Niektórzy z Was mogą pamiętać (a jeśli nie, to rzućcie najpierw okiem TU), że w czerwcu zeszłego roku uszyłam sobie z ręcznika z Decathlonu płaszcz plażowy. Całkowicie wyjątkowy, bo wyposażony w długi, szpiczasty kaptur. Cały proces szycia można było zobaczyć na Instagramie.
Korzystałam wtedy z wykroju na kurtkę zimową z Beyer Mode 1/1959, który okazał się tak fajny, że postanowiłam uszyć na jego podstawie również okrycie wierzchnie z pikówki.
Wykrój:
[kliknij, aby powiększyć]
Materiału trochę się naszukałam, bo, jak się okazuje, pikówiki właściwie nie da się u nas kupić poza sezonem jesiennym i zimowym. A jeśli ma się jakiekolwiek wymagania odnośnie koloru czy wzoru pikowania, to już całkowita klapa. Ostatecznie trafiłam na granatową pikówkę w romby; nieco duże, ale postanowiłam nie wybrzydzać ;].
Za szycie wzięłam się jeszcze w grudniu i, mimo że wykrój ten jest bardzo prosty, skończyłam dopiero w zeszłym tygodniu. I to nie tylko przeciwności losu zaburzyły mi proces twórczy, ale nieco pojechałam tu z dopasowaniem rombów (na przykład prawej strony odszycia do lewej strony) i lamowaniem zapasów. Zaś ogrom ręcznego wykańczania odbił się na moich palcach i wymuszał dłuższe przerwy.
Ostatecznie kurtka jest gotowa, choć, jak pewnie zauważyliście, brakuje jej kieszeni. Nie, nie zabrakło mi materiału! Kieszenie mam skrojone i gotowe do przyszycia, tylko ciągle nie wiem, czy powinny się tu znaleźć.
Ostatnio uwielbiam bardzo proste formy z jednym twistem. Tutaj ten twist zapewnia mi nietypowy kaptur z pomponem (kupiony jako element breloczka w Rossmannie) i kieszenie wydają się być nadmiarowe. Ale jeszcze zobaczymy po kilku założeniach!
Co myślicie - z kieszeniami czy bez?
Co myślicie - z kieszeniami czy bez?
Przód:
[kliknij, aby powiększyć]
Zapięcie:
[kliknij, aby powiększyć]
Rękawy (po odwinięciu mankietów mają pełną długość):
[kliknij, aby powiększyć]
Tył. Tu dobrze widać, jak długi jest kaptur:
[kliknij, aby powiększyć]
Po rozpięciu:
[kliknij, aby powiększyć]
Odszycie przodu i lewa strona kurtki:
[kliknij, aby powiększyć]
Wnętrzności:
[kliknij, aby powiększyć]
🇵🇱
Kurtka: uszyłam sobie
Wykrój: Beyer Mode 1/1959
Granatowa pikówka: sklep.amstii.pl
🇬🇧
Winter jacket: made by me
Pattern: Beyer Mode 1/1959
Ja mam zawsze za mało kieszeni, także teges ;-) Ale się nie sugeruj, gdyż właśnie u mnie to jest ZAWSZE za mało ;-)
OdpowiedzUsuńUściski! Obłędny ten kaptur!
Dzięki Ci wielkie! A co do kieszeni, ciągle dumam nad :P.
Usuńja se muszę doszyć w kurtce ze 2 wewnętrzne, bo 2 zewnętrzne to o 5 za mało :-P
UsuńI to jest najlepsze w szyciu - każdy może sobie uszyć tyle kieszeni, ile mu potrzeba. O! :D
UsuńNo jakże to tak, bez kieszeni!... A gdzie ręce włożysz?... I chusteczki do nosa, i bilet po skasowaniu, i telefon gdy trzeba nos wydmuchać, i cukierki, i wszystko inne co się nosi w kieszeniach! *^v^*
OdpowiedzUsuńNo właśnie nigdy z kieszeni zimą nie korzystam (czasem zdarzy mi się przechowywanie zużytej chusteczki), bo wszystko od razu do torebki pakuję i stąd mój dylemat :>.
UsuńCześć,
UsuńJeśli nie korzystasz, to nie przyszywaj, nie będzie sensu. Ładna jest taka, jaka jest :)
Pozdrawiam
Kasia
Kilka razy w niej pochodzę i zobaczymy. Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie :).
UsuńO kurczę, ładna
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :).
UsuńPiękna i pięknie odszyta. Majstersztyk.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziekuję! Miło mi wielce, że się podoba :).
UsuńKaptur rządzi!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bez kieszeni wygląda tak, jakby jej jednak czegoś brakowało. Jakby była niedokończona. Może to kwestia moich przyzwyczajeń i stereotypów, ale fajnie by wyglądały wykończone na różowo. A tak w ogóle cudna jest :)
Dzięki Ci przeogromne :*.
UsuńA może by tak wpuścić kieszenie w szwy boczne? Właśnie rozważam taką opcję.
Bardzo oryginalna...
OdpowiedzUsuńK.
Cieszy nie to bardzo! Dziękuję :).
UsuńWspaniale uszyta i niezwykle oryginalna.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Pragi,
Karolina
Dziękuję serdecznie! :)
UsuńBez kieszeni zdecydowanie wygląda lepiej :)
OdpowiedzUsuńI taką bezkieszeniową ją nadal noszę :D.
UsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam!