odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty

22 czerwca 2012

McCall's 4666

No, w końcu udało mi się skończyć letnią sukienkę, o której pisałam w poprzedniej notce! Nie obyło się jednak bez małych dramatów. Ołówek, którym oznaczałam linie szycia postanowił na stałe weżreć się we włókna lnu i za nic na świecie nie pozwalał się usnąć. Po przetestowaniu kilkunastu sposobów, które podpowiedziano mi na Facebooku, w końcu odkryłam substancję, która z wprasowanym w tkaninę ołówkiem sobie poradziła. Męski szampon przeciwłupieżowy Biały Jeleń! :>

Sukienka powstała w oparciu o oryginalny wykrój z 1958 r., wydany przez amerykańską firmę McCall's. Wykrój ten kupiłam dwa lata temu na Allegro. Miałam do niego wielkie szczęście, bo nie dość, że był jedynie o rozmiar większy od potrzebnego (tak, kiedyś wykroje sprzedawano w pojedynczych rozmiarach!), to kompletny i nierozcięty (elementów wykroju nie przerysowywało się na bibułkę, a przypinało do tkaniny i cięło po zaznaczonych liniach).

Nie było przy nim zbyt wiele roboty - bez problemu dostosowałam obwód w biuście i wysokość talii. Resztę wymodelowałam czterema zaszewkami.

marchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, retro, vintage wykrój, McCall's 4666, len, Piegatex, letnia sukienka, pin-up, 50s marchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, retro, vintage wykrój, McCall's 4666, len, Piegatex, letnia sukienka, pin-up, 50s
[kliknij, aby powiększyć] 

Sukienkę szyłam, korzystając ze wskazówek znajdujących się w dołączonej instrukcji. Zawiera ona nie tylko szczegółowy opis kolejnych kroków zszywania poszczególnych części modelu, ale i informacje na temat dostosowywania wykroju do indywidualnych wymiarów nosicielki, technik szycia,  rodzajów tkanin i obsługi papierowych elementów.
Na uwagę zasługuje metoda wszywania podszewki. Każdy jej element przyfastrygowuje się do odpowiedniego elementu z tkaniny wierzchniej, a następnie traktuje jako całość i dopiero zszywa zaszewki i szwy boczne sukienki. Spódnica z podszewki jest też znacznie krótsza od spódnicy z materiału wierzchniego i sięga do początku rozcięcia na tyle.

marchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, retro, vintage wykrój, McCall's 4666, len, Piegatex, sukienka, 50s marchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, retro, vintage wykrój, McCall's 4666, len, Piegatex, sukienka, 50s marchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, retro, vintage wykrój, McCall's 4666, len, Piegatex, sukienka, 50s marchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, retro, vintage wykrój, McCall's 4666, len, Piegatex, sukienka, 50s
[kliknij, a by powiększyć] 

Sam papierowy wykrój jest niezwykle dobrze oznaczony. Dodano tu zapasy na szwy, a miejsca, w których możemy dokonać modyfikacji, są dokładnie opisane i wyposażone w nadrukowane linijki, ułatwiające zmiany bez użycia dodatkowych sprzętów.


Mmarchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, retro, vintage wykrój, McCall's 4666, len, Piegatex, sukienka, 50s
[kliknij, a by powiększyć]

W sukienkę wskoczę w ciągu kilku najbliższych dni. Nie odchodźcie od monitorów!

W notce udział wzięły:
Wykrój: McCalls 4666 (wydany w 1958 roku) 
Len: prezent od PIEGATEX-u

106 komentarzy:

  1. Bardzo ładna sukienka! Idealna na wakacje!

    Pozdrawiam,
    U Are Fab

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie dziękuję! Z myślą o wakacjach właśnie ją szyłam :).
      Miłego wieczoru!

      Usuń
  2. Fason nie wygląda jak z 1958. Sukienka jest świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam wrażenie, że to jeden z podstawowych fasonów tamtych lat. Powoli rezygnowano z obszernych spódnic na halkach na rzecz modeli dopasowanych (ołówkowych czy tulipanowych). Przynajmniej takie zmiany w krojach prezentowały Burda Moden i właśnie wydawnictwo McCall's.

      Ogromnie dziękuję i pozdrawiam :).

