Pan Marchewka pozazdrościł mi w trakcie wyprawy do Lizbony lnianego kapelusza, dlatego przed kolejnym wyjazdem (w środę wybywamy na Maltę, tak się dziwnie w tym roku złożyło!) postanowiłam uszyć mu klasyczny bucket hat.
Kapelusz tego typu pojawił się ponoć na początku XX wieku i oryginalnie był noszony przez irlandzkich rybaków oraz farmerów. Wełniany materiał, z którego go wykonywano i charakterystyczny opadający daszek skutecznie chroniły twarz i szyję przed deszczem oraz słońcem. W latach '40. kapelusz typu bucket przejęła amerykańska piechota, aby dwadzieścia lat później oddać go paryskim wybiegom i modzie kobiecej. Zaś już pod koniec XX wieku akcesorium to stało się nierozerwalną częścią wyglądu prawdziwego hip-hopowca. Współcześnie albo jest szaleńczo kochany (japońska moda nie może się bez niego obyć), albo straszliwie znienawidzony (ostatnio przeczytałam, że najlepiej go "wyrzucić, zakopać i spalić").
Dosyć historii...
Model dla pana Marchewki wykonałam z tego samego lnu, z którego powstał mój kapelusz. Użyłam darmowego wykroju, udostępnionego przez australijską markę Elbe Textiles. Oryginalnie projektantka zakłada dwuwarstwowość kapelusza i możliwość jego wywijania. Ja jednak podwójne zostawiłam jedynie rondo. Cała główka jest jednowarstwowa, tak aby pan Marchewka nie narzekał na przegrzanie (a zwykle to robi :]).
No to spójrzcie na efekt końcowy:
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
🇵🇱
Kapelusz pana Marchewki: uszyłam
Wykrój: Elbe Textiles
Len: Allegro, e-kameo
🇬🇧
Bucket hat: made by me
Pattern: Elbe Textiles
Fabric: pure linen
PS Niestety, nie wiem, czy przed wyjazdem uda mi się wrzucić na bloga pozostałe notki na temat naszej wyprawy do Portugalii. Jeśli nie, pojawią się na początku listopada.
O! To jest hicior! ♥ Absolutny hicior! Twoje kapelusze są przefajne! ♥
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki, dzięki! :*
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńAle tajniak! :D miałam identyczny kapelusz jak byłam nastolatką, tylko uszyty z zielonego sztruksu. Ale wtedy był stylowy :) teraz mam wrażenie, że trochę wyszedł z mody, ale na wakacje nada się idealnie. Przynajmniej się nie spalicie :)
Pozdrawiam
Kasia
Myślę, że popularność tego typu kapelusza przychodzi i odchodzi. Na przykład w Japonii to teraz wielki hit :D.
UsuńA ja go uwielbiam, bo świetnie i na mnie, i na panu Marchewce leży, więc oboje jego wersje nosimy cały rok (pan Marchewka na zimę ma sztruksowy, a ja wełniany).
Bardzo dziękujemy i pozdrawiamy!
Dzięki temu kapeluszowi w ogóle sobie przypomniałam o czymś takim jak len... w sumie żadnych rzeczy z tego materiału nie mam...
OdpowiedzUsuńTo warto to nadrobić! :D
UsuńPan Marchewka wygląda uroczo :D <3
OdpowiedzUsuńPan Marchewka dziękuje! :D
UsuńHmmmm, ale wykroj nie jest darmowy, kosztuje 5$, to nie jest wiele, ale nie jest tez darmo.
OdpowiedzUsuńA kapelusz ładny :)
Bardzo proszę spojrzeć na datę wpisu! To był październik 2019, a wtedy wykrój kapelusza był dostępny na podanej stronie za darmo. Jak to zwykle bywa z takimi sklepami, darmowe wykroje zmieniają się co kilka miesięcy (zapewne zależy to od ich popularności). W tej chwili można tam pobrać wykrój na koszulkę :).
UsuńPozdrowienia!