Wyglądasz jak jeleń w reflektorach nadjeżdżającego samochodu - tak pan Marchewka podsumował moje wczorajsze wyczyny przed obiektywem aparatu.
Okazało się, że jednoczesna zmiana warunków oświetleniowych i ustawień aparatu, do którego jeszcze nie zdążyliśmy przywyknąć wraz z dorzuceniem do niego statywu nie była najlepszym pomysłem. Sporo się jeszcze trzeba nauczyć, zanim zdjęcia zaczną wychodzić takie, by zadowolić nasze wygórowane wymagania.
Tu coś się przesuwało, tam gniotło - tylko na zdjęciach, bo w rzeczywistości wyglądało niczego sobie - to statyw nie chciał prosto stać, to wysuwał się za wysoko, to światła było za mało, to raziło oślepiająco, to przesłona za bardzo przesłaniała, to znów migawka za wolno migała...
Spędziliśmy na zdjęciowym placu boju jakieś 2 godziny! Pan Marchewka jednak zniósł tę męczarnię bardzo dzielnie.
Ostatecznie, trzy zdjęcia okazały się jako-tako zdatne do użytku - spójrzcie:
[kliknij wybrane zdjęcie, aby je powiększyć]
Fot.: pan Marchewka
Fot.: pan Marchewka
PL
Szmizjerka z kretonu i szarfa do wiązania w talii: uszyłam sobie
Wykrój: zmodyfikowany model #6510 z Burdy Moden 5/1967
Koturny: CCC
Torebka wiklinowa: kupiona przez mamę w lumpeksie
Rękawiczki: prezent od Leny
Kardigan z rękawami 3/4: Top Secret
Kolczyki: prezent od brata i bratowej
EN
EN
Shirtwaist dress and sash : made by me
Pattern: #6510, Burda Moden 5/1967
Fabric: designed by me, printed by CottonBee
Wedges: CCC
Bag: second hand
Gloves: a gift from Lena
Cardigan: Top Secret
Earrings: a gift from my brother and his wife
PS Relację z szycia kolejnych ubrań znajdziecie na Instagramie.
Fantástico! Przepiękna sukienka! Bardzo mi się podoba w komplecie z tym zielonym sweterkiem.
OdpowiedzUsuńWidzę, że się Wam słońce bezczelnie wepchnęło na zdjęcie ;)
Dziękuję serdecznie!
UsuńWszystko na zdjęciach wychodziło świetnie prócz mnie i sukienki ;].
Fajny dobór kolorów, idealnie dopracowana stylizacja :) ...masz rację, macie wygórowane wymagania - bo bardzo miłe dla oka zdjęcia wyszły!
OdpowiedzUsuńDZIĘ-KU-JE-MY! :)
UsuńW lustrze wszystko ładnie i gładko na mnie leżało, a na zajęciach jakiś dziwny zgniot wyszedł. Już tu planujemy sesję poprawkową ;].
Wyglądasz świetnie xd
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję! :)
UsuńŚwietne te koperki :)) W sukienkę to bym się chętnie wbiła :P
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że się podoba :).
UsuńAhh, jaka ta sukienka piękna! Cudnie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPokłony w podzięce biję!
Usuńoch i ach! jestem zachwycona! a co do zdjęć - niestety ze zrobionych 50 wybieram przeważnie 4 które da się znieść, nie jest to tylko wina zdjęć, ale ambicji :) pozdrawiam i zapraszam na konkurs http://robakxxl.blogspot.com
OdpowiedzUsuńU nas tych zdjęć jest 500 ;].
UsuńSerdecznie Ci dziękuję i pozdrawiam!
Sukienka jest przeurocza, wyglądasz w niej niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, Moniko! :)
Usuńta sukienka jest wspaniała!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że się podoba! :)
Usuńzawsze mam tak, że zauważę najmniej ważną rzecz, a więc.. obrazków chyba wcześniej nie było prawda? :D "look" boski, pachnie zupą koperkową tylko klopsików brakuje! :D
OdpowiedzUsuńPrawda, że tylko klopsów brakuje? :>
UsuńJeśli chodzi o grafiki na ścianie, to towarzyszą mi od początku istnienia bloga :P. Czasami jednak na zdjęciach się nie pojawiają, bo jako tło wybieram schody i poręcz.
