Jako że energia mnie rozpiera - cieszę się jej szczęściem - postanowiłam poeksperymentować z dzisiejszą fryzurą. To, co widzicie poniżej, to kolejne wcielenie sztucznej grzywki (faux bangs). Tym razem w wersji "okiełznanej". Aby grzywka była gładka i równa, pasmo znad czoła nawinęłam na papierowego papilota. Podpięłam końce spinkami, a zrolowane włosy rozsunęłam na całej jego długości. Świetnym dopełnieniem fryzury okazał się (ostatnio mój ulubiony) wyszyty cekinami kwiat.
[kliknij, aby powiększyć]
♥
Kwiat z cekinami: H&M
Tunika z koronką: sh
Kwiat z cekinami: H&M
Tunika z koronką: sh
Bluzka z koronką wygląda bajecznie. Kobieco i delikatnie. Szkoda, że nie widać całości.
OdpowiedzUsuńa la pin up girl:)))
OdpowiedzUsuńperfekcyjnie Ci to wyszło!
@Talia: Serdecznie dziękuję! A tunika z pewnością jeszcze się pojawi.
OdpowiedzUsuń@Anija: Bardzo dziękuję za przemiłe słowa!
Gratulacje dla twojej przyjaciółki!
OdpowiedzUsuńA z tą grzywką to mistrzostwo.
Grzywka mistrz :) i gratulacje dla przyjaciółki
OdpowiedzUsuń@Ada i Rysia: Dziękuję Wam serdecznie! Gratulację przekażę i cieszy mnie niezmiernie, że grzywa się podoba :>.
OdpowiedzUsuńYyy, ja czegoś nie rozumiem: to ta grzywka nie jest prawdziwa?
OdpowiedzUsuń@Porco: Grzywka jest wymodelowana, a nie naprawdę ścięta na taką długość i stąd ta nazwa :).
OdpowiedzUsuńzazdroszczę,zazdroszczę,zazdroszczę..przyjaciółce oczywiście :))
OdpowiedzUsuńPozdrów przyjaciółkę :-)
OdpowiedzUsuńUroczo wyglądasz w tej grzywce!
narodziny to wielkie szczęście :)fajnie ci w tej radosnej fryzurze
OdpowiedzUsuńDobrze, że pokazałaś tylko taki kawałek tej tuniki, bo bym całej chyba nie zniosła ;) Piękna jest!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że można tak sprytnie wykombinować sobie grzywkę :)
OdpowiedzUsuńUroczo, kobieco bez wątpienia. Gratulacje dla przyjaciółki :-)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczo :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Czym prędzej dodałam do ulubionych! A te fryzury... :)
OdpowiedzUsuńGratuluję przyjaciółce, i jestem ciekawa, jak ten mały mężczyzna ma na imię?:)
OdpowiedzUsuńPS. Dodałam cię do linków na moim nowo założonym blogu, i z "pewną taką nieśmiałością" proszę o odwiedziny od czasu do czasu, jak się już rozkręcę;)
www.gris-mademoiselle.blog.onet.pl
O boziu, wyglądasz jak pani z amerykańskiego katalogu z lat 50 :-) Czyli fajnie. Nie wiem, jak to robisz, ale idealnie wskrzeszasz ducha tamtych lat - w tej milszej wersji (bo nie każda rekonstrukcja lat 50 podoba mi się jednakowo).
OdpowiedzUsuńGreat hair! You look sweet.
OdpowiedzUsuńAch! No tak, teraz rozumiem;) Dzięki!
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł!
OdpowiedzUsuńSuper! ta cukierkowa bluzeczka a`la jane Austen mnie urzekła:)
OdpowiedzUsuńGosia: @Dzięki! :D
OdpowiedzUsuń@Bessnel: Serdecznie dziękuję za pozdrowienia w imieniu przyjaciółki i za przemiłe słowa odnośnie zdjęć!
@Mała Gosia: Dziękuję bardzo!
@Królewna: Bardzo dziękuję! Kiedyś z pewnością zostanie ukazana w całej swej okazałości.
@Agatiszka: Ta grzywka, to moje osobiste odkrycie roku :P.
@Blueberry: Dziękuję za gratulacje w imieniu przyjaciółki i za przemiłe słowa odnośnie moich zdjęć!
@Lavender summer: Bardzo dziękuję!
@Apolonia Dott: Serdecznie dziękuję! Twój blog również urzekł mnie niezmiernie.
@Mademoiselle: Dziękuję serdecznie w imieniu przyjaciółki! A młodzian pozostaje jeszcze bezimienny. Trwają obrady.
I witam w szafiarskim świecie. Z pewnością na Twoją stronę zajrzę. Powodzenia! :)
@Morven: Serdecznie dziękuję! Miło mi ogromnie, że grzywa Ci się podoba, bo niestety zwykle poza blogiem spotykam się niezbyt przychylnymi opiniami na temat moich "dziwacznych" fryzur.
@Anonymous: Thanks! I'm glad you like it. Regards.
@Porco: Za nie ma co :). A wykombinowały ją kobitki w latach 40.
@Gia: Dziękuję serdecznie!
@Emnilda: Serdecznie dziękuję! Mi również ta tunika przywodzi na myśl bohaterki Austen.
This is so cute.
OdpowiedzUsuńWyglądasz, jak dziewczyna z lat 40. Podoba mi się. Ogólnie cały Twój blog jest wyjątkowo ciekawy. Czekam na kolejną notkę.
OdpowiedzUsuńAnonymous: Thanks!
OdpowiedzUsuńOla: Dziękuję serdecznie!
Kwiatek uroczy, w tej grzywce podwiniętej jesteż jak wyjęta z innej bajki ;)
OdpowiedzUsuńkurcze: jesteś ;)
OdpowiedzUsuń@Honoratowe: Serdecznie dziękuję! A fryzura miała być nietypowa, bo sytuacja również była niecodzienna :).
OdpowiedzUsuńuwielbiam uczucie gdy dowiaduje sie ze w moej rodzinie albo moich znajomych pojawiła sie mala istotka, masz bardzo klimatycznego bloga, styl w twoim wypadku to cos bardzo świadomego, kojarzysz mi się z dziewczyna z tego bloga http://ikarolineshuvud.blogg.se/
OdpowiedzUsuń@Pisula: Serdecznie dziękuję za przemiłe słowa i adres bloga - tego jeszcze nie znałam! Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńwell amazing shoes :))
OdpowiedzUsuńhttp://wwwtariarizona.blogspot.com/
Ślicznie wprost.
OdpowiedzUsuń