Nienawidzę przeróbek! Roboty z nimi więcej, niż z szyciem od nowa, dlatego unikam ich jak ognia. Ale co tu poradzić, kiedy w ręce wpadnie nam przepiękna, lecz odrobinę za duża spódnica z tkaniny w czerwone tukany i palmowe liście.
Taką spódnicę wypatrzyłam miesiąc temu w sklepie rags&SILKS. Sami powiedzcie, czy mogłam jej się oprzeć?
Taką spódnicę wypatrzyłam miesiąc temu w sklepie rags&SILKS. Sami powiedzcie, czy mogłam jej się oprzeć?
Oczywiście, że nie!
[kliknij, aby powiększyć]
Talię zwęziłam, ciachając pasek w dwóch miejscach. Dodatkowo sprułam krzywe podłożenie spódnicy i przyszyłam je ręcznie. A do podszewki doszyłam pasek z miękkiego tiulu (4 m x 12 cm), który sprawia, że halka nie jest już potrzebna.
[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka
W notce udział wzięły:
Spódnica z koła: rags&SILKS
Sweter: Top Secret
Buty: Vagabond, Gaga (prezent od Schaffashoes)
Kanotier: sklep internetowy z odzieżą używaną (nie pamiętam, który)
Kwiat: H&M
Pomadka: Avon, "Olśniewający kolor" - Caressing Coral
wyglądasz świetnie *.*
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :).
Usuńjej, uwielbiam sposób w jaki prezentujesz ubrania :D
OdpowiedzUsuńCieszy mnie ogromnie, że sposób prezentacji się podoba :). Dziękuję!
UsuńWarto było poświęcić trochę czasu na tę spódnicę. Piękna!
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję!
UsuńCudowna zieleń ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się zieleń podoba :). Dziękuję!
UsuńPiękna tkanina! Uwielbiam takie wzory ! Twoje zdjęcia są po prostu zachwycające!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziękuję za miłe słowa :).
UsuńPiękna tkanina! Uwielbiam takie wzory! Twoje zdjęcia są zawsze zachwycające!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście przeróbki bywają gorsze niż szycie od początku..ale było warto. Jest przewesoła i urocza ta spódnica. A jeszcze ten sweterek - szał normalnie :)
OdpowiedzUsuńBiję pokłony w podzięce! :)
UsuńJa też nienawidzę przeróbek, nigdy nie mam ochoty się na nie zabrać. Cudowna spódnica!
OdpowiedzUsuńJa też zwykle się dłuuugo do nich zabieram, ale tu poszło całkiem gładko.
UsuńDziękuję bardzo!
Zdjęcia wyszły bajecznie! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! Miło mi, że się podobają :).
UsuńW zestawie z tym sweterkiem wygląda uroczo. A czy z innymi kolorami też tak wygląda? Czy już trochę inaczej?
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie!
UsuńDo tej spódnicy świetnie pasują beże, brązy i czerwienie. Biel i popiel też gra całkiem nieźle. Jest w czym wybierać :).
ile dałaś za tę spódnicę? jest świetna!
OdpowiedzUsuńRazem z przesyłką zapłaciłam ok. 30 zł.
UsuńBardzo mi miło, że się podoba. Dziękuję! :)
wow, świetne zdjęcia, genialnie wyglądasz! idealne połączenie kolorów ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :).
UsuńUwielbiam twoje zdjęcia, jesteś jak żywcem wycięta z katalogu z lat 60tych. Super to wygląda, no i oczywiście spódniczka wyszła doskonale.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa! :)
Usuńo tak spódnica jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że się podoba. Dziękuję!
Usuńwyglądasz ślicznie!:)
OdpowiedzUsuńa zdjęcia rewelacja - zgadzam się z Lady in black
Serdecznie dziękuję :).
UsuńFaktycznie, ciężko się oprzeć takiemu ciuchowi... Wspaniała stylizacja, bardzo świeża i wiosenna! Sweterek też przypadł mi do gustu, ostatnio lubuję się w takich małych i kolorowych ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe są takie swetry. Najchętniej bym się z nimi nie rozstawała :).
UsuńDziękuję Ci ogromnie!
jejku, jaka wesoła sesja:D aż się buzia sama śmieje do Ciebie:D
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że sesja się spodobała. Takie dobre zdjęcia to oczywiście zasługa pana Marchewki :D.
