Nie, nie, to nie będzie notka o wyjeździe do Japonii, a o starej biżuterii i kaszmirowych swetrach. Ale od początku...
Ostatnio moja mama jest mistrzynią w wyszukiwaniu w lumpeksie kaszmirowych swetrów za grosze. Dzięki jej umiejętnościom (sama NIGDY nie trafiłam w lumpeksie na kaszmirową odzież) weszłam w posiadanie stosu przepięknych swetrów (w tym kardiganów). A wiadomo, jak to jest z tym rodzajem wełny: jest tak szlachetna, że odzież z niej wykonana nie wymaga żadnych wymyślnych krojów, co sprawia, że świetnie wpisuje się w styl retro.
Jednym z zakupionych przez mamę swetrów był krótki - sięgający zaledwie do talii - intensywnie turkusowy kardigan, którego jedyną ozdobą jest drobne marszczenie przy listwie zapięcia. Jako że w mojej biżuteryjnej szufladzie brakuje dodatków w takim kolorze, postanowiłam wyszukać je na Allegro. Ostatecznie trafiłam na klipsy, o! Bo klipsów nigdy za wiele.
Para wykonana jest ze szklanych koralików w bardzo odpowiednich kolorach, a wyprodukowana została na przełomie lat '50. i '60. - prawdopodobnie w Japonii, sygnatura z nazwą tego państwa pojawia się bowiem na zapięciu. Chociaż równie dobrze może to być nazwa firmy, kolekcji lub miejsca wykonania samego zapięcia. Mimo że w sieci można bez problemu znaleźć biżuterię ewidentnie pochodzącą z tej samej linii produkcyjnej, to brak konkretów na temat samego producenta.
Tak czy siak, zakup okazał się niezwykle udany, bo klipsy są w idealnym stanie. Poza dezynfekcją nie wymagały żadnych zabiegów - obyło się bez szorowania czy usuwania rdzy!
Rzućcie na nie okiem:
Rzućcie na nie okiem:
PL
Kaszmirowy kardigan: wyszukany w lumpeksie przez moją mamę
Klipsy sygnowane"JAPAN": vintage z lat '50., nabyte na Allegro
EN
Cashmere cardigan: thrifted by my mom
Clip-on earrings marked"JAPAN": vintage (1950s)
Sweterek i klipsy rewelacyjne! Gratuluję zakupów i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję!
UsuńPozdrowienia :).
Świetny zestaw! Klipsy świetnie wyglądają jako bliźniacza broszka.
OdpowiedzUsuńTyle czytam o tych upolowanych kaszmirach, a sama nigdy nie trafiłam... Taki bym przygarnęła ;)
Chyba trzeba być kaszmirowym wybrańcem ;].
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Piękny sweter, cudne klipsy!
OdpowiedzUsuńMisie tylko kaszmirowe płaszcze trafiają, ale za to obłędne. A no i jedna marynara. Ale ogólnie to płaszcze kaszmirowe to już chyba ze 4 namierzył człowiek (w tym jeden jakiś markowy, znaczy z nazwiskiem znanym, ale oddany dawno temu i nie pomnę), a drugi z atelier z paryżewa (tylko numer tel. na metce :-D)
♥
uściski!
Ty to masz szczęście to tych lumpów :D
UsuńDzięki Ci, Lenko! Trzymaj się ciepło.
Sweterek piękny, a w komplecie z klipsami wygląda super!
OdpowiedzUsuńMnie udały się dwa podobne zakupy jak Twojej mamie - mam jedwabno-kaszmirowy czerwony krótki kardigan, lekki jak piórko, oraz szary kaszmirowy pulower (szeroki i jak dla mnie przykrótkie rękawy, więc oddałam mamie, na nią jest akurat *^v^*).
No to cieszy mnie, że się podoba :D.
UsuńNie ma to jak kaszmir za grosze, prawda? Ceny tych z pierwszej ręki niestety powalają.
Wypożycz mi swoją mamę na trochę. Chętnie bym się zaopiekowała takimi znaleziskami jak ten sweterek;)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, czy mama pozwoli się wypożyczyć ;].
UsuńJa ostatnio trafiłam na jedwabno-kaszmirowy golf. Boskość!
OdpowiedzUsuńNo proszę! :D
UsuńKOcham kaszmirowe swetry, mam kilka z sh właśnie.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kiedyś o nich pisałaś. To masz szczęście! :D
UsuńCzasami trafiam na kaszmirowe swetry, ale najczęściej w kolorze nie dla mnie. Twój jest bardzo ładny. I klipsy takie idealnie dopasowane :)
OdpowiedzUsuńRaz trafiłam w sh na kaszmirowy sweterek, oczywiście zakupiłam. Za 8 zł. W domu, gdy emocje opadły i mierzyłam go na spokojnie, okazało się, że ma zbyt krótkie rękawy jak dla mnie. No cóż, mówi się trudno. Może innym razem ...
OdpowiedzUsuńTwoje "łupy" Marcheweczo - do pozazdroszczenia :)