Unikam sklepów z odzieżą. Od kiedy szyję, niewiele gotowych rzeczy zwraca moją uwagę. Do sieciówek zdarza mi się wdepnąć jedynie na wyprzedażach. Wówczas poszukuję sporo przecenionych spódnic w dużych rozmiarach (im więcej niepociętej tkaniny, tym lepiej), które mogłabym wykorzystać do szycia.
W zeszłym tygodniu trafiłam w River Island na spódnicę ze zwiewnej wiskozy w kwiaty. Jako że była przeceniona na 35 zł (ze 179 zł), bez wahania pobiegłam do kasy. Zamierzałam uszyć z niej bluzkę, jednak po przymiarce okazało się, że spódnica musi zostać spódnicą. Ładne wykończenie (rozporek i kieszonki) zdecydowało o wszystkim. Jedyną przeróbką, jakiej dokonałam, było zwężenie talii o 8 centymetrów.
A tak wczoraj zasuwałam po mieście (nawet wrocławski pan żul mnie skomplementował ;]):
Fot: pan Marchewka
[kliknij, aby powiększyć]
A na koniec będę nieskromna. Moje zdjęcie ukazało się w ostatnim (8/2012) numerze niemieckiej Burdy. Artykuł poświęcony jest modelom z magazynu, uszytym przez czytelniczki.
[kliknij, aby powiększyć]
Spódnica z 1/4 koła: River Island (kupiona na tegorocznych wyprzedażach)
Bluzka: Intimissimi (ma już 10 lat)
Buty: Vagabond
Pasek: H&M
Kolczyki: KappAhl
Kwiaty: Allegro
spódniczka śliczna, ale gratulacje ogromne :)
OdpowiedzUsuńtaka reklama z samej Burdzie to wielki zaszczyt :)
Serdecznie dziękuję :).
UsuńBłagam, napisz książkę jak nauczyć się szyć - nawet jeżeli jak w moim przypadku jest- jest się kretynem manualnym;)
OdpowiedzUsuńTo chyba byłaby książka jednostronicowa :P.
UsuńPostaram się spisać wszystkie techniki krawieckie, które stosuję, i opublikować w postaci kilku notek. Może komuś się przydadzą.
Dziękuję i życzę miłego dnia! :)
Świetna ta spódnica i znakomicie wpasowała się w hawajski klimat:)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję! :)
UsuńPięknie! Gratuluje pojawienia się w zagranicznej prasie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
UsuńO, napisz. Ja ją kupię :)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam :>.
UsuńŚwietną spódnicę upolowałaś i to za jaką cenę! Ma przepiękne kolory, a przy odpowiednich dodatkach może służyć nie tylko latem, ale i wczesną jesienią.
OdpowiedzUsuńGratuluję też międzynarodowego sukcesu! :D Tak trzymać!
P.S. Wrocławscy żule mają niezaprzeczalnie dobry gust! :D
Racja, racja! Bawełniany żakiecik w stylu lat '40 i na początek jesieni będzie w sam raz :D.
UsuńDziękuję serdecznie!
Gratulacje! Popieram prosby o ksiazke. Nie tylko dla kretynow manualnych ale tez dla bardzo niecierpliwych i latwo wkurzajacych sie :D
OdpowiedzUsuńA tak nawiasem piszac chcialabym miec sukienke taka jak ta na okladce. Boska!
Ogromnie dziękuję!
UsuńA się na tę książkę uparłyście :P.
ach! jak zwykle wszystko bardzo śliczne! na widok bluzki i kwiatków zazdrość mnie wręcz skręca:D dasz allegrowe namiary?:>
OdpowiedzUsuńKwiaty kupiłam na Allegro 3 lata temu. Raczej tego sprzedawcy nie znajdę, ale wystarczy szukać po "orchidea spinka".
UsuńBardzo Ci dziękuję :).
Cieszę się, że nie tylko ja widzę w Tobie Artystkę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!!!
Cudna spódniczka. Ja tez chętnie poluję na wyprzedażach na "większe numery", ale niestety - ja muszę biegać do mojej krawcowe ;(
Buziaki :)
Serdecznie Ci dziękuję za miłe słowa :).
UsuńNo właśnie do mnie napisała ostatnio niejaka Lena Klippel, ponoć z niemieckiej Burdy - znasz taką panią? Bo nie wiem czy powinnam jej wysyłać jakieś moje zdjęcia czy nie?
OdpowiedzUsuńprzejrzałam wszystkie wyglądy na modnej polce i jestem zauroczona!! z przeglądaniem bloga poczekam jednak na moją mamę, krawcową. coś czuję, że jej spodoba się jeszcze bardziej niż mi!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i na pewno będę tu wracać!!