UsuńTukany na tropie mi się przypomniały :D uwielbiam kanotiery! fikuśny masz sweterek moja droga
OdpowiedzUsuńDzięki Ci, Laffciu droga! "Tukany na tropie" kojarzę, ale sama chyba już ich nie oglądałam.
UsuńPodziwiam moją Mamę, która z ogromną cierpliwością poszerza/zwęża/skraca/przerabia moje ciuchy (ostatnio zwężała spódnicę, którą uszyła dla siebie moja babcia wieeeeele lat temu :)) - widzę, jak wiele pracy to wymaga. Ale Tobie poprawki wyszły idealnie! Świetnie wyglądasz, a te pozy... majstersztyk! :)
OdpowiedzUsuńBrawa dla mamy, ja po ostatnich dwóch przerabianych rzeczach mam dosyć :P.
UsuńDziękuję Ci serdecznie!
Fajna spódnica i fajne pozy strzelasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ogromnie! A pozy mi pan Marchewka podpowiada :D.
UsuńZ tym sweterkiem to genialny komplet! To był dobry pomysł, żeby doszyć tiul do podszewki. ^^
OdpowiedzUsuńW gęstej tiulowej halce teraz za gorąco, za to taki pasek tiulu świetnie się spisuje.
UsuńBardzo Ci dziękuję :).
Tukany na tropie to była psychodeliczna bajka. Były tam jeszcze szalone kaczki. Normalnie odlot. a Ty trzaskasz piękne pozy dziś:)
OdpowiedzUsuńSenk ju, senk ju! :D
Usuń"Tukanów" chyba nigdy nie oglądałam, choć kojarzę.
Świetnie to wygląda :D ta haleczka dodaje dużo uroku :))
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję :).
UsuńOj tak, przeróbki bywają uciążliwe. Też wolę szyć od podstaw:) Sprytnie wymyśliłaś ten tunning podszewki:) A sweterek zdarłabym z Ciebie z chęcią i zabrała:D
OdpowiedzUsuńTe swetry są super. Nigdy nie byłam przekonana do Top Secret, a teraz zamówiłam już kolejny :P.
UsuńDziękuję serdecznie!
To ja też podniosę łapę w górę, wyrażając lekką niechęć do przeróbek. Ale w wielu wypadkach warto. Pomysł z doszyciem falbany do podszewki doskonały -uprzedzam, że będę wykorzystywać :)))
OdpowiedzUsuńI oczywiście, podziwiam tytuł - kolejna perełka!!!
A proszę bardzo, mam nadzieję, że tiulowe falbany zdadzą egzamin.
UsuńTytuł to oczywiście zasługa pana Marchewki.
Dziękujemy!
Ach, właśnie dziękuję Opatrzności, że skierowałam mnie na Twojego bloga. W mojej obecnej, dość przygnębiającej, sytuacji Twoje kipiące optymizmem fotki, to miód na mą krwawiącą duszę - DZIĘKUJĘ!!! :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko się ułoży :). Serdeczne pozdrowienia.
UsuńOdważyłabyś się uszyć ( sobie lub na zamówienie;)) suknie ślubną retro?:]
OdpowiedzUsuńKuku
Myślę, że takie zlecenie wymaga doświadczonej krawcowej. Ja szyję od niecałych dwóch lat i sukni ślubnej nie byłabym w stanie uszyć.
UsuńPozdrowienia.
Uprzejmie donoszę, że piszą o Tobie na forum wizażu: link ;).
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam ;].
Usuńcóż za lolitka :P
OdpowiedzUsuńCzłowiek ponoć na starość dziecinnieje :P.
UsuńDziękuję!
Piękne, pozytywne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że się podobają. Dziękuję! :)
Usuńświetny blog!!!
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy kiedyś padło to pytanie ale kto robi Tpbie takie świetne zdjęcia? :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia robi pan Marchewka! :D
UsuńZdolny z niego fotograf, prawda?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHa! Świetna przeróbka - halka pięknie działa na spódnice z koła, co skwapliwie wykorzystywano w 50 lat temu :D Marchewkowo - twoja kreatywność nie zna granic, a sukienka z nowego posta jest po prostu przeboska - oczywiście też ją planuję od ujrzenia w Burdzie. A może tak spróbować z miękkiego weluru!?!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że się przeróbka spodobała :D. Dziękuję Ci serdecznie!
UsuńA co do sukienki z ostatniej Burdy, to myślę, że każdy miękki i lejący materiał tu się nada. Welur na pewno też.
Bardzo mi się podobają stroje, już mam w głowie wiele inspiracji.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam