Len i stare wykroje to połączenie idealne! Nie wiem, czy kiedykolwiek wpadłam na lepsze. Mimo że len zwykle mocno się gniecie, to zachowuje swój szlachetny wygląd, którego nie może zabraknąć modelom z lat '50. i '60. ubiegłego wieku.
Dziś na zdjęciach zobaczycie lnianą sukienkę, która powstała w oparciu o wykrój #6483 z Burdy Moden 4/1960 - model banalny, ale i wielce atrakcyjny, bo będący podstawą różnego typu letnich zestawów (z tenisówkami wygląda równie świetnie!). I właśnie dzięki tej uniwersalności sukienka ruszyła ze mną w zeszłym miesiącu do Gdańska, gdzie nie tylko pokręciłyśmy razem korbą w Żurawiu¹ (w którym byłam pierwszy raz w życiu, choć w Trójmieście mieszka połowa mojej rodziny), ale i zawitałyśmy na festiwal filmu gatunkowego. Festiwal do udanych nie należał, ale spełniłam na nim dwa marzenia - wzięłam udział w seansie "The Room" i poznałam autora "Krainy grzybów".
Z paskiem:
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
Bez paska:
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
Tył:
[kliknij, aby powiększyć]
🇵🇱
Szmizjerka: uszyłam sobie
Wykrój: #6483, Burda Moden 4/1960
Lawendowy len: zużyłam 2 mb, Zakłady Lniarskie Orzeł (za pośrednictwem sklepu Amstii)
Klipsy: vintage (lata '60.)
Torebka: vintage (lata '60.), Rags&Silks
Buty: CCC
Nylonowe pończochy: vintage (lata '60.)
Torebka: vintage (lata '60.), Rags&Silks
Buty: CCC
Nylonowe pończochy: vintage (lata '60.)
🇬🇧
Sheath shirt dress: made by me
Pattern: #6483, Burda Moden 4/1960
Lavender linen: made in Poland by Zakłady Lniarskie Orzeł
Brooch: vintage, 1960s
Clip earrings: vintage, 1960s
Handbag: vintage, 1960s, bought at Rags&Silks
Shoes: CCC
Nylon Stockings: vintage, 1960s
Clip earrings: vintage, 1960s
Handbag: vintage, 1960s, bought at Rags&Silks
Shoes: CCC
Nylon Stockings: vintage, 1960s
¹ Drogie Gdańszczanki, spokojnie - korby nie zepsułam! ;].
Cudownie! Ja wiem, że ładnemu we wszystkim ładnie (Marchewkowa nawet w worku po kartoflach wyglądałaby obłędnie!), ale w niektórych ubraniach nawet bardziej niż ładnie ♥
OdpowiedzUsuńA to jest bardzo trudny kolor, wiele osób wygląda w takiej lawendzie jak 3 dnia w kostnicy (np. ja ;-)).
Mistrzowskie wykonanie, ale tu też nic nie dziwi, bo przecież znamy Twoje przywiązanie do detalu i doskonałości! ♥
Pięknego weekendu!
Wzruszyłam się! Dziękuję Ci, Lenny, przeogromnie 💋. Choć worek na kartofle to by mi jednak nie pasował, bo zwykle jest brązowy, a ja w brązach wyglądam źle 😂.
UsuńUściski i miłego weekendu!
Teraz mają różne kolory worków ;-)
UsuńO, to ja bym taki miętowy prosiła ;].
UsuńBędę się rozglądać ;-)
UsuńCudnie, mam tylko jedną maleńką uwagę - ta długość jest wybitnie "nienogowa"...Może odrobinę krótsza albo dłuższa nie pogrubiałaby tak łydek?
OdpowiedzUsuńDziękuję! 🙇♀️
UsuńCo do nóg, to ja mam po prostu grube łydki i nic już im nie pomoże.
Długość jest super! Łydki też, tylko mało kto ma odwagę wystąpić na płaskim obcasie ;)
Usuń@Anonimowy: Jak się jest takim antytalentem obcasowym jak ja, to trzeba tylko w płaskich pomykać 😅. A poważnie, mam bardzo wąską stopę (tęgość F) i nie jestem w stanie dobrać obcasów, w których stopa nie leciałaby mi do przodu.
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Cześć,
UsuńMam ten sam nie problem z butami :( producenci butów są jacyś wybrakowani i nie zauważyli tak ogromnej grupy kobiet z wąskimi stopami :(
Ale sukienka super. I kolor i krój. I pasek ekstra. I zgadzam się z przedmowczynia - centymetr krócej, a nogi wyglądałyby chudziej :)
Pozdrawiam,
Kasia
Cudownie kochana wyglądasz, bardzo ciekawa stylizacja;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! 💋
UsuńPo pierwsze - Ty to chyba grubych łydek nie widziałaś, więc nie bredź kobieto ;)
OdpowiedzUsuńPo drugie - jak zwykle wspaniała robota i jak zwykle podziwiam Twoją "detaliczność" ;)
Po trzecie - ale z paskiem to jednak tysiąc razy lepiej...
Pozdrawiam!
No dobra, nie grube a umięśnione 😉.
UsuńA dziękuję, dziękuję! Cieszy mnie bardzo, że się podoba.
Pasek się zdejmuje, jak się za dużo zje. O!😶
Miłego weekendu życzę!
Nie masz grubych nóg!!! Co do długości - podtrzymuję poprzednią tezę. Co do paska - mnie się tam podoba i z i bez. A bez nawet wydaje się ciekawsza..
OdpowiedzUsuńUldar
PS. świetna fryzura
Z tą długością jest tak, że krótsza wygląda już na lata '90., a nie '60. A dłuższa przestaje być wygodna, dlatego zawsze (praktycznie przy każdej sukience z przełomu lat '50. i '60.) wybieram tę.
UsuńJeszcze raz serdecznie dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!
Prześliczna sukienka :) Wszystko mi się w niej podoba :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam! 💋
UsuńProstota zwykle wymaga perfekcyjnego wykonania, by zdała egzamin - czyli u Ciebie wypada idealnie. Bardzo fajnie wygląda ten materiał, kołnierz jest przepyszny, a fryzura to już wisienka na torcie. Jak zawsze budzisz ten magiczny, inspirujący szyciowy nastrój :D
OdpowiedzUsuńPokłony biję w podzięce!💋
UsuńŚwietna sukienka, fajna stylizacja. Szkoda tylko, że to nasze lato minęło już bardzo dawno.
OdpowiedzUsuńA tam, lato nadal trwa. We Wrocławiu 25 stopni, więc lniane sukienki nadal mogę nosić :D.
UsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam!