Przemierzam krawieckie blogi i widzę, że wszyscy szyją sukienkę ze skośnymi zaszewkami (model 107, 108 i 109 - wszystkie trzy na podstawie tego samego wykroju) z wrześniowej Burdy. A skoro szyją - i to po wielokroć - to znaczy, że musi być fajna! Czym prędzej dopisałam ją do swojej listy i w minioną niedzielę zabrałam się za jej produkcję.
Z dna szafy wydobyłam kraciaste elanocośtam (niby grube, a jednak nieco rozciągliwe i lejące), zakupione na początku mojej krawieckiej kariery. A spośród zaproponowanych przez Burdę modeli wybrałam wersję 108 (z krótkimi rękawkami, oryginalnie uszytą z koronki i satyny), ale nie byłabym sobą, gdybym pozostawiła ją bez zmian.
W Burdzie Moden sprzed 52 lat (czyli z września 1960 r.) wypatrzyłam uniesiony kołnierzyk, przypominający niewielki golf. Zgodnie z oryginalną instrukcją, taki kołnierz należy wdać, dzięki czemu nie będzie opadał ani leżał płasko na ramionach. To było coś, czego w tej sukience mi brakowało!
Bez wahania zabrałam się do rozrysowania kołnierza (instrukcja właśnie się produkuje i niebawem pojawi się na blogu) i szycia sukienki. Na szczęście zaczęłam od próbki! Model 108 okazał się bowiem spadochronem, który wymagał zmniejszenia o cały rozmiar (zawsze decyduję się na 38 w ramionach i biuście, w tym przypadku 36 ma jeszcze sporo luzu).
Po ponownym przerysowaniu wykroju i dopasowaniu kołnierzyka przystąpiłam do dzieła. Tym razem poszło już gładko i ekspresowo - nie ma tu ani jednego skomplikowanego szwu, a podszewkę wszywałam jedynie w rękawki, coby sobie nie oklapły.
Po ponownym przerysowaniu wykroju i dopasowaniu kołnierzyka przystąpiłam do dzieła. Tym razem poszło już gładko i ekspresowo - nie ma tu ani jednego skomplikowanego szwu, a podszewkę wszywałam jedynie w rękawki, coby sobie nie oklapły.
I tak to powstała sukienka inspirowana stylem lat '60.
[kliknij wybrane zdjęcie, aby je powiększyć]
W notce udział wzięła:
Sukienka w stylu lat '60. na podstawie wykroju 108 z Burdy 9/2012 i 6803 z Burdy Moden 9/1960
Tkanina (elanocośtam z krzywą kratką, dopasowanie na szwach to koszmar), kupiona kilka lat temu na ul. Piłsudskiego we Wrocławiu
PS W tej sukience nie będę skakać ze stratosfery, a chodzić na zakupy do Biedronki, więc niedopasowana kratka na plecach nie odbierze mi życia. Naprawdę! ;]