      Usuń
    2. Może i tak. Nie powiedziałam precyzyjnie - jak dla mnie nie wygląda. A ja za dużej wiedzy o tamtym okresie nie mam. No bo jak 14-latka może mieć o tym pojęcie? Tylko trochę się w ten okres zagłębiałam :)

      Usuń
    3. Myślę, że wiele zależy tu od państw i kontynentów.
      Polska z pewnością nie szła za modą, którą wyznaczały zagraniczne pisma, bo też nie było nas na to stać.

      Usuń
  3. Co za boska sukienka!!! Wiję się z zazdrości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że się spodobała! Dziękuję serdecznie :).

      Usuń
  4. Piękna jest, te podwójna zaszewki robią wielkie wrażenie, pewnie jest idealnie dopasowana do figury :)czekam na zdjęcia na modelce :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, jest jak druga skóra. Nie potrzeba tu nawet ramiączek, bo góra sama idealnie się trzyma na biuście. Nawet nie wszywałam fiszbin.
      Dziękuję Ci przeogromnie!

      Usuń
  5. nieustannie podziwiam Cię za cierpliwość i precyzję z jaką szyjesz swoje ubrania. To jest coś ci nie pozwala mi także zabrać się za szycie. I tak myślę sobie tylko jakie cacka masz na sobie w dobie nowych ciuchów za 20-30zł...te sieciówkowe rzeczy nie dorastają twoim do pięt (hmmm, nogawek?) jeśli chodzi o jakość wykonania. Super - gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdeczni Ci, Robaczku, za te przemiłe słowa dziękuję!

      Zabranie się za szycie jest zawsze najtrudniejsze, potem już z górki :}. Czasem warto się zmusić.

      Usuń
    2. również podziwiam za precyzję:)

      Usuń
    3. Aniu, ogromnie dziękuję :).

      Usuń
  6. miodzio, idealna na lato :)
    czy sukienkę B też będziesz szyła??
    pozdrawiam ciepło
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Model B to tak naprawdę nie sukienka, a bolerko zarzucane na sukienkę A.
      Oczywiście też się wkrótce za nie wezmę.
      Ogromnie dziękuję i pozdrawiam :).

      Usuń
  7. Też mi się bardzo podoba. Na lato wprost idealna!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super sukienka. Gdyby nie leń wakacyjny i szafa pełna ciuchów (zwłaszcza letnich) chętnie bym skopiowała. Pięknie Ci wyszła. bardzo motywują mnie Twoje dzieła i Twój blog.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie letnich ubrań jak zwykle brakuje. Pozbyłam się prawie wszystkich kupionych (zostały perełki z lumpeksu, a resztę wydałam).

      Ogromnie Ci dziękuję za przemiłe słowa :). Pozdrowienia!

      Usuń
  9. Bardzo ładna sukienka. Super opisane wszystko na wykrojach , nawet potencjalne zmiany. Szkoda, że w Burdzie nie ma takich instrukcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Burda robi takie instrukcje, ale tylko do pojedynczych wykrojów w kopertach. Można je nabyć w kilku punktach w Polsce, ale zamówić na niemieckiej stronie wersję do druku w domu.

      Ogromnie dziękuję :). Udanego weekendu!

      Usuń
  10. Piękna sukienka i nie wydaje się, żeby była łatwa do uszycia, gratuluję. Dobrze, że ślady zeszły - biały len w takim wydaniu prezentuje się naprawdę letnio, urlopowo i pinapowo, wskakuj w nią jak najszybciej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Ci dziękuję za tak przemiłe słowa!
      Na weekend pogoda zapowiada się upalna, więc z pewnością w sukienkę wskoczę.

      Usuń
  11. Nice :) piszesz, ze to len - nie bedzie sie za bardzo gniótł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję!
      Tkanina gniecie się szalenie, rozprasowanie po praniu to koszmar, ale ja takie materiały lubię. Po wyjściu z autobusu czy tramwaju zawsze jestem wymięta, tu przynajmniej mam wymówkę, że to len :P.
      Miłego wieczoru!

