ładnie to wygląda - a płaszczyk świetny!
OdpowiedzUsuńslicznie zestawione!
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie two styl:)!
@mk, Sanna, Daria: Serdecznie Wam dziękuję za tak miłe słowa! :)
OdpowiedzUsuń@Miuska: Dziękuję Ci serdecznie! I co to za fotoblog bez aparatu? To dopiero klęska :>.
A co do maków, to zawsze mi się podobały. Może kiedyś się na nie skuszę.
Strasznie podoba mi się Twoja fryzura.
OdpowiedzUsuń@Anonim: Dziękuję bardzo za miłe słowa! :).
OdpowiedzUsuńZnakomity materiał!!!
OdpowiedzUsuń@Kasia_g: Dziękuję bardzo! Cieszy mnie, że się podoba :).
OdpowiedzUsuń