odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty

31 lipca 2020

"Spełnienie marzeń o letnim stroju", czyli przedruk z Burdy 5/1959

Ostatnio mam fazę na tkaniny bez wzorów i proste wykroje. Nadmiar detali jakoś zaczął mnie przytłaczać, więc postanowiłam dać sobie z nimi spokój – przynajmniej na jakiś czas. Niestety! Pech chciał, że w czerwcowej Burdzie pojawił się przedruk bluzki (№121), która zachwyciła mnie obfitością zakładek.

Model, który zobaczycie na poniższych zdjęciach pochodzi oryginalnie z Burdy Moden 5/1959 i stanowi część wakacyjnego kompletu z bardzo krótkimi spodenkami. Połowę przodu bluzki oraz cały jej tył tworzą dość szerokie zakładki, zaś jej boki to obfite marszczenia. Całość wykończona jest plisami (biodrową oraz podkroju szyi) i wygląda jak bomberka bez rękawów. 

Oryginalne zdęcie z Burdy 5/1959:
Burda Moden 5/1959, sewing patterns, retro, vintage, summer 
[kliknij, aby powiększyć]
  
Konstrukcja modelu zmusza do użycia bardzo lekkiego materiału, który dodatkowo będzie zachowywał kształt zaprasowanych zakładek. Na szczęście w moim materiałowym staszu znalazł się taki materiał – cienki, pięknie gniotący się polski len w kolorze koralowym. Całkowicie przez przypadek jego kolor jest mocno zbliżony do tego prezentowanego przez współczesną modelkę w Burdzie.

W instrukcji bluzkę tę oznaczono trzema kropkami. Nie wymaga ona jednak zbyt zaawansowanych umiejętności krawieckich, a jedynie czasu i cierpliwości. Szczególnym utrapieniem może okazać się równe zaprasowanie i sfastrygowanie zakładek. Czynności te są jednak bardzo istotne, bo tylko one zagwarantują prawidłowe dopasowanie poszczególnych elementów, a potem ładne układanie się bluzki. 

I tak szyłam ją sobie półtora miesiąca! 

Faktycznie spędziłam nad bluzką około 10 dni, a w międzyczasie pozwalałam się dobijać uczuleniu i nawałowi pracy, więc krawieckie hobby musiało zejść na dalszy plan. Zważywszy jednak na pandemię, niespecjalnie śpieszy mi się do nowych ubrań, bo i tak nie mam gdzie ich założyć. Letnia garderoba ograniczona do kilku sztuk odzieży całkowicie mi wystarcza. Nie wiem, może przerzucę się na produkcję retro koszul nocnych i podomek?

A wracając do szycia modelu №121, to – jak wcześniej wspomniałam – nie stanowi ono większego problemu. Jedynym miejscem, na które warto zwrócić uwagę, jest łączenie plisy podkroju szyi z karczkiem. W trakcie wszywania plisy należy nieco spłycić zaokrąglenia w okolicach szwów ramion, które bez tej modyfikacji mogą się nieco unosić i falować (co widoczne jest zarówno na modelce z 1959 roku, jak i współczesnej).

No to teraz rzućcie okiem na gotową bluzkę!

marchewkowa, Wrocław, szycie, Burda 6/2020, model 121, lata 50., retro, bluzka, len, vintage, 1950s, sewing, pleated blouse 
[kliknij, aby powiększyć]
 
marchewkowa, Wrocław, szycie, Burda 6/2020, model 121, lata 50., retro, bluzka, len, vintage, 1950s, sewing, pleated blouse 
[kliknij, aby powiększyć]
  
Klasycznie zamiast guzików użyłam małych złotych zatrzasków:
marchewkowa, Wrocław, szycie, Burda 6/2020, model 121, lata 50., retro, bluzka, len, vintage, 1950s, sewing, pleated blouse 
[kliknij, aby powiększyć]
 
marchewkowa, Wrocław, szycie, Burda 6/2020, model 121, lata 50., retro, bluzka, len, vintage, 1950s, sewing, pleated blouse 
[kliknij, aby powiększyć]
 
marchewkowa, Wrocław, szycie, Burda 6/2020, model 121, lata 50., retro, bluzka, len, vintage, 1950s, sewing, pleated blouse 
[kliknij, aby powiększyć]
 
marchewkowa, Wrocław, szycie, Burda 6/2020, model 121, lata 50., retro, bluzka, len, vintage, 1950s, sewing, pleated blouse
[kliknij, aby powiększyć]

🇵🇱 
Bluzka z zakładkami: uszyłam sobie
Wykrój: Burda 6/2020 (oryginał pochodzi z Burdy 5/1959)
Materiał: cienki len polski w kolorze koralowym

🇬🇧
Pleated blouse: made by me
Pattern: Burda 6/2020 (reprinted from Burda 5/1959)
Fabric: light coral pink linen

8 komentarzy:

  1. Piękna! A gdybyś miała ochotę poszyć gacie od piżamy albo dresik, to wiesz :-P mam z czego i się podzielę ;-)
    Uściski, Kochana! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ci wielkie, Leny! 💋 A co do materiałów, to na razie w nich tonę. W tym roku zużycie zapasów idzie mi bardzo wolno. Cały czas nie mogę dotrzeć na przykład do lnów, które od Ciebie dostałam. Szczególnie cudowny jest ten w krateczkę, aż boję się go ciąć.

      Uściski!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. O tak! Od razu widać, że to bardzo niewspółczesny model :D.

      Usuń
    2. Najbardziej podobają mi się zatrzaski przyszyte ręcznie. Pamiętam takie z ubrań mojej babci.

      Usuń
    3. Bardzo mnie to cieszy! :D Jak powszechnie wiadomo, mój ulubiony rodzaj zapięcia - dyskretny i niezniszczalny.

      Usuń

Pozostaw komentarz lub skontaktuj się ze mną mailowo - jz@marchewkowa.pl.