[kliknij, aby powiększyć]
Prezentowana na zdjęciu bluzka stanowi uzupełnienie tulipankowej spódnicy (zgodnie z burdowym zamysłem jest to komplet w stylu lat sześćdziesiątych), którą widzieliście już w poprzednich postach.
Wykrój tej prostej bluzki, pozbawionej jakichkolwiek zaszewek, nie wymagał zbyt wielu modyfikacji. Jedyną znacząca zmianą było podwójne wykrojenie pasa materiału, który stanowi wiązanie pod szyją. Zgodnie z oryginalnym wykrojem miało ono pozostać jednowarstwowe i niewykończone. Duże znaczenie miał tu rodzaj tkaniny (polecano cienką wełnianą krepę) - kupiony przeze mnie żakard w ziarenka kawy nie pozwalał na pozostawienie surowych brzegów.
Wykrój tej prostej bluzki, pozbawionej jakichkolwiek zaszewek, nie wymagał zbyt wielu modyfikacji. Jedyną znacząca zmianą było podwójne wykrojenie pasa materiału, który stanowi wiązanie pod szyją. Zgodnie z oryginalnym wykrojem miało ono pozostać jednowarstwowe i niewykończone. Duże znaczenie miał tu rodzaj tkaniny (polecano cienką wełnianą krepę) - kupiony przeze mnie żakard w ziarenka kawy nie pozwalał na pozostawienie surowych brzegów.
W zestawie udział wzięły:
Spódnica: Burda 10/2010, model 115 A (wełna kupiona na Allegro)
Bluzka: Burda 10/2010, model 118 (jedwabny żakard kupiony na Allegro)
Buty: CCC
Bluzka: Burda 10/2010, model 118 (jedwabny żakard kupiony na Allegro)
Buty: CCC
Idealna bluzka do parzenia przepysznej kawy ;-)
OdpowiedzUsuńWhat a great shirt. Love this.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny materiał bluzki, podoba mi się ten zestaw
OdpowiedzUsuńBardzo elegancka sekretarka. Ja sobie myślę, że tak też mogły wyglądać np. nauczycielki :) Udana bluzka a przez ten materiał to po prostu sam szyk i elegancja :)
OdpowiedzUsuńPan Marchewka pewnie teraz nic innego nie będzie robił tylko gonił taką piękną sekretarkę po kawę (zgodnie z koszulowym nadrukiem;) );) Nie będę się rozpisywać nad Twymi zdolnościami bo o nich już nie raz tu wywody robiłam, po prostu GENIALNIE:D
OdpowiedzUsuńNo pięknie, pięknie :) Całość tworzy bardzo elegancki zestaw.
OdpowiedzUsuńJakie cudo można zrobić z prostego wykroju...
OdpowiedzUsuńMasz talent...
o właśnie, napiłabym się kawy :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kiedy jeszcze byłam sekretarką, nie wpadłam na to, żeby sobie szyć takie ciuszki. *^v^*
OdpowiedzUsuńFajny motyw niby ziaren kawy jest na tej bluzce. Podoba mi się bardzo zwłaszcza, że jest z kokardą :)
OdpowiedzUsuńświetna koszula ;)
OdpowiedzUsuńrewelacja o smaku kawy :D
OdpowiedzUsuńaaaaa! bosko wyglądasz do prawdy ^^ przepiękna ta bluzka (zresztą cały zestaw), jest się czym zachwycać - ta kokarda pod szyją ...achhh!. cudny ten materiał w ziarenka, jego kolorystyka mnie urzeka za każdym razem. gdyby tak w każdym biurze były takie sekretarki :D
OdpowiedzUsuńKochana J. bardzo, bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe :)
ściskam, całuję, dziękuję! :*
Śliczna bluzka:-)
OdpowiedzUsuńJaki piękny blog. Dodaję do ulubionych i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie wszystkim dziękuję za przemiłe słowa! Cieszy mnie, że bluzka się podoba :).
OdpowiedzUsuń@A Sewn Wardrobe: Thank you so much! :)
miałam kiedyś bluzkę w ziarenka kawy właśnie z takim wiązaniem:)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie bluzka ta wygląda lepiej na tobie niż na manekinie ;D Mam nadzieję, że twój manekin sobie jakoś z tym poradzi ;)
OdpowiedzUsuńBluzka jest świetna kolorystycznie, poza tym ta kokarda i motyw ziarenek...super! Marta
OdpowiedzUsuń@Fashion_player: Jak widać, wszystko już było. A jakiej firmy była to bluzka, bo ostatnio widziałam niemal identyczne w ofercie Top Shopu?
OdpowiedzUsuń@Lidye: Dzięki! Manekinowi jeszcze nie powiedziałam, obawiam się jego reakcji ;).
@Marta: Ogromnie Ci dziękuję! :)
ah jak pieknie
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona materiałem ;) Świetnie to wszystko do siebie pasuje! :)
OdpowiedzUsuńjak żywcem wyjęta z "Mad Men"!
OdpowiedzUsuńserial rozgrywa się w latach 60-tych i jest tam mnóstwo sekretarek:))
@Anonim i Ach: Dziękuję Wam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuń@TARA: Bardzo dziękuję! :) A "Mad Men" oczywiście znam.
Masz bardzo ładny blog. :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie! Całość świetnie pasuje do tamtych czasów:) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń@Anonim: Dziękuję serdecznie!
OdpowiedzUsuń@Urkye: Ogromnie dziękuję! To zasługa przede wszystkim Burdy, która ostatnio chętniej zamieszcza przedruki modeli czy inspiracje latami pięćdziesiątymi i sześćdziesiątymi.
Pozdrowienia.
Thank you for your comment, have a nice blog
OdpowiedzUsuńwill be an honor to dedicate a post on my site.
Greetings.
Hello , you are already on "LOOK 10", if you are interested, please check and do some comment.
OdpowiedzUsuńhttp://look10.blogspot.com/2011/02/j-na-lesno-marchewkowej-vintage.html
You can also ask to be removed from LOOK 10.
Pick your prize, saying AWARD, if you want. It’s for your blog.
https://lh5.googleusercontent.com/_YJkdNi7eyns/TV7GZ0NHIYI/AAAAAAAAUoM/04gdroQt2tk/1194_award.gif
AND
http://lh6.ggpht.com/_YJkdNi7eyns/S_eBn8Trj0I/AAAAAAAAQDI/aPOxBYfBU2k/logo_look%2010.gif
Greetings
Vicen.
No nie wytrzymam. Masz talent dziewczyno! Jak Ty to robisz to dla mnie zagadka nieodgadniona, bo w moich rękach igła i nić, no cóż wróżą kompletną destrukcję tego, co mam uszyć/zeszyć/załatać.
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu i tego, że Ci się chce :D
Droga marchewko,
OdpowiedzUsuńmam wielki kłopot, ponieważ poszukuję idealnego płaszcza na sezony przejściowe (wiosna, jesień). Marzy mi się płaszczyk retro, identyczny, jak ten: ; jednakże nie chcę wydawać fortuny na taki z Mango, czy Zary, czy Bóg wie czego. W lumpeksach szukałam, prawda, ale takiego znaleźć nie umiem. Więc proszę cię o radę, czy warto brać się za szycie takiego płaszcza (mówię oczywiście o znajomej krawcowej, nie o sobie ;)) Czy może jest inne, lepsze rozwiązanie ?
Pozdrawiam,
Poszukiwaczka
link do płaszcza tutaj, dobrze go znasz ;p
OdpowiedzUsuńhttp://www.marchewkowa.pl/2010/10/gdzie-sie-podziao-r-i-dlaczego-z-k.html
@elfintherose: Serdecznie dziękuję Ci za tak przemiłe słowa! :) Jeszcze rok temu mi się nie chciało, ale jak już zasiadłam do maszyny, to oderwać się nie mogłam.
OdpowiedzUsuń@Poszukiwaczka: Cena płaszcza szytego u krawcowej będzie się mniej więcej równała cenie płaszcza z sieciówki. Za tkaninę (najlepiej bawełnianą gabardynę) zapłacisz ok. 100 zł. Za szycie ok. 200-250 zł.
Najlepszym rozwiązaniem jest własnoręczne uszycie takiego płaszcza. Jeśli jednak szyć nie potrafisz, będziesz musiała wybrać między lepszym dopasowaniem, które zagwarantuje Ci dobry krawiec, a możliwością szybkiego zdobycia takiego okrycia w sieciówce.
Pozdrowienia!
Świetna bluzka, nie mam nic przeciwko takim sekretarkom :) Kokardy pod szyją są super!
OdpowiedzUsuńpiękności, tylko pozazdrościć talentu i chęci! efektownie i gustownie! super!
OdpowiedzUsuńA u Marchewkowej jak zwykle wszystko na och! i ach! sieciówkowe ciuchy nijak się mają do tych poczynionych własnoręcznie... ech... zazdroszczę bardzo - tej cudnej kokardy pod szyją i krawieckiego talentu ;-)
OdpowiedzUsuń@Klamoty: Ogromnie Ci dziękuję! :)
OdpowiedzUsuń@Ruda Małpa: Serdecznie dziękuję za tak miłe słowa!
@Mosquitiera: Bardo Ci dziękuję! :)