Rozpoczął się ciekawy, lecz niełatwy rok. Przyniesie on znaczną poprawę kondycji szafiarskiej oraz niepohamowane zapotrzebowanie na kolor miętowy, który sprawi, że pierwsze miesiące tego roku będą dość burzliwe. Czekają nas nowe inwestycje i nadmierne wydatki w najbliższym H&M-ie. Koniec pierwszego kwartału szczególnie wynagrodzi szafiarki zainteresowane modą lat 50., a to za sprawą wiosenno-letniej kolekcji Solar wchodzącej na przełomie lutego i marca w znak mięty. W trzecim kwartale planety będą wyjątkowo sprzyjać miłośniczkom motywów kwiatowych. To dla nich ten rok zapowiada się szczególnie dobrze i wróży znaczny wzrost statystyk bloga...
Zgodnie z powyższym horoskopem przeznaczę ciężko zarobione pieniądze na ubrania w kolorze miętowym. A na dzisiejszym zdjęciu zobaczycie główną bohaterkę tego wpisu - szyfonową sukienkę - którą dostarczyło mi Studio2Deko. Jej uzupełnienie stanowi ozdobna narzutka, która leży sobie spokojnie na stosie "Do przeróbki". Coś tam kiedyś z tego powstanie.
[kliknij,aby powiększyć]
♥
Miętowa sukienka: Studio2Deko
Buty: sh
Rękawiczki: Restyle.pl (nagroda w konkursie na stylizację Pin Up)
Kokardki: H&M
♥
Miętowa sukienka: Studio2Deko
Buty: sh
Rękawiczki: Restyle.pl (nagroda w konkursie na stylizację Pin Up)
Kokardki: H&M
uroczo, retro tak jak lubie :))
OdpowiedzUsuńFashionelka: Serdecznie dziękuję! Miło mi ogromnie, że stylizacja się podoba.
OdpowiedzUsuńI adore that dress!
OdpowiedzUsuńQ's Daydream: Thank you very much! I'm glad you like it :).
OdpowiedzUsuńA gdzie jest pralka? :)
OdpowiedzUsuńfemi.
Miętowa sukienka jest rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńSzafiarski horoskop całkiem przekonujący: "w trzecim kwartale planety będą wyjątkowo sprzyjać miłośniczkom motywów kwiatowych. To dla nich ten rok zapowiada się szczególnie dobrze i wróży znaczny wzrost statystyk bloga..." - czekam z niecierpliwością.
Zachłannie zapragnęłam Twoich rękawiczek. :)
Och, piękna ta sukienka!! Zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńpozdr,
Erill
śliczny kolor, świetny krój :)
OdpowiedzUsuńps. nie wierzę w horoskopy :D
fenomenalna:D pamiętam ją z sklepu :)
OdpowiedzUsuńspoko, ale jak dla mnie to pomięta jest i góra i dół :P
OdpowiedzUsuńoooo nie, nie mam w szafie nic miętowego :P chyba muszą wystarczyć mi tiktaki...
OdpowiedzUsuńsukienka piękna :)
Bardzo do twarzy Ci w tym kolorze! Sukienka cudna. A szyfon na sukienkach się pięknie układa. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWow! Śliczna ta sukienka. Na tobie prezentuje się o niebo lepiej niż na zdjęciach ze sklepu.
OdpowiedzUsuńParafrazując panią Florek: To nam powróżyłaś:)
Femi: Tym razem pralka ze zdjecia wypadła :>.
OdpowiedzUsuńSzmaragda: Serdeczni dziękuję!
Erillsstyle: Bardzo dziękuję!
Mamalgosia: Serdecznie dziękuję! Ja też nie wierzę, chyba że sama je piszę :>.
Mała Gosia: Serdecznie dziękuję!
Anonim (9:50): Szyfon zwykle produkowano z poliestru, a to sprawia, że cienka i delikatna tkanina gniecie się samoistnie (tego typu tkanin nie wolno rozprasowywać ich na siłę, gdyż łatwo ulegną zniszczeniu). Sukienka była prasowana tuż przed wykonaniem zdjęć.
Blu: Dziękuję bardzo! Nie no, tej wiosny to Tikitaki już nie stykną :>.
Apolonia Dott: Dziękuję serdecznie! Pozdrowienia!
Evil Monkey: A dziękuje, dziękuję! A Ty co z tym nickiem?
OdpowiedzUsuńZapomniałam, że pani F. nam tak ładnie wróżyła :>. Czego to się kiedyś można było na matematyce dowiedzieć...
A nick się zmienił. Ja nie potrafię długo wytrzymać przy jednym i tym samym nicku, więc jest nowy, jego pochodzenie wyjaśnię w którymś ze zbliżających się postów:)
OdpowiedzUsuńpiękna kolor sukienki! no i te warstwy... cudo!!!
OdpowiedzUsuńwww.kot-wariat.blogspot.com
Evil Monkey: No to czekam na wyjaśnienie!