      Usuń
  12. Teraz pozostaje nam czekać na zdjęcia tej sukienki na Tobie! :) Jest naprawdę ładna i Ci po cichu zazdroszę i sukienki, i umiejętności;)

    OdpowiedzUsuń
  13. jeleń górą ;-)
    a kieca jak marzenie!
    jeśli kiedyś będę brać ślub, to zamawiam! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mnie zastanawia, czy stosowanie go na skórę jest bezpieczne :P.
      Na podstawie tego wykroju będę tworzyła własny i z niego szyła sukienki na sprzedaż. Pomyślę o wersji ślubnej :>.
      Dziękuję serdecznie!

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Miło mi ogromnie, że się spodobała! Dziękuję :).

      Usuń
  15. Po takiej zapowiedzi nie odejdę od monitora :) Ciekawa jestem jak wygląda na Tobie. Bardzo mi się podoba to że "wygrzebujesz" takie perełki :) Lata 50-60 były chyba najbardziej przychylne dla kobiet :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, to zdecydowanie najbardziej kobiece lata, jeśli chodzi o modę!

      Dziękuję serdecznie :).

      Usuń
  16. Przepiękna sukienka. Z niecierpliwością czekam, żeby zobaczyć jak prezentuje się na modelce:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Odpowiedzi
    1. No właśnie, wykrój jest banalny.
      Dziękuję ci serdecznie, Mała Gosiu :).

      Usuń
  18. zachwycające niewiarygodne- głos z przeszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  19. świetnie wyszła !
    http://fashion-is-my-drugs.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ogladajac te szyte przez Ciebie sukienki zawsze musze pomyslec o mojej mamie.
    W latach 60-tych jak wiele innych panienek robila kursy krawiecki i szyla,
    takie byly czasy. Jak sie chcialo byc modnym to sie szylo samemu lub u krawcowej.Jako dziecko pamietam papierowe wykroje w szufladach i sukienki w szafie ktorych mama juz nie nosila, a ja robilam wielkie oczy, takie byly dla mie sliczne. Sa jeszcze zdjecia mamy w niektorych z nich. Mama ma 75-lat i ciagle jest elegancka. Za miesiac jade do Polski, przeszukam mamy szafe, moze wisza tam jeszcze te sukienki, szczegolnie pamietam te w niebieska krate-krateczke z tafty...
    Dosyc tych sentymentow czekam na notke z Toba w nowej kreacji, no i niech sie Ryfka tez przebierz.
    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, kiedyś większość kobiet szyła, dlatego wyglądały tak idealnie :).
      Mam nadzieję, że odnajdziesz te suknie - to byłby prawdziwe skarby.
      Bardzo dziękuję za przemiłe słowa i przesyłam pozdrowienia dla Ciebie i Twojej mamy! :).

      A na wpisy Ryfki zawsze warto poczekać :D.

      Usuń
  21. Brak mi słów. Jest po prostu idealna! Nie nachalna by nie przyćmić ubranej w nią kobiety i tak dokładnie przemyślana w każdym elemencie by wydobyć z niej sam wdzięk i seksapil. Jeśli kiedyś Ci się znudzi i postanowisz się jej pozbyć to pierwsza stanę w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za tyle miłych słów! Cieszą mnie ogromnie.
      Na podstawie tego wykroju właśnie rozrysowałam swój i według niego będę szyła sukienki na sprzedaż :).
      Pozdrowienia!

      Usuń
    2. Jeśli to zapowiedź kolekcji sukienek szytych przez Ciebie, to ja pierwsza stanę w kolejce, żeby kupić choć jedną :D

      Od dłuższego już czasu podziwiam Twój kunszt i dokładność, zwłaszcza że jesteś samoukiem.
      Marzę... naprawdę marzę, żeby nauczyć się szyć choćby w połowie tak dobrze, jak Ty.
      Póki co zaryzykowałam i kupiłam polecaną przez Ciebie maszynę do szycia z Lidla :-)
      Udało mi się za jej pomocą "wyprodukować" proste zasłonki do salonu z żakardu:
      http://www.leroymerlin.pl/files/media/image/848/1227848/product/tkanina-zarard-shade,original.jpg
      Męczyłam się z tym 2 miesiące (!) z czego pierwszy miesiąc przygotowywałam się psychicznie ;D
      Ale w końcu jakoś dałam radę i mimo, iż nie jest idealnie, to i tak po powieszeniu wszelkie nierówności gubią się w marszczeniach i wygląda to w miarę OK. W końcu od czegoś trzeba zacząć ;-)

      Naprawdę inspirujesz, a Twoje ubrania zachęcają, żeby nauczyć się szyć profesjonalnie.
      Pozdrawiam i dziękuję!

      Usuń
    3. Gratulacje! Świetne początki (piękną tkaninę wybrałaś). Jak już się człowiek przełamie, to potem jest z górki :).

      A co do mojej sukienki, to tak, na podstawie tego wykroju rozrysowałam sobie swój. Jak tylko odbiorę overlocka z reklamacji (już na mnie czeka), będę szyła sukienki na sprzedaż.

      Dziękuję Ci serdecznie! Życzę miłego szycia i samych udanych modeli.

      Pozdrowienia!

      Usuń
  22. I jeszcze poproszę zdjęcia lewej strony, bo Ty tak pięknie wykańczasz swoje uszytki... A
    tymczasem zastygam w podziwie :)
    pozdrawiam
    Maria

    OdpowiedzUsuń
  23. nooo, zapowiada się super :)

    OdpowiedzUsuń
  24. piekna, pokaż ją na sobie kobieto, będzie jeszcze piekniejsza....albo inaczej boska!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. fantastyczna sukienka! już widzę, jak idealnie będzie podkreślać Twoje kobiece kształty. to właśnie uwielbiam w ubraniach zeszłego stulecia ;)
    Wiem, że robisz czasami rzeczy na zamówienie, jak taka współpraca z Tobą wygląda?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zamówienie szyję wyłącznie dla najbliższych mi osób. Zdalnie nie jestem w stanie dopasować modelu.
      Natomiast, niedługo będę sprzedawała odzież uszytą według standardowej rozmiarówki.

      Dziękuję serdecznie i pozdrawiam :).

      Usuń
  26. Sukienka piekna! Nie dosc, ze podziwiam twoj talent krawiecki to na dodatek odwage noszenia bialych ubran (jestem pewna, ze gdybym zalozyla cokolwiek bialego, po jednym dniu bylabym upackana, z czarnymi smugami na derrier - bo Londyn nie nalezy do najczystszych miast :D
    Z niecierpliwoscia czekam na zdjecia na modelce (tj. Tobie!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię jasne ubrania, szczególnie latem. Wiadomo, że się brudzą. Ale chyba nigdy nie przytrafiła mi się plama, której nie dałoby się sprać :).
      Ogromnie dziękuję!

      Usuń
  27. To taka sukienka, która będzie zapierać dech w piersiach mijających Cię Panów i wzbudzać zachwyt mijających Pań....na ja bym się gapiła..uwielbiam proste, klasyczne i do tego białe!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam, wczoraj pół dnia latałam w niej po mieście i z żadną reakcją się nie spotkałam :P.
      Serdecznie Co dziękuję!

      Usuń
    2. hihihi bo wszyscy dyskretnie się gapili :)

      Usuń
  28. Witam,
    sukienka piękna, idealna na lato (...widzę molo i właścicielkę sukienki z parasolką w groszki...) :)
    Zastanawiam się tylko na tą podszewką; jeśli jest zszywana razem z materiałem, to czy po kolejnych praniach materiały nie zbiegną się inaczej?
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :).
      Materiały już się nie zbiegną, gdyż były przez szyciem dekatyzowane.

      Usuń
  29. Piszesz, że będziesz szyła na sprzedaż. A czy myślałaś może też o następującej wersji: ktoś nie posiadający umiejętności szycia kupuje gotowy wykrój i daje go Tobie, żebyś według wykroju uszyła strój na miarę? :)
    Pozdrawiam,
    Nela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O takim rozwiązaniu nie myślałam.
      Jestem amatorkę i ciężko mi powiedzieć, czy byłabym w stanie wyprodukować odzież z każdego wykroju.
      Na razie stawiam na te, które rozrysowałam sobie na bazie uszytych wcześniej modeli.
      Pozdrawiam :).

      Usuń
  30. Swietnie ci wyszla ta sukienka. Bardzo fajny blog. Ja nie mam czasu na to ... ale moze ktoregos dnia...
    Ja tez uwielbiam wykroje McCall, Vogue i Butterick - vintage i nie tylko. Mam pare wykroi - moge ci przeslac zdjecia to moze ktorys by cie zainteresowal. Kiedys duzo szylam z Burdy ale odkad odkrylam VMB i kupuje tylko ich wykroje. Pasuja bardziej do Polskich sylwetek i nie trzeba az tak bardzo zmieniac/skracac. Zapisalam sie do ClubBMV i czasami maja bardzo atrakcyjne wyprzedaze.
    Jesli chodzi o inne strony z Vintage wykrojami to moge ci polecic www.decadesofstyle.com (tam mozesz kupic wykroje) albo www.sovintagepatterns.com/vintagepatterns.html - aby zaczerpnac inspiraci - mnustwo.
    Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie Ci dziękuję!
      Ja dwa lata temu kupowałam papierowe wykroje Vogue Patterns i Buttericka, niestety na mnie nie leżą tak idealnie i praktycznie wszystkie muszę rozrysowywać od nowa. Z Burdą natomiast nie mam problemów. Zwykle ciacham tkaninę, bez wykonywania próbki.
      Jeśli już zależy mi na czymś amerykańskim, to korzystam z www.sewingpatterns.com (wykroje w PDF-ach do druku w domu). Bardzo często przeceniają modele na 2-3 dolary.
      Pozdrowienia :).

      Usuń
    2. Zgadza sie, tez czasami korzystam z www.sewingpatterns.com.
      Fajnie jest znow widziec mlode polskie kobiety tak kreatywne i przedsiebiorcze.
      Tak trzymaj! Beata

      Usuń
    3. Ja mam ogromną nadzieję, że ten nasz krawiecki rynek się nieco rozwinie i zakup tkanin czy akcesoriów pasmanteryjnych nie będzie już problemem.

      Usuń
    4. Nie wiem czy na pocieszenie, ale taka sytuacja nie jest tylko w Polsce ale rowniez i w Holandii (gdzie mieszkam). Z wizyt w Polsce zauwazylam znikajace sklepy w tkaninami i pasmanteria. Wielka szkoda. W Polsce moglam zawsze kupic tkanininy o wysokiej jakosci.
      Rozwija sie rynek internetowy ale nie ma to jak zobaczyc i dotknac tkanine zanim sie ja kupi.
      Odkrylam w Holandii pare sklepow - hurtowni, gdzie mozna kupic niezbyt drogie i ladne tkaniny. Rowniez organizowane sa targi tkanin - to jest raj na ziemi.
      Pozdrawiam i zycze powodzenia, Beata

      Usuń
  31. Bardzo proszę o kontakt mailowy.
    Mój mail to jz@marchewkowa.pl.
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  32. Kolejny piękny ciuszek sobie uszyłaś. Musisz być z siebie dumna :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękna sukienka.A ja mam takie małe pytanko: jak zaczęła się Twoje przygoda z Piegatexem?Od jakiegos czasu czytam Twój blog,a widzę,że nieustannie otrzymujesz od nich jakieś prezenty w formie materiału;) Moja koleżanka ma znajomą,która pracuje w sklepie z materiałami odzieżowymi i co jakis czas dostaje całkiem spore "końcówki".Zazdroszczę...Pozdrawiam!

    Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie chciałabym zdradzać szczegółów współpracy, gdyż nie wiem, czy druga strona by sobie tego życzyła.
      Bardzo dziękuję i pozdrawia serdecznie :).

      Usuń
  34. Świetne rzeczy szyjesz. Mam małe pytanie - muszę przerobić sukienkę bo jest za duża na mnie- lepiej najpierw zwężać czy lepiej skrócić albo na odwrót.
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie! :)
      Najpierw zwężanie, a potem skracanie.
      Jeśli najpierw skrócisz, to po zwężeniu może się okazać, że sukienka będzie za krótka. Pozdrowienia!

      Usuń
    2. Dziękuję za radę. Pozdrawiam :)

      Usuń
  35. Normalnie nie chce mi się wierzyć, że sama takie rzeczy szyjesz. To jest niesamowite.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa! Pozdrowienia :).

      Usuń
  36. Jeeej, chciałabym tak szyć jak Ty! *.* Za każdym razem, gdy tu wchodzę, nie jestem zawiedziona i coraz bardziej Ci zazdroszczę takiego ogromnego TALENTU :) Muszę koniecznie wykorzystać wolny czas w te wakacje i poćwiczyć szycie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie dziękuję za przemiłe słowa!
      Życzę miłego szycia i wielu udanych projektów :).

      Usuń
  37. Halo, jest tam kto? Koncza mi sie zapasy zywnosci (bo, boje sie odejsc od kompa), i oczy mi sie robia kwadratowe (od wypatrywania). Bedzie jaka prezentacja tej sukienki?
    P.S. Uprasza sie o wyrozumialosc z powodu braku cierpliwosci.
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek taki zapracowany, że nie nadąża :P.
      Ale nim całkowicie skończy się prowiant, sukienka na pewno się tu pojawi.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  38. ale świetnie! Cudowna, letnia sukienka! Ponadto uwielbiam takie stare gazety itp. :)zaraz bym je wąchała, czy nie pachną tak charakterystycznie

    OdpowiedzUsuń
  39. Jestem pełna podziwu i determinacji oraz doskonałego pomysłu na bloga. Szycie wraca do mody:) a jakie były Twoje początki od ilu lat szyjesz?
    Pozdrawiam
    Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odzież zaczęłam szyć dokładnie dwa lata temu. Blog był tego świadkiem :). Nie kończyłam żadnych kursów , jestem typowym samoukiem.
      Dziękuję serdecznie za przemiłe słowa! Pozdrawiam.

      Usuń
  40. szyje teraz sukienke na podstawie wykroju z lat 40 i ciezko mi sie w tym połapać - dlatego naprawde duze brawa!

    OdpowiedzUsuń
  41. Świetnie prowadzony blog :))

    OdpowiedzUsuń
  42. oklaski :)
    wyszła ślicznie!
    p.s. sie upraszam o zdjęcie na modelce żywszej i mimicznej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję!
      Zdjęcia oczywiście będą, nastąpiła tylko chwilowa letnia przerwa :).
      Miłego dnia.

      Usuń
  43. chyba będę tu częściej zaglądać :) zawsze chciałam się nauczyć szyć :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. Wiecznie rozpaczam, że w sklepach nie ma ładnych, dobrze skrojonych kiecek, które przy moim 1,80 cm sięgałyby do kolana, a nie do połowy uda. I tak czytam Twój blog od kilku lat i niezmiennie się zachwycam. Aż tu nagle pomyślałam, że to przecież nie może być aż tak trudne i kupiłam maszynę. Nigdy nie szyłam. Zaczęłam od dwóch toreb na zakupy, z podszewką. Myślę, że to nie najgorszy start:)). Póki co rodzina patrzy na to sceptycznie, a ja tam myślę, że kiedyś uszyję sobie sukienkę.
    Pzdr, Rita

    OdpowiedzUsuń
  45. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  46. sukienka bardzo, bardzo ładna
    dzięki jakości jej uszycia wygląda rewelacyjnie :)
    też bym taką chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ehhh... Jest naprawdę piękna! :) Marzenie!

    OdpowiedzUsuń
  48. piękne sukienki. Przeglądam to forum i nie mogę się nadziwić jakie śliczne rzeczy potrafią zrobić zdolne paluszki. Mam jedną sukienkę w tym stylu. Szyta na podstawie rysunku z jakiegoś starego żurnala. mam pytanko, gdzie można dostać gazety z wykrojami na sukienki? Moja wyszła pięknie, ale strasznie ciężko było ją dopasować. pozdrawiam i gratuluje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za miłe słowa! :)

      Starych wykrojów zwykle poszukuję na Allegro lub kupuję je w wersji elektronicznej na stronie www.sewingpatterns.com (wersja do druku w domu).
      Dobrym rozwiązaniem jest też Burda (pojawia się co miesiąc). Prócz współczesnych modeli zdarzają się w niej przedruki z lat '50. i '60.

      Usuń

Pozostaw komentarz lub skontaktuj się ze mną mailowo - jz@marchewkowa.pl.