Historia tego kostiumu to prawdziwa telenowela!
Równo rok temu uszyłam ołówkową spódnicę z turkusowej (ten kolor nigdy nie wychodzi na zdjęciach jak trzeba) elanowełny. Do kompletu powstał żakiet i... całość wylądowała na dnie pudła z napisem "do przeróbki". Okazało się, że nie wszystko poszło zgodnie z moimi oczekiwaniami. Zbyt krótki kołnierz w żakiecie unosił się samoczynnie, zaś ołówkowa spódnica nie bardzo chciała się zgrać z lekko dopasowaną górą. Aaa potem pękł w niej zamek!
Na szczęście styczniowa misja ratunkowa (jej szczegóły po kliknięciu w odnośnik) powiodła się w 100% i dziś mogę się cieszyć kostiumem, który świetnie pasuje do mojego odrastającego fryza (postanowiłam wrócić do krótkiego boba).
No to rzućcie okiem na dziwne pozy, zainspirowane modelkami z lat '60.:
[kliknij wybrane zdjęcie, aby je powiększyć]
PL
Żakiet: uszyłam sobie, #127 z Burdy 9/2009 ze zmienionym kołnierzem
Spódnica: uszyłam sobie, wykrój własny
Inspiracja: McCall's 7055
Inspiracja: McCall's 7055
Guziki: vintage
Materiał: elanowełna nabyta na Allegro
Broszka: vintage (lata '60.)
Broszka: vintage (lata '60.)
Parasolka: vintage (lata '60.)
Koturny: CCC
Koturny: CCC
EN
60s style jacket: made by me, Burda 127/9/2009 with a modified collar
60s style skirt: made by me, my own pattern
Inspiration: McCall's 7055
Inspiration: McCall's 7055
Buttons: vintage
Fabric: Polyester-wool mix
Brooch: vintage (1960s)
Brooch: vintage (1960s)
Umbrella: vintage (1960s)
Wedges: CCC
Nie rozumem co w tym mega kostiumie nie grało, wszystko wygląda super!!!
OdpowiedzUsuńNo teraz wygląda super, ale musiałam wypruć kołnierz i wszyć inaczej skonstruowany oraz uszyć nową spódnicę (ołówkowa została zapasową).
UsuńWięcej o tych wszystkich przeróbkach pisałam w tej notce.
Bardzo Ci dziękuję!
Faktycznie kołnierz wygląda super, sama jestem ciekawa jak taki wykroić, może jakiś szkic? Pozdrawiam.
UsuńPozy cudowne :-D ♥ Wyglądasz obłędnie! I podziwiam - efekt znakomity!
OdpowiedzUsuńDzięki Ci Lenny wielkie! Buziaki...
UsuńMaksimum elegancji!
OdpowiedzUsuńDzięki :D.
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńI doczekałam się w końcu sesji na Tobie! Ale super wyglądasz, jak wyrwana z epoki. Zdecydowanie warto było się męczyć z uszyciem tego kompletu :)
Pozdrawiam,
Kasia
Bardzo mnie cieszy, że kostium na mnie też się spodoba :D. Serdecznie Ci dziękuję i pozdrawiam!
UsuńJak zawsze wyszło Ci rewelacyjnie! Bardzo fajny zestaw!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia i zapraszam do siebie w wolnej chwili,
xx Bambi
Serdecznie Ci dziękuję za tak miłe słowa i pozdrawiam! :)
UsuńPiękny kostium. I historia jest inspirująca. Brawa za wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńA prawie się poddałam :P. Dzięki Ci wielkie!
UsuńPrzepiękny kostium! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D
UsuńArtykuł bardzo dobry ! zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuń