Tak, jak poprzednio wspominałam, ostatnie tygodnie spędziłam, szyjąc zamówioną przez narzeczoną mojego brata sukienkę.
Zapotrzebowanie na sukienkę wieczorową pojawiło się kilka miesięcy temu. Początkowo planowałyśmy uszycie innego modelu, ostatecznie postawiłyśmy na nieco bardziej zabudowaną górę. Zresztą, jak można było się oprzeć modelowi z okładki sierpniowej Burdy? No nie można było!
Sukienka powstała z wyjątkowo pięknego żakardu - jasnoróżowego, pokrytego popielatymi i złotymi "spękaniami". Aby nadmiernie nie ciachać tkaniny i ciekawego wzoru, pozbyłam się przednich klinków, zamieniając je na pojedynczą zaszewkę pod biustem.
Zapotrzebowanie na sukienkę wieczorową pojawiło się kilka miesięcy temu. Początkowo planowałyśmy uszycie innego modelu, ostatecznie postawiłyśmy na nieco bardziej zabudowaną górę. Zresztą, jak można było się oprzeć modelowi z okładki sierpniowej Burdy? No nie można było!
Sukienka powstała z wyjątkowo pięknego żakardu - jasnoróżowego, pokrytego popielatymi i złotymi "spękaniami". Aby nadmiernie nie ciachać tkaniny i ciekawego wzoru, pozbyłam się przednich klinków, zamieniając je na pojedynczą zaszewkę pod biustem.
Część przodu (21) i klin (22) połączyłam w trakcie przerysowywania wykroju na linii biegnącej od biustu do talii (zaznaczona na różowo).
Szycie tego modeli nie należało do najprzyjemniejszych. Winowajcą była tu podszewka.
Poszczególne części wykroju warto wyciąć z podszewki o centymetr większe, w przeciwnym wypadku będą przy dekolcie ciągnąć materiał wierzchni. Ten feler widoczny jest nawet na zdjęciu w Burdzie. Oczywiście, zwróciłam na niego uwagę dopiero po skrojeniu podszewki.
Większy zapas ułatwi nam również zszycie podkrojów pach, które należy złożyć lewą do lewej, a następnie wyciągnąć od dołu spomiędzy materiału wierzchniego i podszewki, a dopiero potem zszyć.
Ostatecznie szycie zakończyło się powodzeniem i sukienka spisała się na medal w trakcie imprezy. Tymczasem tak prezentowała się na manekinie:
Szycie tego modeli nie należało do najprzyjemniejszych. Winowajcą była tu podszewka.
Poszczególne części wykroju warto wyciąć z podszewki o centymetr większe, w przeciwnym wypadku będą przy dekolcie ciągnąć materiał wierzchni. Ten feler widoczny jest nawet na zdjęciu w Burdzie. Oczywiście, zwróciłam na niego uwagę dopiero po skrojeniu podszewki.
Większy zapas ułatwi nam również zszycie podkrojów pach, które należy złożyć lewą do lewej, a następnie wyciągnąć od dołu spomiędzy materiału wierzchniego i podszewki, a dopiero potem zszyć.
Ostatecznie szycie zakończyło się powodzeniem i sukienka spisała się na medal w trakcie imprezy. Tymczasem tak prezentowała się na manekinie:
[kliknij, aby powiększyć]
W notce udział wzięła:
Sukienka z żakardu: model 133 z burdy 8/2012 (boczne kliny przodu zostały zamienione na zaszewki pod biustem)
jest przepiękna, podziwiam, z podszewka ten model by mi chyba nigdy się nie udał
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuje, Aniu!
UsuńW tym modelu podszewka jest wysoce upierdliwa, jak będę szyła go dla siebie, to zrobię tylko odszycia, albo lamówki. Nienawidzę podszewek w sukienkach :P.
Miłego dnia!
Ja również nie lubię, a najbardziej dobija mnie wszycie zamka :)Z tego wykroju mam kilka sukienek i każda jest wyjątkowa :)Pozdrawiam
Usuńale śliczna sukieneczka :)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję i życzę miłego dnia! :)
UsuńOjej... Nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przypadła Ci do gustu. Dziękuję serdecznie i życzę miłego dnia! :)
UsuńMateriał ma ciekawy nadruk :0
OdpowiedzUsuńMiło mi ogromnie, że się spodobał :).
UsuńPozdrowienia!
alez mi wpadla w oko!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! :)
UsuńPozdrowienia.
Sukienka jest śliczna!!! Zastanawia mnie tylko ta przeróbka góry wykroju... czy ta różowa linia części wykrojów do siebie pasowała? chodzi mi o to, że sądziłam że właśnie to pionowe cięcie tworzy z przodu pionową zaszewkę, a jednak obeszłaś się bez niej, do sukienka pięknie się układa, moja wyobraźnia tego nie pojmuje
OdpowiedzUsuńNie ma najmniejszego problemu z połączeniem linii.
UsuńKlin boczny przodu (22) tworzy dwie zaszewki - boczną i dolną. Zamknięcie dolnej zaszewki powiększa boczną, dzięki temu luz na biust zostaje zachowany i sukienka ładnie się układa.
Ogromnie Ci dziękuję i życzę miłego dnia!
A więc to tak działa :D dzięki za rzeczowe wyjaśnienie sprawy
UsuńPrzecudowna! Kolor jest takie delikatny, subtelny i dziewczęcy :) Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie! Bardzo Ci dziękuję :).
UsuńMiłego dnia.
Przepiękna sukienka, dużo ładniejsza niż oryginał Burdy. Materiał jest fantastyczny.
OdpowiedzUsuńA tak doskonale szyjąca siostra narzeczonego to skarb bezcenny :)
Pozdrawiam serdecznie i niecierpliwie czekam na kolejne dzieła krawieckie :)
Ewa
Bije pokłony w podzięce za tak przemiłe słowa :).
UsuńMiłego dnia!
Wspaniała.Jeśli podszewka lekko ciągnie wierzchni materiał można przestębnować cały podkrój szyi,wtedy wszystko będzie ładnie się trzymało.Jednak ta metoda nie sprawdza się przy wszystkich modelach bo przecież nie zawsze chcemy mieć widoczne przeszycie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są Twoje sukienki ,uwielbiam Twój styl...po prostu nastrajasz mnie pozytywnie;)
Pozdrawiam
Podszewka jest przyszyta wąsko do zapasu szwu tkaniny wierzchniej, to jednak nie do końca zapobiega ciągnięciu, bo podszewka jest bardziej napięta niż żakard. Pomogło poluzowanie szwów przy nasadzie rękawków. Ten dodatkowy centymetr z pewnością by się tu sprawdził.
UsuńOgromnie Ci dziękuję za tak miłe słowa i pozdrawiam! :)
Wyszło prześlicznie! Piękny żakard.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z tym połączeniem klinów.
A podszewkę spódnicy uszyłaś węższą (nie ma marszczenia)?
Serdecznie Ci dziękuję!
UsuńTak, spódnica z podszewki jest z 1/4 koła. Nie lubię podwójnych marszczeń w talii. Niepotrzebnie pogrubiają odcięcie.
Miłego dnia :).
Ja też tak robię z podszewkami i to rzeczywiście jest lepsze rozwiązanie.
UsuńJa też chcę taka bratową jak Ty, Kochana! Toż to istne cudo - słodka, ale nieprzesłodzona!
OdpowiedzUsuńPozdr.
shoppanna
Biję pokłony w podzięce!
UsuńMiłego dnia :).
Naprawdę piękna. Czy przyszła bratowa pokaże się w niej może na blogu? Chętnie bym zobaczyła jak wygląda nie tylko na manekinie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Zapytam, może podrzuci jakieś zdjęcie z imprezy.
UsuńSerdecznie dziękuję i pozdrawiam :).
To JeSt CoŚ......przepiekna :D
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, sukienka cudo :-)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję! :)
UsuńPiękny materiał, mam nadzieję, że zamawiająca pozwoli się w niej sfotografować, żebyśmy zobaczyły sukienkę na ludziu. *^v^*
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy połączenie tego klinu z częścią przodu nie zmieniło dopasowania góry, bo linia boczna klinu nie jest cięta na prosto tylko po małym łuku?
Ten łuk jest tak niewielki, że nie ma znaczenia. To jak zamknięcie jednej zaszewki i pogłębienie drugiej - dopasowanie nie ulega zmianie, więc nie trzeba się obawiać takich przeróbek.
UsuńDziękuję Ci serdecznie! :)
coś ślicznego!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńUrocza sukienka, materiał też przepiękny! ♥
OdpowiedzUsuńCałość kojarzy mi się (znowu) z Betty Draper :)
Biję pokłony w podzięce! :)
Usuńsukienkę już komplementowałam wcześniej, zdania nie zmieniłam. Ale dodam , że ten kolor super jest wyjątkowo.
OdpowiedzUsuńOgromnie za wszystkie komplementy dziękuję! :)
Usuńja też ją uszyłam, może nie jest tak piękna jak twoja, ale nosić będę z dumą ;] ja ogólnie uczę się szyć. Co do sukienki wolałam ją z dłuższym rekawem oto efekt http://stopciara.blogspot.com/2012/09/26.html
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, uwielbiam twój blog
Wprowadziłaś bardzo fajne przeróbki! Efekt jest świetny. Wielkie brawa :).
UsuńSerdecznie Ci dziękuję za przemiłe słowa. Pozdrowienia.
PIękna sukienka, kolor, krój i wszystko, pomysł z połączeniem klinu super. szkoda, że moja bratowa taka nie jest. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję za tak miłe słowa! Pozdrowienia :).
UsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! :)
UsuńGorgeous. Well done.
OdpowiedzUsuńI plan to sew this soon in wool!
Thank you so much, Almondrock!
UsuńAnd good luck with your dress :).
no to zadecydowałam....w następny weekend siadam do tego projektu. Pięknie wygląda na manekinie, a na Twojej znajomej będzie jeszcze piękniej. ZAZDRASZCZAM:D
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam! Wykrój jest wart wypróbowania :).
UsuńDziękuję serdecznie za miłe słowa!
Uwielbiam wnętrza Twoich dzieł- są takie precyzyjne...
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję :).
UsuńPrzepiękna sukienka - część zasługi to materiał, ale Twoje wykonanie jest powalające :) No i rewelacyjny sposób na pozbycie się dodatkowych cięć - bardzo ładnie z pojedynczą zaszewką wygląda.
OdpowiedzUsuńBiję pokłony w podzięce za tak miłe słowa! :)
UsuńMiłego dnia.
Boska sukienka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Pozdrowienia :).
UsuńNiesamowicie udana sukienka. Podoba mi się w niej wszystko, nawet ta podszewka :-)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję! Cieszę się bardzo, że sukienka przypadła Ci do gustu :).
Usuńwow, jak szybko :) ja dopiero się wczytuję w ten numer :)
OdpowiedzUsuńA tam, niektóre osoby miały ja w dwa dni po wyjściu tego numeru :P.
UsuńBardo dziękuję i życzę miłego dnia!
Sukienka jest wspaniała <3
OdpowiedzUsuńObserwuje i liczę na to samo<3
Serdecznie dziękuję :).
UsuńBędę tu nieskromna i przyznam się do tego, że mam wielkie szczęście spotykać na swojej drodze wyjątkowych i jedynych w swoim rodzaju ludzi :)Jedną z takich osób jesteś Ty Justynko. Zawsze pomocna, znajdująca dla mnie czas... i jeszcze ta sukienka - elegancka i urocza w swojej prostocie. A samo wykonanie i uszycie dopełnia wszystko - w tak uszytej sukience można podbijać salony ;)
OdpowiedzUsuńW sumie już je podbiła :P Wiele osób pytało mnie, gdzie ją kupiłam. Odparłam, że uszyła ją, specjalnie dla mnie, moja wspaniała, przyszła bratowa :)Ja to mam szczęście! :)
Gosia
Aż mi się łezka w oku zakręciła! :]
Usuńmistrzostwo świata :) przepiękna :) i materiał bardzo trafiony :)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję! Bardzo mi miło, że się podoba :).
UsuńDziś pierwszy raz na Twoim blogu. Sukienka jest MOJA!
OdpowiedzUsuńWitam w moich skromnych progach! :)
Usuńkocham ten materiał... sukienka też fajna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Serdecznie dziękuję i życzę miłego dnia! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiewiarygodnie przydatna umiejętność - projektowanie i szycie <3 Zazdroszczę !! Piękna sukienka wyszła :) Będę odwiedzać i zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńlife-our-passion.blogspot.com
I love your version! I finished mine a few days ago. Come and see what you think! I´d love your expert opinion http://bombardone.com/sewingprincess/2012/09/swing-dress-burda-082012-133-with-a-twist/
OdpowiedzUsuńGdzie we Wrocławiu mozna dostac taki materiał???
OdpowiedzUsuńtwój blog był chyba pierwszym blogiem krawieckim w polsce??
OdpowiedzUsuńczy sukienka ma dl 74cm od talii -w polowie lydki
OdpowiedzUsuńa podszewki potrzeba ile? BURDA mowi 2.15?przesadzaja?JESTEM SABA W SZYCIU I PISANIU
UsuńW tym wypadku sukienka ma 58 cm od talii. Długość dołu należy wyznaczyć indywidualnie. Duże znaczenie ma wzrost i preferencje szyjącej.
UsuńPodszewki potrzeba tyle samo, ile materiału wierzchniego.
Pozdrowienia!
walcze ,zmagajac sie trudnosciami roznego pochodzenia ,pruje ,poprawiam,ale widac juz zarys .Moja corka zobaczywszy efekty zdecydowala o kupnie maszynyoraz poprosila o zakup materialu/7 zl za m/.Niestety nie potrafie przeslac Ci zdjecia z manekinu bo nie umiem zsynchronizowac compa z telefonem .Dzieki za odp .juz Cie polubilam
OdpowiedzUsuńNie ma za co. Służę pomocą i życzę miłego szycia sukienki :).
Usuńpokaz co szyjesz teraz
UsuńWitam, mogłabyś mi wysłać wykrój na pocztę? Aailatan@interia.pl :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie posiadam tego wykroju w wersji elektronicznej, a jedynie papierowej.
UsuńMyślę, że ten numer Burdy można jeszcze nabyć w polskim wydawnictwie. Warto do nich napisać (burda_prenumerata@burdamedia.pl).
UsuńHello, did you sew the gusset on the front part as originally? cut out wedge + adding seam allowance, or you have created a classic dart
OdpowiedzUsuń