Ostatnio wchodzimy z panem Marchewką do TK Maxxa po akcesoria kuchenne, a wychodzimy z książkami, sprzedawanymi za połowę lub nawet 1/3 ceny okładkowej (normalnie taniej jest niż na przecenach w Amazonie!). A to pan Marchewka nabędzie dla siebie książkę z 1001 whisky, a to dla kuzyna pana Marchewki kupimy jakąś rzeźnię (czyli książki o uboju i spożywaniu zwierzątek), a tymczasem ja...
A tymczasem ja trafiłam parę dni temu na książkę The Vintage Tea Party Year autorstwa Brytyjki Angel Adoree (firma Angel zajmuje się organizacją imprez w stylu vintage).
Publikacja to niezwykła. Wbrew pozorom nie jest to jedynie książka kucharska, a poradnik dotyczący organizacji "herbatek" w stylu lat '40 i '50. Autorka podzieliła ją na 12 rozdziałów, tworząc kalendarz przyjęć: Sylwester, przyjęcie dla dzieci, przyjęcie urodzinowe dla trzynastolatki, romantyczna "herbatka" we dwoje na Walentynki, wieczór panieński, wesele, "herbatka" u przyszłej mamy, męski wieczór, przyjęcie uliczne, piknik, Guy Fawkes Day, Wigilia.
Każda okazja to dobry powód to upichcenia wspaniałych potraw (znajdziemy tu przepisy na przystawki, dania główne, desery i drinki), stworzenia pięknych ozdób stołu i mieszkania, uszycia dodatków do odświętnego stroju czy zaplecenia odpowiedniej fryzury. Znajdziemy tu również gotowe wzory zaproszeń i podziękowań. Wystarczy je skopiować i wydrukować.
Wszystkie przepisy i instrukcje opatrzone są przepięknymi zdjęciami, od których nie można oderwać oczu.
No i ta dziurawa okładka!
Publikacja to niezwykła. Wbrew pozorom nie jest to jedynie książka kucharska, a poradnik dotyczący organizacji "herbatek" w stylu lat '40 i '50. Autorka podzieliła ją na 12 rozdziałów, tworząc kalendarz przyjęć: Sylwester, przyjęcie dla dzieci, przyjęcie urodzinowe dla trzynastolatki, romantyczna "herbatka" we dwoje na Walentynki, wieczór panieński, wesele, "herbatka" u przyszłej mamy, męski wieczór, przyjęcie uliczne, piknik, Guy Fawkes Day, Wigilia.
Każda okazja to dobry powód to upichcenia wspaniałych potraw (znajdziemy tu przepisy na przystawki, dania główne, desery i drinki), stworzenia pięknych ozdób stołu i mieszkania, uszycia dodatków do odświętnego stroju czy zaplecenia odpowiedniej fryzury. Znajdziemy tu również gotowe wzory zaproszeń i podziękowań. Wystarczy je skopiować i wydrukować.
Wszystkie przepisy i instrukcje opatrzone są przepięknymi zdjęciami, od których nie można oderwać oczu.
No i ta dziurawa okładka!
[kliknij wybrane zdjęcie, aby je powiększyć]
The Vintage Tea Party Year: TK Maxx
Można ją również nabyć w brytyjskim Amazonie
Muszę kupić tę książkę! Uwielbiam takie herbatki ^^
OdpowiedzUsuńPolecam! Naprawdę świetna :).
UsuńJa też kupuję książki w TKMaxx! *^v^* Trafiłam "Classic Fashion Patterns" Anne Tyrell za 25 zł a ostatnio "Practical Self Sufficiency" Dicka i Jamesa Strawbridge. Nie wiem, skąd oni biorą te książki, ale niech będzie ich więcej! *^o^*
OdpowiedzUsuńMnie też zawsze zastanawia, skąd oni te książki biorą i dlaczego są tak tanie :P.
UsuńAle jak dają, to trzeba brać!
Prawda? *^o^*
UsuńU nas w jednym TKMaxx książki leżą niezobowiązująco na kupce na jednym z regałów, jakby ktoś przypadkowo je tam położył...
Chyba wybiorę się na zakupy, obejrzę buty, torebki i może znowu znajdę jakąś książkę! ^^*~~
No właśnie, one zawsze na takie porzucone wyglądają. U nas ostatnio wszystkie leżą w dziale kuchennym między garami :P.
Usuńoo nie widziałam jeszcze książek w Tk Maxxie, ale uwielbiam ten sklep, i jak widzę książki są prześwietne... Śliczne, takie ala retro.
OdpowiedzUsuńOstatnio książki znajdujemy na dziale kuchennym :P.
Usuńaaale super :) mam nadzieję, że jak coś przygotujesz z tej książki to się pochwalisz i podasz wskazówki :)
OdpowiedzUsuńNa pewno coś z niej powstanie!
UsuńJAka śliczna!!!! MArchewy wyglądają obłęnie! :-)
OdpowiedzUsuńPrawda? To będzie moje ulubione danie :>.
UsuńOoo wpadnę zatem do częstochowskiego TK Maxxa. Ale dopiero po wypłacie...
OdpowiedzUsuńCzasem warto dla książek zaglądać. Odzieży i dodatków jakoś nigdy nie udało mi się tam kupić :P.
UsuńO rany! Omijam wszelkie te molochy szerokim łukiem, a TK Maxxa po kilku wizytach opatrzyłam metką "dziurawe szmaciane ubrania i morze kiczu dla domu" - a tu taka niespodzianka! Czas posypać głowę popiołem i pójść poszukać tam książek. Dzięki za heads up :).
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie wchodzę tam dla ciuchów :P. Zawsze zmierzam na dział kuchenny (tu są naprawdę spore przeceny i można dostać wszystko).
UsuńAaach, przypomniałaś mi tym, że widziałam tam kiedyś najrozmaitsze patelnie! Oto kolejny powód, by tam pójść :).
Usuńo kurczę, zazdrość mnie pożarła :-D
OdpowiedzUsuńfantastyczne książki!
Jesteśmy wyjątkowo zadowoleni z ich zakupu :D.
Usuńcudna okładka o_O
OdpowiedzUsuńPrawda? :)
UsuńWyjątkowo udany i przemyślany projekt.
To książkowe dzieło sztuki!
OdpowiedzUsuńDawno takiego ładnego wydania nie widziałam.
UsuńMarchewko, czyli za jakie pieniądze zanabyłaś książkę?
OdpowiedzUsuńZa 50 zł. Cena okładkowa 20£.
UsuńFantastyczna, w klimacie vintage. Ja też w TKMAxx zwykle zmierzam na dział kuchenny :-) Ciuchy omijam szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńNo to muszę odwiedzić TK Maxx :) Wielkie dzięki za cynk!
OdpowiedzUsuńP.S. Książka od razu skojarzyła mi się z "The Stepford Wives" - ile ja bym dała, żeby trafić do takiej rzeczywistości! :)
uwielbiam twojego bloga!!!!!!
OdpowiedzUsuńczekam, czekam aż się stronka załaduje a tu nowy szablon ;)
OdpowiedzUsuńPrace ciągle trwają. Coś tu się jeszcze zmieni ;).
UsuńJak już zaglądam do Tk Maxxa to szukam gadżetów związanych z Doctorem Who :D
OdpowiedzUsuńOooo proszę mam blisko do TK maxx'a :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest świetna vintage'owa :)
Buziaki
xo xo xo xo xo xo