Ostatni rok sprawił, że trochę odeszła mi ochota na retro. Nie wiem co, ale coś poprzestawiało mi się w głowie i cała odzież, która uszyłam przez ostatnie 11 lat wydała mi się "za bardzo" na te dość przygnębiające czasy. Zresztą prawie każde wyjście z domu wiąże się potem z praniem odzieży, co z pewnością nie posłużyłoby wykańczanym ręcznie sukienkom, spódnicom i bluzkom. Zapragnęłam więc czegoś bardzo prostego, neutralnego i uniwersalnego. Czegoś, co po szczepieniu, jak już wrócę do retro, nie pójdzie w odstawkę i posłuży mi za odzież urlopową.
Mój wybór padł na styl, który od dawna mnie fascynował, czyli minimalistyczny oversize. Bezkonkurencyjni w tym względzie są Japończycy, zarówno jeśli chodzi o gotową odzież, jak i wykroje. I tak to do mojej kolekcji dołączyła wychwalana przez miłośniczki tego stylu książka The Nani Iro Sewing Studio. 18 Timeless Patterns to Sew, Wear & Love. Jej autorką jest założycielka marki Nani Iro, projektantka Naomi Ito, która zasłynęła nie tylko w Japonii, ale i na całym świecie swoim artystycznym podejściem do tworzenia wzorów na tkaninach (jej twórczość bardzo przypomina mi popularną w latach '40. i '50. markę Horrockses).
We wnętrznościach wspomnianej książki, którą wydano w wersji japońsko- oraz anglojęzycznej, znajduje się 18 wykrojów na pełną garderobę (tu zobaczycie przegląd całości). Co ciekawe, nie ma tu modelu, którego nie chciałabym uszyć, ale przecież musiałam od czegoś zacząć. Zdecydowałam się więc na kombinezon, bo właściwie nigdy tego elementu garderoby nie szyłam.
Okładka książki:
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
Jak widać na powyższych zdjęciach, model ten jest niezwykle minimalistyczny i bardzo obszerny. Autorka książki proponuje uszycie go w dwóch wersjach - z cienkiego lnianego płótna na ciepłe dni i z bawełniano-lnianego twillu na chłodne. Ja wybrałam wersję wiosenno-letnią. W podjęciu decyzji pomógł mi cienki i przepięknie zgniotliwy len (po praniu nie wymaga prasowania, bo zagniecenia są bardzo drobne) w kolorze grafitowym, który do testów przekazał mi sklep z materiałami z nadwyżek produkcyjnych - DZIANE.pl*.
A teraz o samym szyciu. Mimo prostoty wykroju musiałam wykonać trzy próbki w celu skorygowania kilku dość znaczących wad:
- nasada spodni wypada tu bardzo nisko, mimo że rozmiar, który wybrałam przystosowany jest dla osób do 166 cm wzrostu (a ja mam 167 cm). Konieczne było podniesienie jej o 5 cm;
- wykrój spodni pochodzi z innego modelu. Tam góra spodni to talia, a w kombinezonie tę talię doszywa się poniżej pępka. Takie zapożyczenie wykroju sprawia, że wszystko w spodniach nie leży tam, gdzie trzeba - na przykład pośladki wypadają w miejscu przeznaczonym na plecy;
- szew boczny spodni ma inną długość na przodzie i tyle (nie ma tu mowy o marszczeniu), a oznaczenia kieszeni się nie schodzą.
I jedną bardzo drobną:
- odszycie środka przodu góry ma 3 cm szerokości, a nie 2 cm, jak sugeruje opis w instrukcji szycia. Trzeba wziąć to pod uwagę przy składaniu odszycia oraz przy wszywaniu spodni.
Dodatkowo wprowadziłam kila zmian wynikających z mojego widzimisię:
- wybrałam rozmiar większy niż ten, który wynikał z tabeli (S>M);
- dodałam nieco luzu na biust. W większości przypadków nie trzeba będzie tego robić, bo anglojęzyczne wydanie książki ma rozmiarówkę przystosowaną do nieazjatyckich odbiorców (czyli mamy tu więcej miejsca na biust i pośladki niż w wykrojach z oryginalnej książki);
- dopasowałam tył podkroju spodni, coby nie wchodził mi tam, gdzie nie trzeba;
- zapięcie góry, oparte na tasiemkach z bawełny, zamieniłam na zatrzaski.
Wiem, że liczba wad i potencjalnych zmian może przytłaczać, ale mi wszystkie modyfikacje poszły bardzo szybko. Może dlatego, że model jest bardzo luźny, więc dopasowanie nie musi być co do milimetra.
Ostatecznie z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona. Połączenie tego kroju z cienkim lnem było bardzo dobrą decyzją i, szczerze pisząc, nie wiem, czy grubszy materiał dałby tu radę. Zresztą 90% wykrojów z The Nani Iro Sewing Studio. 18 Timeless Patterns to Sew, Wear & Love wymaga bardzo zwiewnych, lekkich i miękkich materiałów, które będą płynąć wraz z sylwetką.
Teraz w kolejce do szycia czeka koszula oraz tunika, które powstaną z bawełnianego seersuckera.
No dobra, spójrzcie jednak na gotowy kombinezon!
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
Kieszenie - moi odwieczni wrogowie.
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
Wykończenie zapasów szwów nogawek.
[kliknij, aby powiększyć]
I co sądzicie o tak bardzo za dużej odzieży? A może jesteście zainteresowani recenzją samej książki?
Do następnego!
🇵🇱
Kombinezon: uszyłam sobie
Len: dziane.pl
Wykrój: M. z książki The Nani Iro Sewing Studio (Allegro)
🇬🇧
*Żadna opinia zawarta w tej notce nie została opłacona. Otrzymałam jedynie dwumetrowy kupon materiału do przetestowania.
jak zwykle reweelacja
OdpowiedzUsuńA dzięki komu taki wyszedł? No, komu? ;]
UsuńPodobają mi się minimalistyczne projekty, ale ja w nich niestety wyglądam jak ostatnie dziecko Baby Jagi. Może bym się skusiła na kapelusik i szary płaszczyk. Oczywiście Twoja praca jest wspaniała i podziwiam chęć poprawienia niedoskonałości. A recenzja książki - czemu nie? Poproszę :)
OdpowiedzUsuńW takim razie recenzja książki niedługo na blogu się pojawi!
UsuńCo do takiego minimalistycznego ołwersajza, to wygląda się w nim zdecydowanie inaczej niż w odzieży choć trochę dopasowanej do sylwetki, ale można się do tego przyzwyczaić, a nawet taki styl pokochać :D.
Ogólnie to nie jest dla mnie nowość, bo jednak w starych magazynach z wykrojami z lat '50. było sporo sukienek namiotowych, które bardzo przypominają to, co widzimy w książce Nani Iro.
Od czasu do czasu lubię założyć coś obszerniejszego, żeby się niejako w tym schować. Wszystko zależy od dnia i nastroju.
UsuńJestem ciekawa recenzji książki :)
Postaram się przygotować recenzję jak najszybciej. Zdradzę, że właśnie zmierza do mnie z Japonii (trochę może to potrwać) druga książka tej autorki, więc będzie o czym pisać i co szyć :D.
UsuńNiesamowita jesteś! ♥ Cacuszko! Jest tak piękny, że ach! ♥
OdpowiedzUsuńTeraz czekam na fotki "na ludziu", oby jak najszybciej w jakimś pięknym plenerze!
Dzięki przogromne! :* Jak tylko pogoda w końcu zdecyduje się poprawić, to zdjęcia na ludziu od razu się pojawią :D.
UsuńMarcheweczko chciałabym uszyć podobna sukienkę z dzianiny. Ale moja maszyna do szycia nie ma regulacji docisku stopki. Czy stopka do dzianin i cienkich tkanin ułatwi szycie słyszałam ,ze jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńCzy chodzi o stopkę z rolką? Jeśli tak, to faktycznie ta stopka ułatwia szycie cienkich materiałów i dzianin. Rolka dodatkowo prowadzi stopkę po materiale i zapobiega niechcianym marszczeniom. Przy braku regulacji docisku może okazać się dobrym rozwiązaniem. Pozdrowienia!
Usuń