PS: tak, tak - kupiłabym książkę bez wahania i za każdą cenę:)
Bardzo m miło, że blog się spodobał. Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńMarchewkowa, weź się Ty kobieto przespaceruj po Warszawie, najlepiej po Chmielnej i NŚ, żeby wreszcie było kobieco i kolorowo, a nie hipsterski lans!
OdpowiedzUsuńCo może jedna Marchewka? ;]
UsuńDziękuję serdecznie!
ale śliczne zdjęcia ! spódnica bajeczna :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na konkurs, w którym do wygrania jest zegarek z kryształkami w dowolnie wybranym kolorze ! :))
http://princess-beyonce.blogspot.ch/2012/07/konkurs-wygraj-zegarek-z-brylancikami-w.html
Pozdrawiam :))
Dziękuję! :)
UsuńCongratulations!
OdpowiedzUsuńThank you so much! :)
UsuńGratulacje! Trzymaj tak dalej!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! :)
Usuńeee no gratulacje :)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję! :)
UsuńGratuluję! I dalszych sukcesów Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńBluzka jest śliczna :)
Dziękuję serdecznie! :)
Usuńcudowny print
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba :). Dziękuję!
UsuńA, a'propos wyprzedaży. Jadąc dziś do pracy rano tramwajem (2) zobaczyłam wielką reklamę na jednym ze sklepów z materiałami iż mają wyprzedaż i wszystkie materiały są za 5zł/mb. Może sobie coś znajdziesz ^^ Był to duży sklep, w połowie odległości do kolejnego przystanku od PKP w stronę Hallera ^^
OdpowiedzUsuńA tak, znam ten sklep. Niestety, sprzedają tam kiepskie tkaniny z Chin. Szkoda nawet tych 5 zł.
UsuńDziękuję!
O to dobrze wiedzieć, ja szczerze mówiąc pierwszy raz ten sklep zobaczyłam i zaintrygował mnie napis :)
UsuńDzięki za informacje ^^
spódnica genialna, ale moją uwagę wyjątkowo zwróciła "góra". nadaje stylizacji takiego lekko pin-upowego stylu :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Dziękuję serdecznie za miłe słowa! :) Pozdrowienia.
Usuńwszystko piękne i niezwykle kobiece. GRATULUJĘ FOTKI W NIEMIECKIEJ BURDZIE!!!
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję! :)
UsuńPrześliczna spódnica! Też chcę taką talię!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńA taka talia tylko problemów przysparza. Kupione ubrania zawsze trzeba zwężać, a te szyte mocno modyfikować :P.
Ja mam odwrotny problem - zbyt duży brzuch.
UsuńPoza tym, w sklepach bryndza. Większość oferty sklepowe stanowią słabej jakości ubrania z niemal przezroczystych materiałów. W tej sytuacji nie pozostaje nic innego niż kupić Burdę;)
OdpowiedzUsuńAno racja!
UsuńW River Island mają za to dobre materiały, ale niezbyt ciekawe kroje. Ta spódnica to zdecydowany wyjątek.
Wow, nie dziwie się, ze napisali o Tobie w Burdzie. NIech się Niemcy przyglądają, jakie mamy urodziwe Polki, a co!
OdpowiedzUsuńI nie dziwie się, że Żul sie zachwycił. Mnie ostatnio zaczepil i powiedzial: Pani to taka piękna, pani to z Ameryki przyjechala? Ja na to: z Chin, nie widac po wzroscie?...
Genialna odpowiedź! :D
UsuńA mnie pan żul pochwalił, bo chciał wyciągnąć kasę na "bułki" od pana Marchewki.
Dziękuj Ci serdecznie, Moniko! :)
ja też się tej spódniczce przyglądałam, ale nie kupiłam. TY wyglądasz w niej genialnie:-)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję! :)
Usuńprześliczna ta spódnica :)
OdpowiedzUsuńogromnie gratuluję wyróżnienia w burdzie i jednocześnie zazdroszczę :D
Ogromnie dziękuję! :)
UsuńUroczy zestaw! Pan żul ma dobry gust - ja tam mu zazdroszczę, ja takich ładnych widoków nie mam na ulicy... :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję zdjęć i uznania w niemieckiej 'Burdzie'!!!
Dziękuję serdecznie!
UsuńPan żul chciał kasę na "bułki" od pana Marchewki. Pochwałami próbował się przypodobać ;].
Powiało wakacjami :) Świetna ta spódnica, chociaż na wieszaku chyba by nie zwróciła mojej uwagi - tutaj jednak, z tą bluzeczką i na takim ciele prezentuje się super. Do tego ten kwiat we włosach ^^ Rewelacja! I gratuluję pojawienia się w zagranicznej prasie :)
OdpowiedzUsuńalessandra
Ogromnie dziękuję za tak przemiłe słowa! :)
UsuńWIELKIE GRATULACJE!!!
OdpowiedzUsuńTo duże wyróżnienie znaleźć się w zagranicznej prasie :)
Życzę dalszych sukcesów i wierzę, że je osiągniesz :)
A sukienka z okładki numeru sierpniowego - do uszycia - prawda?
Ja już planuję kolor tej sukienki :)
Pa pa
Pokłony biję w podzięce!
UsuńTakiej sukience nie można przepuścić. Myślę, że pokuszę się jeszcze o letnią wersję.
Gratulacje! Spódniczka jest super i w ogóle cała stylizacja mi się podoba! W sam raz na taką ciepłą pogodę, jak dziś we Wrocławiu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! :)
UsuńGratulacje! Dumna i szykowna w niemieckiej burdzie :D to jest to .
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziękuję! :)
Usuńoj ja też zazwyczaj omijam sklepy, bo nie przepadam za zakupami, centrami handlowymi,samodzielne szycie to w tej sytuacji najlepsze rozwiązanie
OdpowiedzUsuńTwoja spódniczka jak i cała Ty wyglądacie cudownie, a obecności na stronach Burdy szczerze gratuluję!!! w pełni zasłużone wyróżnienie!
a
Dziękuję Ci serdecznie :).
UsuńKupilam na przecenach spodnie w ladnym wrzosowym kolorze(moja corka mowi na taki kolor lilany). Oczywiscie nie bylo mojego rozmiaru to wzielam wiekszy i teraz bede zmiejszac. Jako stala czytelniczka tego bloga podziwiam nie tylko Twoj swietny gust, ale nade wszystko Twoja cierpliwosc i dokladnosc, bez tego nie bylo by takich efektow. Jutro zajrze do niemieckiej Burdy to zobacze ten wpis o Tobie w orginale. W niedziele odlot do Krakowa (cale dwa tygodnie).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
Ja bardzo przeróbek nie lubię. Idą wolniej, niż szycie od nowa. Są jednak wyjątki - dla takiej tkaniny zrobię wszystko :D.
UsuńOgromnie dziękuję i pozdrawiam!
http://pannamarchewa.blogspot.com/ takie tam prawie identyczne marchewki :(
OdpowiedzUsuńA tak, wiem o tym. Faktycznie, logo autorki tego bloga jest dość podobne do mojego poprzedniego znaku wodnego. Myślę jednak, że nie warto się przejmować, póki nie występują inne podobieństwa.
UsuńDziękuję za informację i pozdrawiam :).
Spódnica prześliczna!
OdpowiedzUsuńGratuluję "występu" w Burdzie!!! Super! I hurrrraaaa!!!!!
Biję pokłony w podzięce! :D
Usuńjeśli mogę zapytać to jakiej lustrzanki i obiektywu używasz do robienia zdjęć?
OdpowiedzUsuńP.
Nie używam lustrzanki :).
UsuńPozdrowienia!
sei bellisima, complimenti!
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńCongratulations for being on Burda! I love your blog but read it through the translation...so sorry for not commenting all the time. I wish I could read Polish!
OdpowiedzUsuńHej! Przeglądam bloga od dłuższego czasu, a to mój pierwszy komentarz ; ) Strasznie podobają mi się Twoje sukienki, na Tobie wszystkie wyglądają idealnie ; ) W kilka z nich sama bym bardzo chętnie wskoczyła ; ) Bardzo podoba mi się sukienka z Burdy, biała letnia sukienka, ta z poprzedniego posta z resztek.. długo by wymieniać ; )) Pozdrowienia! Karolina
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem Twojej kreatywności :)
OdpowiedzUsuń"zarażasz" swoimi pomysłami.... wczoraj kupiłam maszynę!
często zaglądam do Ciebie, oj często :)
pozdrawiam
jesteś niesamowita ! jestem pod wielkim wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńI follow u ! cause you're amaizng !
www.fashion-cath.blogspot.com
Twój blog jest zdecydowanie najlepszym blogiem o modzie vintage jaki ostatnio widziałam. Same tu cudownosci u ciebie.
OdpowiedzUsuńTy mi powiedz, jak nauczyć się dobrze szyć na maszynie? ;)
OdpowiedzUsuńSexy lady:)
OdpowiedzUsuń