OdpowiedzUsuńKot-wariat: Serdecznie dziękuję! Cieszy mnie bardzo, ze sukienka się podoba.
Świetna stylizacja i bardzo retro. Gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńJAzBlipa: Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńPrzypominasz mi najnowszą Księżniczkę Disneya. ;)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta sukienka i tak sobie myślę, że chyba również stanę się fanką koloru miętowego, jeżeli w sklepach będzie dużo rzeczy w tym kolorze, tak jak mówi horoskop :D No i z niecierpliwością czekam na przeróbki narzutki, bo na zdjęciach jak ma wyglądać wygląda to wszystko bardzo efektownie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się zastosować...
OdpowiedzUsuńW każdym kolorze Ci do twarzy:)
rok mięty? jestem za! kocham kolor miętowy i ubrania w tym kolorze - przyciąga mnie to jak magnes. Sukienka (pewnie się powtórzę) no boska! Czekam,żeby zobaczyć co zrobisz z narzutką :>
OdpowiedzUsuńbohomazy: No fakt, ona też miętowa. Tylko mi żaby jeszcze brakuje do kompletu.
OdpowiedzUsuńmiuska: Dziękuję! Narzutce odprułam już rękawy i baskinkę. Pozostało doszycie lamówek i wycięcie głębszego, łódkowego dekoltu. Niestety materiał jest bardzo cienki i delikatny, dlatego nie wiem, czy coś z tego będzie.
Miętowych rzeczy już jest w sklepach sporo.
Pola: Dziękuję! Zastosowanie się do horoskopu z pewnością przyniesie ogromne korzyści blogowe :>.
Laff: A ja po raz drugi podziękuję! Mięta rządzi, mięta radzi, mięta nigdy szafiarek nie zdradzi! :>
Podoba mi się, bo jest pinupowo. Rękawiczki super.
OdpowiedzUsuńAnonim: Dziękuję!
OdpowiedzUsuńja juz w tamtym roku miętę przepowiadałam :)
OdpowiedzUsuńChociaż ten kolor to mi pardziej turkusem pachnie :)
*bardziej
OdpowiedzUsuń:>
Ślicznie, delikatnie, bosko. Kocham Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńMonia
sliczna sukienka, bardzo ladny kolor
OdpowiedzUsuńwyglądasz jak Diva:-)
OdpowiedzUsuńOliwka: Dziękuję! W rzeczywistości kolor sukienki jest miętowy, dość daleko mu do turkusu.
OdpowiedzUsuńMonia: Dzięki wielkie!
6roove: Dziękuję bardzo!
Mamavizualka: Bardzo dziękuję!
Przydałaby mi się taka sukienka na studniówkę :>. Piękna!
OdpowiedzUsuńPiękna ta sukienka od razu kojarzy mi się z morską bryzą. I muszę powiedziec, że fenomenalnie w niej wyglądasz.
OdpowiedzUsuńNa pewno w tym roku nie damy H&M zginąć. Jego właściciele będą mogli się cieszyć dobrą sprzedażą IN POLAND.
OdpowiedzUsuńrajbank.blogspot.com
Ajjj sukienka urocza !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Śliczny kolor. Fajnie dopracowałaś szczegóły-dodatki.
OdpowiedzUsuńTalia: Serdecznie dziękuję! Cieszy mnie, że zestawi Ci się podoba.
OdpowiedzUsuńPani Niemodna: Dziękuję bardzo! Pozdrowienia.
Łomatkoboska: Nie damy, jeśli w 100% spełni nasze oczekiwania :>.
Vida Fox: Serdecznie dziękuję za przemiłe słowa!
Anonim: Dziękuję!
Prosto i elegancko. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńAnonim: Dziękuję!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że Twój blog jest wyjątkiem wśród polskich blogów o modzie. Ciekawe i niebanalne stylizacje. Dużo własnej inwencji. Będę odwiedzać!
OdpowiedzUsuńPozdrawia,
Magdalena
W tak uroczej stylizacji, to aż się chce, żeby mi uczulenie na miętę przeszło. :) Tylko... ja bym chyba inne buty założyła... Sama jeszcze nie wiem jakie... i szerszy pasek... ale to może moje zboczenie na punkcie szerokich pasków. :>
OdpowiedzUsuńKłaniam się i przesyłam cieplusieńkie pozdrowienia. :)
OdpowiedzUsuńAnonim: Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
DREAMFOREST: Bardzo dziękuję! Innych wyjściowych balerinek niestety nie posiadam - to jedyne, które kiedykolwiek na mnie pasowały. A zdecydowanie obcasy z tą sukienką się nie komponują. Pasków szerokich też u mnie nie za wiele. Zdecydowanie lubuję się w tych cieniutkich à la lata 50.
Pozdrowienia!
Rety, te rajstopy są naprawdę złe. No ale znowu pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń