Chłopka to jeden z najpopularniejszych typów bluzek w historii współczesnego kobiecego ubioru. Na dobre zagościła w nim w latach 20. ubiegłego wieku (warto zaznaczyć, że bluzki różnego typu zostały spopularyzowane dopiero w latach 90. XIX w.) i to do tej pory nie opuściła ani wybiegów, ani szaf. Bo chyba nie ma kobiety, która choć raz nie miałaby takiej bluzki na sobie lub takiej nie uszyła!
Wykroje na tę część kobiecej garderoby również zaczęły się pojawiać w drugim dziesięcioleciu XX wieku (tu wykroje z 1925 roku). I mimo upływu lat krój tej bluzki pozostał właściwie niezmienny - szeroki i marszczony dekolt, bufiaste rękawy również zakończone marszczeniem, brak zapięcia (bluzki były wciągane). W latach '20. i '30. dół bluzki zwykle wykańczano dodatkowym marszczeniem, które zniknęło w latach '40., aby w latach '50. i '60. pojawić się w okolicach talii.
Te zmiany można dobrze prześledzić właśnie na podstawie popularnych wykrojów.
Wykroje na tę część kobiecej garderoby również zaczęły się pojawiać w drugim dziesięcioleciu XX wieku (tu wykroje z 1925 roku). I mimo upływu lat krój tej bluzki pozostał właściwie niezmienny - szeroki i marszczony dekolt, bufiaste rękawy również zakończone marszczeniem, brak zapięcia (bluzki były wciągane). W latach '20. i '30. dół bluzki zwykle wykańczano dodatkowym marszczeniem, które zniknęło w latach '40., aby w latach '50. i '60. pojawić się w okolicach talii.
Te zmiany można dobrze prześledzić właśnie na podstawie popularnych wykrojów.
Lata '60.:
Lata '50.:
Lata '40.:
[kliknij wybrany obraz, aby go powiększyć]
Przejdź do kategorii peasant blouse na vintagepatterns.wikia.com
Ja sama takich bluzek nigdy nie lubiłam, a wszystko przez spory obwód klatki piersiowej, który w obfitych marszczeniach nigdy nie wygląda atrakcyjnie. Po prostu czułam się w nich fatalnie.
Ostatecznie, zainspirowana nieco lepiej dostosowanymi modelami z połowy ubiegłego wieku, pokusiłam się o uszycie modelu z naprawdę niewielkim marszczeniem w części biustowej. Podstawą mojej bluzki został model 122 z Burdy 2/2009, z którego pozbyłam się spódnicy. Dodatkowo obniżyłam nieco dekolt (z przodu o 1,5 cm, zaś z tyłu o 6 cm), a marszczenie spod biustu przeniosłam na talię. 7-milimetrowe gumki wciągnęłam w tunele z tego samego materiału, z którego powstała bluzka, czyli bawełnianego batystu z lycrą. Ozdobą bluzki zostały troczki (nie pełnią one tu żadnej innej roli) oraz wyszukana przez pana Marchewkę biało-złota tasiemka.
Zobaczcie, jak to wyszło.
[kliknij, aby powiększyć]
PL
Bluzka - chłopka: uszyłam sobie
Wykrój: #122, Burda 2/2009
Materiał: cienki batyst z lycrą, kupiony na Allegro
(za 1,5 m o szer. 140 cm dałam 15, 90 zł, na bluzkę wystarczy 0,75 m)
(za 1,5 m o szer. 140 cm dałam 15, 90 zł, na bluzkę wystarczy 0,75 m)
EN
Peasant/gipsy blouse: made by me
Pattern: #122, Burda 2/2009
Fabric: 97% cotton + 3% lycra
aaaaaaaaale faaaaaaaaaaaaajna! :-D uwielbiam ten fason "na ludziu" i czekam na foty na Marchewkowej! :-D
OdpowiedzUsuń♥
Dzięki Ci, Lenko :D.
Usuńurocza :))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :).
UsuńUrocza.Po prostu cudna:D
OdpowiedzUsuńMiło mi ogromnie, że się podoba :). Dziękuję!
UsuńMiałam podobne dylematy -- dlaczego na innych ta bluzka wygląda tak dobrze, a na mnie nie? W mojej wersji miała normalne zaszewki, a marszczenie tylko przy dekolcie i na rękawkach. Twoja wersja prezentuje się naprawdę świetnie! czekam na fotki na modelce :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! :)
UsuńLubię takie bluzki, mam nawet jedną w szafie. Może wykorzystam do stylizacji.
OdpowiedzUsuńJa właśnie staram staram się polubić ;].
UsuńTwoje dzieło to pierwsza marszczona bluzka, jaką widzę, która nie dodaje kilogramów (przynajmniej manekinowi ;)) Tak podpuszczam, bo chętnie zobaczyłabym ją na tobie. Jest naprawdę wspaniała!
OdpowiedzUsuńZdjęcia na mnie oczywiście się pojawią. Bardzo dziękuję :).
UsuńTwoje dzieło to pierwsza marszczona bluzka, jaką widzę, która nie dodaje kilogramów (przynajmniej manekinowi ;)) Tak podpuszczam, bo chętnie zobaczyłabym ją na tobie. Jest naprawdę wspaniała!
OdpowiedzUsuńMam w swojej szafie co najmniej 3! Są świetne do noszenia i błyskawiczne do szycia :)
OdpowiedzUsuńA mnie ta bluzka zajęła znacznie więcej czasu niż inne krawieckie projekty. Wykonałam kilka próbek, a potem dość długo dopasowywałam wszystkie gumki.
Usuńjuz tak nie przesadzaj ze nie wiadomo jak ten biust masz duzy i nos spokojnie takie bluzki
OdpowiedzUsuńTego nie widać na zdjęciach, ale mam 65 F/G.
UsuńPodoba mi się ten fason bluzki, ale tylko na kimś. Sama nie czuję się w nim do końca komfortowo. Może kiedyś mi się zmieni... :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - uwielbiam Twojego bloga, pięknie szyjesz, jeszcze piękniej wyglądasz w każdej stylizacji, nic tylko podziwiać i wzdychać... :)
Pokłony biję w podzięce za tak przemiłe słowa :).
UsuńŚwietna bluzka. Rzeczywiście jest modelem, który nie dodaje kilogramów, co się chwali :) No i tak jak moi przedmówcy - czekam na zdjęcia na Tobie :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję!
UsuńBardzo fajna bluzka, w ogóle szyjesz bardzo ładne rzeczy. Podziwiam to, że trzymasz się swojego stylu i idziesz w tym kierunku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję za tak miłe słowa :). Pozdrowienia!
UsuńBardzo fajna bluzka, myślę że nadaje się i na duży i na mały biust. Jestem ciekawa zdjęć na Tobie, koniecznie pokaż :-)
OdpowiedzUsuń