Pokłony biję w podzięce :).
You are very very cute! I loved the dress and fabric:)
OdpowiedzUsuńThank you so much, Shelby! :)
UsuńSukienka jest naprawdę urocza i ten materiał! :)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję!
UsuńSukienka, tkanina, to wszystko samo za siebie mówi jest perfekt :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ci ogromne! :)
Usuńja też chcę być taka ładna :-) i taką kieckę! (chociaż kiecka mi nie pomoże, obawiam się, że już jestem w tym stanie, iż pomóc by mogła wyłącznie reinkarnacja :-P)
OdpowiedzUsuńcium duży, przyjeżdżaj na vieś! :-)
Taka piękna jestem, że nawet statyw nie wytrzymuje ;].
UsuńA co fajnej kiecki, to będziesz ją miała! Moja kryształowa kula mi mówi, że będzie niebiesko-zielona w delikatny biały wzorek.
Uściski!
Haha fakt, zdjęcia zawsze wychodzą inaczej niż w oczekiwaniach;) Ale koniec końców te trzy całkiem w porządku!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! :)
UsuńCudna
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńWyglądasz przepięknie sukienkę i torebkę Ci ukradam i uciekam:):)
OdpowiedzUsuńTylko proszę o zwrot za kilka dni :>.
UsuńSerdecznie dziękuję za miłe słowa!
Fantastyczna torebka. Też chce taką.
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję :).
UsuńTo nie jest marchewka z koperkiem, tylko deser - maliny wymieszane z odrobiną śmietany i liśćmi mięty! *^o^* Świetny krój, bardzo podoba mi się kołnierzyk, jeszcze takiego nie popełniłam, czas nadrobić to niedopatrzenie!
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam! Wygląda efektownie, a jest banalny we wszyciu.
UsuńJa się za to napalam na kołnierz z Twojej ostatniej notki. Wyborny!
Dziękuję Ci serdecznie :).
Idealny fason, idealna długość, idealny deseń, idealne połączenie kolorów - słowem marchewkowa perfekcja, na którą zawsze można liczyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo nie cieszy, że się sukienka podoba :). Pokłony biję w podzięce!
Usuńale wiosennie!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :).
Usuńuszyłam sobie- jak to ładnie brzmi, sukienka pachnie Diorem, śliczna jest, chociaż zupełnie nie w moim guście:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Serdecznie dziękuję za tak miłe słowa :). Pozdrowienia!
UsuńSukienka jest cudna!!!
OdpowiedzUsuńA zdjęcia rozumiem... my już miesiąc się uczymy i dalej wychodzą takie jakieś niewydarzone ;)
Dzięki Ci, Aniu, wielkie!
Usuńurocza jest ta sukienka! i ślicznie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Serdecznie dziękuję!
UsuńFaktycznie coś dziwnego dzieje się ze światłem, podejrzewam że powinniście trochę pogrzebać w balansie bieli. Może ręczne ustawienia koloru? Jakiś dziwny pomarańcz wkradł się w tło. A sukienka świetna, jak i fryzura. Nowa grzywka?
OdpowiedzUsuńKolor tła to już postprodukcja ;].
UsuńNa zdjęciach mam większy problem z odbiciami światła od tkaniny. Najmniejsze zagniecenia wyglądają na głębokie.
Co do grzywy, to się zgadza - nowa! Eksperymentalnie cieniowana.
Bardzo Ci dziękuję i pozdrawiam!
Kolory zupełnie nie moje, ale model sukienki ogromnie mi się podoba. Uwielbiam takie rozkloszowane spódnice i o ile czasami korci mnie żeby iść w stronę lekko vintage. Póki co cieszę oczy Twoimi kreacjami :-)
OdpowiedzUsuń