W latach 40. na kobiecych nadgarstkach królowały szerokie, wysadzane kamieniami bransoletki. (Vogue nie kłamie :>). Kopię takiego dodatku stworzyła dla mnie mama, przez wiele dni wyszywając drobnymi koralikami przygotowany wcześniej pasek.
Oto efekt jej pracy:
Oto efekt jej pracy:
[kliknij, aby powiększyć]
[kliknij, aby powiększyć]
♥
Bransoletka: wykonana przez moją mamę (koraliki: Jablonex)
Bransoletka: wykonana przez moją mamę (koraliki: Jablonex)
P.S. Sprawnego aparatu ani widu, ani słychu. Zdjęcia zostały wykonane w styczniu.
Masz zdolną mamę :D Boska
OdpowiedzUsuńależ Mama musi mieć cierpliwość!!!
OdpowiedzUsuńuhh, sama ostatnio się dziobię w koralikach...
OdpowiedzUsuńa kupiłam jeeeszcze wiecej koralików do następnych wydziabywań ;p
swoją drogą: jesli mieszkasz w Wwie lub okolicach; zapraszam do mnie na blog :)
piękna!
OdpowiedzUsuńwow!!! cóż za misterna robótka!!! :D
OdpowiedzUsuńno jest swietna :) nie wiedziałam, ze wtedy nosiły kobiety takie drobiazgi :D
OdpowiedzUsuńKiedyś wyszyłam koralikami piórnik, ale ta bransoletka, to o wiele bardziej misterna robótka. Śliczna:-)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoleta. Jestem pod wrażeniem. Twoja mama ma chyba duuużooo cierpliwości.
OdpowiedzUsuńPiękna! Wygląda jak misterny paciorkowy gobelin. Ileż tu pracy! Podziwiam Mamę za cierpliwość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Wow! Zdolna ta twoja mama i cierpliwa! Przecudne to.
OdpowiedzUsuńchyba czas zrobić zrzute na aparat dla Marchewkowej :) a bransoletka śliczna, wyobrażam sobie, ile to mozolnej pracy.
OdpowiedzUsuńUłooo! ale cudeńko :o gdybym miała więcej czasu to bym sobie też wyskrobała takie coś, bo to cholernie ładne :> tylko nie wiem czy by mi cierpliwości wystarczyło :P
OdpowiedzUsuńPiękna!! :)
OdpowiedzUsuńCU-DO-WNA! Tez taka chce.
OdpowiedzUsuńcudowna!!!
OdpowiedzUsuńgenialna bransoletka!!! Kolor pięknie się ze sobą łaczą i przechodzą jeden w drugi.
OdpowiedzUsuńbardzo ładna, Twoja mam musiała mieć cierpliwość :)))
OdpowiedzUsuńSerdecznie Wam w imieniu mamy dziękuję! Faktycznie bransoletka wymagała dużej dawki cierpliwości - każdy korali został przyszyty osobno.
OdpowiedzUsuń@Drycha: A tak, widziałam ogłoszenie o Twoim wernisażu. Niestety mieszkam we Wrocławiu.
@Blu: Ja tam chyba urządzę protest pod główną siedzibą Olympusa :>. Niech już mi oddadzą pieniądze i kupię sobie inny aparat.
Śliczne, może przyjrzałabyś się fikuśnym ozdobom na głowę, które zamieściłam na swoim blogu? http://ubrankadoniny.blogspot.com/2010/03/hand-made.html
OdpowiedzUsuń@Donina: Dziękuję bardzo! :)
OdpowiedzUsuńwow!!!! robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńFashion_player: Dziękuję Ci serdecznie!
OdpowiedzUsuńoj... wiem ile to cierpliwości wymaga. oj... na samą myśl kręgosłup mnie boli.
OdpowiedzUsuń:) a bransoletka bardzo ładna. gratulacje dla Twojej mamy.
o, mamo! jest piękna :)
OdpowiedzUsuń@Karolina-g: Dziękuję serdecznie! Ja sama kiedyś godzinami plotłam kolczyki z koralików - ledwo się po takim seansie ruszałam :).
OdpowiedzUsuń@Jak gdyby nigdy nic: Dziękuję serdecznie! Cieszy mnie (i moją mamę), że bransoletka przypadła Ci do gustu :).
Przepiękna.
OdpowiedzUsuńpogratuluj Mamie cierpliwości! a Tobie gratuluje zdolnej Mamy:)
OdpowiedzUsuńw/eliwer
@Anonim: Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuń@Eliwer: Serdecznie dziękuję (również w imieniu mamy!
Twoja mama jest bardzo cierpliwa, ale myślę, że się opłacało. Ciekawa jestem jak będzie się prezentować na twojej ręce razem z jakąś stylizacją :)
OdpowiedzUsuń@Hi Barbie: Dziękuję serdecznie! Bransoletka pojawi się w stylizacjach, kiedy tylko odzyskam sprawny aparat. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńTak, ta bransoletka mnie zainspirowała do stworzenia koralikowej broszki ;) Mogę się zapytać ile Twoja mama 'zmarnowała' gramów koralików na te misterne cudo?
OdpowiedzUsuń@Cicero: Cieszy mnie bardzo, że bransoletka się podoba. Niestety nie wiem, ile gramów koralików zużyto. Mama korzystała z mieszkanki paciorków - pozostałości po moich wyrobach.
OdpowiedzUsuńPodziwiam cierpliwość do tworzenia takich cudeniek.
OdpowiedzUsuńMyślałam o czymś podobnym, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń@Anonim: Dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuń@Ladyberona: Serdecznie dziękuję!
nono ciekawe ;)
OdpowiedzUsuń@Bloo: Dzięki! Cieszy mnie bardzo, że bransoletka się podoba.
OdpowiedzUsuńKiedy nowy post, kiedy? ;)
OdpowiedzUsuńUrocze dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuń