Dzisiejszą notkę rozpoczynamy przeglądem dziesięciu rzeczy, które powinny pojawić się w mojej szafie tej jesieni. Oto i one:
1.
A poniżej dziesięć prawd o mnie (do udziału w zabawie zostałam wyznaczona przez Małą Gosię oraz Vintage Girl. Dziękuję!):
♥ Od 10 lat jestem wierną fanką trylogii Matrixa. A moja firma nosi nazwę po jednym z jego bohaterów. (Tych, którzy wiedzą uprasza się o zachowanie tajemnicy :>.)
♥ Moje ubrania w szkole średniej inspirowane były tym właśnie filmem - jeśli dokopię się do archiwalnych zdjęć, to pokażę.
♥ Uwielbiam majsterkować - mam mistrzostwo w składaniu mebli z IKEI i naprawie odtwarzaczy DVD :>.
♥ Nie widziałam ani jednego odcinka Sex and The City, za to ubóstwiam X-files, Lost, Battlestar Galactica, Bones oraz wszelkie seriale o wampirach.
♥ Pierwszy blog, na którym zamieściłam i opisałam swoje stylizacje powstał w 2005 r. Przetrwał zaledwie kilka miesięcy. To się nazywa pech :>.
♥ Nie mam prawa jazdy i nie zamierzam się o nie starać - kocham wiecznie spóźnione autobusy i tramwaje.
♥ Uwielbiam apteki i szpitale.
♥ Literatura amerykańska to moja specjalność - szczególnie SF i cyberpunk (wypieram z pamięci fakt, że pracę magisterską pisałam o Edith Wharton).
♥ Ubóstwiam bardzo ostre potrawy - zjem wszystko byleby było oznaczone pięcioma papryczkami i nie uciekało (sos Tabasco to dla mnie pikuś).
♥ Windows Vista nigdy mi się nie zawiesił [sic!] - a kocham go równie mocno jak MacOS-a.
♥ I jedna prawda gratis: Bez mate i naparu z pokrzywy nie ma życia.
♥ Od 10 lat jestem wierną fanką trylogii Matrixa. A moja firma nosi nazwę po jednym z jego bohaterów. (Tych, którzy wiedzą uprasza się o zachowanie tajemnicy :>.)
♥ Moje ubrania w szkole średniej inspirowane były tym właśnie filmem - jeśli dokopię się do archiwalnych zdjęć, to pokażę.
♥ Uwielbiam majsterkować - mam mistrzostwo w składaniu mebli z IKEI i naprawie odtwarzaczy DVD :>.
♥ Nie widziałam ani jednego odcinka Sex and The City, za to ubóstwiam X-files, Lost, Battlestar Galactica, Bones oraz wszelkie seriale o wampirach.
♥ Pierwszy blog, na którym zamieściłam i opisałam swoje stylizacje powstał w 2005 r. Przetrwał zaledwie kilka miesięcy. To się nazywa pech :>.
♥ Nie mam prawa jazdy i nie zamierzam się o nie starać - kocham wiecznie spóźnione autobusy i tramwaje.
♥ Uwielbiam apteki i szpitale.
♥ Literatura amerykańska to moja specjalność - szczególnie SF i cyberpunk (wypieram z pamięci fakt, że pracę magisterską pisałam o Edith Wharton).
♥ Ubóstwiam bardzo ostre potrawy - zjem wszystko byleby było oznaczone pięcioma papryczkami i nie uciekało (sos Tabasco to dla mnie pikuś).
♥ Windows Vista nigdy mi się nie zawiesił [sic!] - a kocham go równie mocno jak MacOS-a.
♥ I jedna prawda gratis: Bez mate i naparu z pokrzywy nie ma życia.
apteki - ok, ale szpitale??? :P
OdpowiedzUsuńhalszka foka: A owszem, mam z nimi bardzo dobre wspomnienia.
OdpowiedzUsuńhaha .. też nie mam prawo jazdy i nie chce nawet , chociaż wszyscy mnie namawiają :P
OdpowiedzUsuńBloo.: U mnie jest podobnie, ale się nie daję. Jestem twarda :>.
OdpowiedzUsuńHa! Wiedziałam, że kiedyś ujawni się jakaś praszafiarka :) Gdybyś nie zrezygnowała, to teraz miałybyśmy pewnie już z 1000 blogów szafiarskich (swoją drogą, trochę przerażająca wizja).
OdpowiedzUsuńA ikeowskie meble też uwielbiam skręcać. Czuję się wtedy strasznym "maczem" ;)
Wyobraź sobie, że też nie mam: czarnej spódnicy ołówkowej i też poluję, prawa jazdy - ale muszę je mieć !! i zdaję uparcie egzaminy, nie powiem po raz który :D
OdpowiedzUsuńapteki i szpitale? kobieto, podziwiam Cię :P
OdpowiedzUsuńZ Twojej listy must have najbardziej podobają mi się beret i rękawiczki z kokardą. Jestem ciekawa Twoich zdjęć ze szkoły średniej. Jak je znajdziesz, to pokaż, pokaż! ;-))
OdpowiedzUsuńA, prawa jazdy też nie mam i nie chcę mieć. Po pierwsze boję się wariatów, a po drugie zupełnie nie mam podzielności uwagi, która wydaje mi się niezbędna do ogarniania tych wszystkich znaków, świateł, linii na drogach i jeszcze pieszych i innych samochodów.
OdpowiedzUsuńkocie okulary - polecam restyle.pl z moich (zakupionych tam) jest bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń@Ryfka: Praszafiarka? Czuję się staro :>. I faktycznie wizja tysiąca blogów szafiarskich jest nieco przerażająca, ale pewnie wkrótce nas to czeka.
OdpowiedzUsuńA co do prawa jazdy, to ja tym samochodem chyba bym w drogę nie trafiła ;).
@Pani La Mome: Niby czarna ołówkowa to podstawa, a tu takie u nas braki. Nadszedł czas, żeby je uzupełnić.
I życzę połamania w trakcie egzaminów!
@Blu: Tam się wychowałam! Wszak mój tatuś lekarzem jest. I operacje na żywo tez widziałam ;).
@Chaoskontorlowany: Zdjęcia na pewno pokażę, wymagają jedynie zeskanowania, bo to bardzo zamierzchłe czasy były :>.
@CORDIENvonDISASTER: Dziękuję! Właśnie do Restyle się ostatnio przymierzam! :)
Widzę, że sezon jesienno-zimowy obfituje w kokardki, ja też je ostatnio uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa mam koty z allegro, dokładnie takie same :) Obstalowałam sobie w nich zwykłe lecznicze szkła.
OdpowiedzUsuńCyberpunk! Cyberpunk! no to mnie zadziwiłaś. A może jeszcze steampunk? W ogóle grywasz w rpg?
Moja mama, jak pytają ją o prawo jazdy, mówi: damy są wożone. ;-)
OdpowiedzUsuńTeż nie mam prawa jazdy!Zero umiejętności skupienia na drodze,zero orientacji; a myślałam,że jestem rodzynkiem!
OdpowiedzUsuńKocham Matriksa,w liceum nosiłam lateksowe kozaki i skórzany płaszcz do ziemi:)
Oj kilka rzeczy z Twojej listy to i ja bym sobie życzyła u siebie w szafie :D Np. płaszcz, bluzeczkę, czy beret z kokardką :D
OdpowiedzUsuńTobie się nigdy Vista nie zawiesiła, za to laptop mojego chłopaka może służyć do bicia rekordów w zawieszaniu Visty :D
I też nie mam prawa jazdy i wcale nie chcę - moje podejście jest identyczne do Ryfki - za dużo rzeczy do ogarnięcia ;)
Ostatnio spróbowałam mate i chyba stanę się nałogową pijaczką :D
@malwina: Zdecydowanie kokardy są na topie :).
OdpowiedzUsuń@Le Buduar: Steampunk też, choć nie w takim stopniu jak cyberpunk. A w RPG gram, a właściwie grałam - niestety nadmiar pracy ograniczył moje rozrywki.
@maoam: Bardzo słuszna uwaga!
@Anuszka: Jak miło wiedzieć, że są jeszcze kobiety, które w podobny sposób darzą Matrixa uwielbieniem.
@Miuska: Mate uzależnia :>. Jak już raz zaczniesz to nie ma odwrotu.
No, no. wiedzialam, ze czyms mnie zaskoczysz ale cyberpank rozlozyl mnie na lopatki;)
OdpowiedzUsuńpolecam Georga Alea Effingera, jesli jeszcze nie mialas z nim przyjemnosci(when gravity fail, fire in the sun, the exile kiss to moja fantastyczna 3:)
xoxo
no popatrz ilu rzeczy sie dowiedzialam i ile jeszcze o tobie nie wiem :) czekam z niecierpliwoscia na tym razem sto prawd;)
OdpowiedzUsuńnaprawiasz DVD?? dobrze wiedziec:P
K.
ha, właśnie chłopak przywiózł mi piękne matere z palo santo i bombilę z alpaki z argentyny :D
OdpowiedzUsuńno ciekawe rzeczy, ciekawe :) ja tez lubię komunikacje miejską ale w Krakowie bo jest punktualna. Naprawdę dużo ciekawych rzeczy nam tu wyznałaś :) ja tez Nie oglądałam ani jednego odcinka Sex... za to Losty, DR Haus i parę innych seriali z dobra fabula to podstawa :) i niech żyje SF choć u mnie to głównie fantasty ;)
OdpowiedzUsuńi zapomniałam dodać ze ja czerwony beret z kokardką już mam :) sam się wydziergał ;)
OdpowiedzUsuńz Twojej listy rzeczy podobają mi się wszystkie, no może poza kocimi okularami, bo wyglądałabym w nich beznadziejnie xD
OdpowiedzUsuńa propo okularów, wczoraj miałam rundkę po optykach - wybieranie okularów jest straszne! O ile przeciwsłoneczne pasują mi prawie każde, o tyle korekcyjne prawie żadne. Chociaż pod koniec dnia i zmęczona tym wszystkim podobałam się sobie już w większości okularów xD Co to zmęczenie robi z człowieka!
A z tymi ostrymi przyprawami to skojarzyłaś mi się z serialem Roswell (kosmici wcinali wszystko z sosem tabasco), nie napisałaś, że lubisz/oglądasz, ale w sumie to o kosmitach, a nie wampirach. Ale szczrze polecam, jednen z moich ulubionych seriali!
Pozdrawiam ;)
W końcu jakiś nowy post u Ciebie, nie mogłam się doczekać:)
OdpowiedzUsuńCzyli jeszcze jest ktoś oprócz mnie, kto nie marzy o prawie jazdy! Ja wręcz nienawidzę samochodów, za korki i złe parkowanie. Ale komunikacji miejskiej nie kocham- pruję rowerem po Wrocku do grudnia.
Jeśli tak bardzo kochasz ostre potrawy, zapraszam Cię na moje leczo - ta ostrość powala najtwardszych zawodników, zresztą nie potrafię ugotować nic nieostrego;)
Dawno nie komentowałem, ale ten wpis mnie ansolutnie poruszył. Więc po kolei:
OdpowiedzUsuń1: Wszystkie rzeczy genialne - w tym dla mnie przede wszystkim kwat z H&M, bo też zamierzam atki nabyć (sic!) jako dodatek do czarnego kapelusza. Ponadto, co do zakupów, w H&M na dziale męskim mają cudowny szalik, długi, szeroki i z frędzlami u dołu, a nie na końcach, który muszę mieć!!
2: Nie lubię Matrixa i nie jestem dobry w majsterkowaniu, ale świetnie gotuję. Przy czym w gotowaniu jestem pełen skrajności, bo lubię z jednej strony kuchnię japońską - delikatną i mało aromatyczną, z drugiej tajską i indyjską - pachnącą i ostrą. Ostre rzeczy w ogóle uwielbiam, a w tym w szczególności zupę Tom Yum-Koong - polecam gorąco!!
3: Oglądałem namiętnie Sex and the City, ale mi przeszło. Czytałem namiętnie diabeł ubiera się u Prady. Teraz jednak oglądam inne rzeczy.
4: Też nie mam prawa jazdy i mieć nie chcę - wolę metro/autobus (choć zawsze muszę sobie pomarudzić, że się spóźnił, że tłok - ale ja po prostu maruda jestem) oraz mój cudowny rower - holenderkę!
5: Kocham literaturę fantasy i sf, choć ostatnio czytuję powieść historyczną, konkretnie serię Królowie przeklęci Druona. Moimi mistrzami są też Goodkind, Assimov, Łukjanienko.
6: Też działam na Viście i w ogóle mi się podba i nie narzekam :D
7: Od niedawna kocham yerbę!!!! Piję ją przez cały dzień w pracy i móje godziny spędzone w firmie liczone są właśnie w dolewkach mate - kiedy opróżniam tykwę w kuchence znak, że id już do domu :D
oraz na koniec informacja istotna:
8: Zacząłem przygotowania do otworzenia mojego szafiarskiego bloga - trochę męskich ciuchów też się przyda :D Muszę tylko skończyć z kampanią wrześniową, w piątek mam fizjologię człowieka, bo wszak jestem wiecznym studentem :P
Wybacz wszystkie literówki! :D
OdpowiedzUsuń@VintageGoa: Dzięki, z panem Effingere nie miałam przyjemności, ale skoro polecasz, to chętnie poczytam.
OdpowiedzUsuń@K: Moja Droga K, sto prawd nadchodzi, ale może to już osobiście? :P
@mademoiselle: Z Argentyny? Zazdroszczę.
@ Mała Gosia: Ubóstwiam Twój talent! Mam nadzieję, że w bereciku wystąpisz na swoim blogu.
@PotatoEater: Okulary, które nosze to zerówki - pozazdrościłam ludziom w moim otoczeniu ciekawych oprawek :>.
A Roswell oczywiście oglądałam!
@Ada: No co ja na to poradzę, że tyle roboty mam? I z zaproszenia na pewno skorzystam :D.
@Sykofanta:
Ad1. Kwiat do męskiego kapelusza - z pewnością powstanie bardzo ciekawe połączenie.
Ad2. Co do kuchni, to podobnie jestem ogromną fanką dań japońskich, jak i tajskich czy indyjskich.
Ad6. Noo! Ja nie wiem, co tak wszyscy marudzą.
Ad8. Z niecierpliwością czekam na otwarcie Twojego szafiarskiego bloga. Kiedy tylko pojawi się w sieci, bardzo proszę o link - zawiśnie na moim sidebarze.
Fajny zestawik ubrań. Wszystko mi się podoba.
OdpowiedzUsuńAnonim: Dzięki!
OdpowiedzUsuńmozesz mi zazdrościć, dzisiaj kupiłam identyczną płaszczyko-kurtkę z futerkiem za całe 17 zł! jak tylko naprawie aparat się pochwale.. a co do rękawiczek, zastanawiam się nad zrobieniem takich kokardowych o własnie takim fasonie na drutach :) moze byc dobry pomysł i lepsza przystępność.
OdpowiedzUsuńCORDIENvonDISASTER: No to zazdroszczę, zazdroszczę. Z rękawiczkami bardzo dobry pomysł!
OdpowiedzUsuńTo ty już dziewczynko studia skończyłaś? ;-) A ja sytuowałam Cię gdzieś w końcówce liceum...
OdpowiedzUsuńMorven: Tylko ciii... żeby nikt się nie dowiedział :>.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz ,ile radości (pomieszanej z niedowierzaniem) sprawiło mi znalezienie mojego bloga właśnie u Ciebie na pasku! Nawet jeśli to przypadek;) Odwdzięczam się - absolutnie piękne, proste, idealnie leżące spódnice ołówkowe z cieniutkim paskiem za złotych 59 są w Camaieu (teraz może nawet taniej, bo jakieś 10 dni przecen mają). Mam ciemnoszarą, moja mama czekoladową, czarna widać czeka na Ciebie:)
OdpowiedzUsuńGlisssta: Miło mi bardzo. A Twojego bloga umieściłam u siebie na pasku, bo ostatnio bardzo często go odwiedzam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Ci za podpowiedź, z pewnością do Camaieu się przejdę i spódniczkę przymierzę.
A juz myslalam, ze zakochalas sie w ktorejs z aptek albo szpitali i dlatego Ci sie pozytywnie kojarza :)
OdpowiedzUsuńjezu, wszystko rozumiem, ale te szpitale? :D
OdpowiedzUsuńczeskalaleczka, Evqua: A jakoś tak już z tymi szpitalami i aptekami mam - ogólnie uwielbiam wszelkie sprzęty medyczne, łącznie z igłami :>.
OdpowiedzUsuńTwoim przykładem też zrobiłem zestawienie 10 rzeczy, które chciałbym mieć. Mój szafiarski blog już działa tutaj, a mój poprzedni blog zostanie niebawem reaktywowany! Zapraszam więc :D
OdpowiedzUsuń