Ostatnie dni przemknęły tak szybko, że -
nim się obejrzałam - blog przeszedł w stan wegetatywny. Przez ostatnie
dwa tygodnie przeżyłam tyle fascynujących przygód, że nie wiem, od czego by tu zacząć.
Osoby,
które zaglądają czasem na mój fanpejdż, wiedzą, że mój lidlowy overlock
wyzionął ducha. A na czym to wyzionięcie ducha polegało?
Ano
rączka opuszczania stopki (luźna od początku) całkowicie odmówiła
posłuszeństwa. Stopki nie można było ani podnieść, ani opuścić.
Przełącznik na ścieg podwijający (rulonowy) samoczynnie przesuwał się w
trakcie szycia. I najważniejsze: overlock przestał łapać niektóre
ściegi. Wymiana igieł i regulacja napięcia nici nic tu nie pomagała,
maszyna musiała pojechać do serwisu.
W
zeszłą środę zawieźliśmy ją z panem Marchewką do Lidla, w którym
została nabyta. Tam od pani kasującej dowiedzieliśmy się, że "kierownik
przyjmujący reklamacje podejdzie za kilka godzin, bo odbiera towar". Na
szczęście pani miała skłonność do przesady/poczucie humoru i overlocka
przejęto od nas błyskawicznie. Za dwa tygodnie przekonam się, czy
powróci naprawiony.
Nieco rozczochrana wieczorną porą:
[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka
A poniżej moje pierwsze w życiu (tak, tak!) espadryle. Przyjechały w takim ładnym pudełku, zamykanym na magnes. O:
[kliknij, aby powiększyć]
W notce udział wzięły:
Espadryle: prezent od Schaffashoes.pl
Spódnica z jedwabiu: uszyłam sobie
Dzianinowa bluzka z marynarskim kołnierzem: H&M (kupiona kilka lat temu na Allegro)
Pasek z kokardą: Top Secret
Torebka-plecionka: lumpeks (wyszukana przez moją mamę)
Torebka-plecionka: lumpeks (wyszukana przez moją mamę)
PS Przerażonych tą notką zapewniam, że zwykła maszyna Silver Crest
działa bez zarzutów. Do tej pory nie wspomniała o jakimkolwiek zmęczeniu
materiału.
Pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie!
UsuńA wiesz, że tę bluzkę skopiowała od Ciebie bezczelnie Zoeey Deschanel w jednym z odcinków New Girl?:D
OdpowiedzUsuńA tego nie wiedziałam :P. Pamiętam, że ta bluzka była też w "Glee".
UsuńWidzisz, wszyscy zrzynają :)
UsuńNoo, wiadomo! :>
Usuńomg, mój pierwszy rzut oka na fotkę w panelu bloggera i myśl: Marchewkowa jest Czarodziejką z Księżyca! XD
OdpowiedzUsuńLOL!
UsuńNo słusznie, coś w tym stroju z Czarodziejki z Księżyca (którą kiedyś uwielbiałam) jest :D.
ja ją nadal uwielbiam! :o
UsuńJa też, ale kiedyś to był istny szał :P.
UsuńA' propos:
Usuńhttp://www.teefury.com/products_images/1336592823_TOP_7.jpg
Akurat dziś jest do kupienia...
hahahah ! Faktycznie ! :D Skojrzenie z mundurkiem japonskiej szkloy tez mialam :D:D:D:D
Usuńślicznie:) i ładne buty:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje!
UsuńA ja nie skomentuje kwestii overlokowej- to już uczyniłam na FB, napiszę tylko że piękny zestaw wybrałaś na dziś. Butów zazdroszczę, jutro się wybieram jakieś upolować, co będzie bardzo trudne z moim 35 numerem
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję i trzymam kciuki za udane zakupy obuwnicze! :)
UsuńMarchewkowa, Ty jak trzymasz kciuki to nie może być na darmo ;)
Usuńświetne te buty! też chciałam sobie coś podobnego sprawić, a jak zobaczyłam u Ciebie to już w ogóle pozazdrościłam i czym prędzej gnam na polowanie :D oj uwielbiam ten Twój sweterek od kiedy zobaczyłam go pierwszy raz - wygląda super w tym zestawie, jak i każda rzecz z osobna. mistrzyni! :*
OdpowiedzUsuńCo Ty z tą mistrzynią? :P
UsuńDzięki Ci, Laffciu, serdecznie!
Czarodziejka z księżyca...ale widzę, że nie tylko ja tam pomyślała:D. ps. kupiłaś najwygodniejsze buty świata, wiem co mówię. Miłego chodzenia:D
OdpowiedzUsuńŻe też mi ta Czarodziejka od razu do głowy nie przyszła :P.
UsuńBardzo Ci dziękuję :).
wyglądasz przepięknie:)
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję! :)
Usuńbuty przepiękne! wyglądasz bajecznie w tej spódnicy ;o
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! :)
UsuńMój overlock przestał łapać ściegi jakiś miesiąc temu - zareklamowałam i dostałam całkowicie nowy i całkowicie sprawny egzemplarz :-)
OdpowiedzUsuńU mnie z pewnością na nowy nie wymienią, bo kazali go oddać bez części ruchomych. Do serwisu pojechał tylko korpus.
UsuńHehe, mi też! Dlatego teraz mam dwa pedały, dwa komplety szpulek i akcesoriów - też się zdziwiłam! :-D
UsuńO! To super.
UsuńMam nadzieję, że ta przykra przygoda zakończy się w jakiś miły sposób :)
OdpowiedzUsuńZestaw piękny, zazdroszczę tej spódniczki :D
Dziękuję serdecznie! :)
UsuńOgromnie dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńspódnica jest magiczna:)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że spódnica się podoba. Dziękuję!
UsuńŁohoho jaki wakacyjny klimat;) A spódnica pierwsza klasa! Na pierwszy rzut oka przestraszyłam się, że masz na sobie cieliste, cienkie skarpetki rajstopowe z ciemną obwódką/ściągaczem xD
OdpowiedzUsuńA to tylko paseczki od espadryli :D.
UsuńDziękuję Ci serdecznie!
Ta spódnica jest nieziemska! Baardzo mi się podoba :) A espadryle... podobają mi się, szczególnie że nie zapowiada się żeby podeszwa się "zadeptała" ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za miłe słowa!
UsuńFaktycznie, podeszwa wygląda na bardzo solidną i raczej nie będzie się rozłazić.
Stylizacja w sam raz na jakis nadmorski deptak i w tle powinno byc widac molo. Jak zwykle nie zawiodlas i ciesze sie z nowego wpisu, a co do butow,...
OdpowiedzUsuńjego espadryle, i nie tylko to prawdziwa wygoda dla stopy, wiem z doswiadczenia.
ania
Zaraz się molo dorobi :P.
UsuńBardzo mi miło, że mój ubiór przypadł Ci do gustu. Ogromnie dziękuję!
Co za promienna, cudowna osoba!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :).
UsuńNie mogę się napatrzeć na ten zestaw - tak letnio, wakacyjnie, lekko i ładnie.
OdpowiedzUsuńZ Twojej winy zamówiłam sobie właśnie w tym sklepie espadryle - nie mogłam się powstrzymać.
Trzymam kciuki za maszynę.
Mam nadzieję, że będą się dobrze nosiły! :)
UsuńDziękuję Ci serdecznie.
I znów ten uśmiech...ja to mogłabym tu zaglądać tylko dla niego :) tak miło się patrzy na kogoś uśmiechniętego. A jeszcze twoje ubrania to istna gratka :)
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję za tak przemiłe słowa :). Cieszą mnie bardzo.
Usuńświetna spódnica ! :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! :)
Usuńi LOVE, LOVE, LOVE your style. You are one of my favs in the blogesphere.
OdpowiedzUsuńOh gosh, thank you SO MUCH for your kind words! :-)
Usuńzachwyt! :-D
OdpowiedzUsuńjak napiszę, że ładnemu we wszystkim ładnie, to będzie banał, ale Ty na serio we wszystkim wyglądasz dobrze (pewnie w worku na ziemniaki będziesz wyglądać równie zjawiskowo, czego zazdraszczam zieleniejąc sobie, o! ;-P)
uściski!
Ogromnie dziękuję za przemiłe słowa :).
Usuńcudowna spodniczka i swietnie zestawiona :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję! :)
UsuńPrzepiękna spódnica, ile ja bym dała za umiejętności tworzenia ubrań dla siebie. Uwielbiam styl retro, ubieram się tak od stóp do głów, acz muszę wiecznie szukać i kombinować by znaleźć coś klasycznego w sklepach. Może kiedyś spróbuje zrobić coś dla siebie, ale zdolności manualnych mam zero.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto zacząć szycie od takich prostych spódnic. Nie ma tu za wiele roboty, a radość po skończeniu ogromna :).
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Strój jest z tych zapierających dech, oczywiście, chwalę bez ściemy :) Pytanko, czy Ty w Twoich hilfigerach też odczuwasz tę skórzaną naszywkę na pięcie? Mnie doprowadzała do wściekłości, musiałam odpruć :( Pozdrawiam , Magda
OdpowiedzUsuńSkórzane elementy w ogóle mi nie przeszkadzają. Nawet ich nie czuję.
UsuńZa to materiałowy przód obciera mi nieco palce. Zaznaczę, że mam wrażliwą skórę.
Zobaczymy, co będzie, jak je roznoszę.
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam :).