Ostatnio doszłam do wniosku, że szycie dla innych przynosi mi jeszcze większą satysfakcję niż szycie dla siebie. I kiedy tylko na horyzoncie pojawiły się urodziny narzeczonej mojego brata, od razu wiedziałam, że prezent od Marchewek będzie wykonany ręcznie.
Jako że moja już-prawie-bratowa wspominała kiedyś o kuchennych fartuszkach, wyglądających jak sukienki, na taki właśnie pomysł postawiłam. Pan Marchewka wybrał i zakupił tkaninę (ma oko do ładnych kolorów, prawda?), a ja przekształciłam ją w oparty na rysunkach wykrojów (tym i tym, i tym) z lat '50. fartuszek.
Został uszyty tak, aby pasował do wymiarów jego nosicielki. Górę wyposażyłam w zaszewki, aby lepiej układała się na biuście. I wyszło tak:
[kliknij, aby powiększyć]
Retro fartuszek w groszki: uszyłam dla bratowej (nie korzystałam z żadnego wykroju)
Bawełna w groszki, bawełna kremowa i wypustka: kupione w House of Cotton
Fartuszek uszyty maszyną Łucznik Helena 2060 (wygrałam ją w konkursie na Szyciowego Bloga Roku)
PS A teraz wracam do swoich sukienek.
Fartuszek uszyty maszyną Łucznik Helena 2060 (wygrałam ją w konkursie na Szyciowego Bloga Roku)
Czadzor. Mnie taki fartuszek na około by się przydał, bo zawsze się wycieram w fartuszek :) znaczy ręce jak gotuję. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że przypadł Ci do gustu :D. Dziękuję!
UsuńWitam jaka cena
Usuń<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 KOCHAM TO!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo :).
UsuńCudowny prezent! Baaardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję! :)
UsuńBoski! Już od dawna planuję uszycie podobnego, ale wciąż czasu mi brak :(
OdpowiedzUsuńJa też fartuszka nie mam. Szewc w dziurawych butach chodzi :P.
UsuńDziękuję Ci serdecznie, Żaneto!
Ja tak samo :) Przepiękny wyszedł i te cudowne grochy! Ja to bym czasami w takim po domu chodziła, ale bez niczego pod spodem hihihihi bo wygląda prawie jak sukienka :)
UsuńJejku J. jestem zachwycona! jako początkująca też sobie wymyśliłam uszycie fartuszka, nawet tkanine kupiłam, i na tym koniec... nie mam pomysłu i boje się hehe :) ale ten jest idealny! jest po prostu przepiękny! i dodatkowo wo grochy hihi :) zdolna z Ciebie dziewuszka!
OdpowiedzUsuńNie ma się czego bać :P. Fartuszek nie musi być dopasowany co do centymetra - w końcu i tak ściąga się go troczkami.
UsuńOgromnie Ci dziękuję!
Cudeńko! Naprawdę prześliczny!
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję! :)
UsuńPiękny prezent. Takie cudo mieć w kuchni :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziękuję :D.
UsuńJaki śliczny! Sama w końcu muszę jakiś uszyć... Ale mając na sobie taki piękny to aż chce się gotować i gotować! ;D
OdpowiedzUsuńZ kuchni można nie wychodzić :>.
UsuńBardzo Ci dziękuję!
Fantastyczny:) bardzo ładny fartuszek widziałam na 38 stronie nr 7 tegorocznej Gali- na modelce prezentuje sie ślicznie- moje wymiary niestety juz nie będą zaletą w wypadku tego modelu sukienko- fartuszka:)
OdpowiedzUsuńOj tam, każde wymiary są odpowiednie na taki fartuszek :D.
UsuńJest mi niezwykle miło, że się spodobał. Dziękuję!
po prostu rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :D.
UsuńJest wspaniały! jest ładniejszy niż wszystkie te rysunki razem wzięte.
OdpowiedzUsuńPokłony biję w podzięce za tak miłe słowa!
UsuńFartuszek jest tak śliczny, że bałabym się go założyć do kuchni, żeby go nie pobrudzić i nie zniszczyć :) Najchętniej nosiłabym go jako sukienkę. Cudny!
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Oj tam, z plamami będzie szlachetniejszy :P.
UsuńSerdecznie Ci dziękuję!
świetny prezent, z pewnością bratowa będzie zachwycona!
OdpowiedzUsuńJuż jest! Dziś go dostała.
UsuńOgromnie Ci dziękuję :).
F E N O M E N A L N Y !!!!!
OdpowiedzUsuńZawsze Twoje nowe uszytki dają mi kopa do szycia (bo ja też bym chciała tak ładnie). Fartuszek jest świetny. Sama z chęcią bym go przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :).
UsuńDziękuję serdecznie!
genialny!!! zakochałam się!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci dziękuję!
Usuńpragnę!!!!!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, że się podoba :).
Usuńah. cudny jest *.* a materiał świetnie pasuje do niego :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że się spodobał. Dziękuję! :D
Usuńsexi :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję! ;D
Usuńchyba bym w takim na spacery wychodziła, bo do kuchni to go raczej szkoda ;)
OdpowiedzUsuńa mam dwa szyciowe pytania- czy góra jest wpuszczana w pasek, czy pasek jest na nią nakładany i czy on jest na podszewce
pytań koniec i dalej tkwię w zachwycie
a materiał cudny, pan Marchewka zna się na rzeczy :)
pozdrawiam
Kasia
Na spacer też można! :P
UsuńGóra jest wpuszczona w pasek i ma podszewkę z tego samego materiału. Dół jest bezpodszewkowy. Zapasy dolnej falbanki są ukryte pod tasiemką (widać to odrobinę na drugim zdjęciu).
Ogromnie z panem Marchewką dziękujemy! :D
Miłego wieczoru.
dziękuje za wyczerpującą odpowiedź :)
Usuńi również miłego wieczoru życzę :)
O jaaaaaacieeeeee ale piękny! Ja bym się bała w nim gotować, a nuż się poplami!!! :)))
OdpowiedzUsuńZ plamami szlachetniejszy będzie :D.
UsuńDziękuję serdecznie!
rewelacyjny pomysł na prezent i jakie perfekcyjne wykonanie :-) Bratowa w tym fartuszku to już będzie "perfekcyjną Panią domu" :-) Super
OdpowiedzUsuńO tak! Szczególnie że ma ogromy kulinarny talent :D.
UsuńOgromnie dziękuję!
Piękny i doskonale uszyty prezent. Ech, że też ja nie mam takiej prawie-bratowej. :)
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję!
UsuńJeju! jaki piękny! :D Cudo! :) Chyba zostałabym etatową kucharką gdybym taki miała :D
OdpowiedzUsuńW grochach to można gotować ;D.
UsuńDziękuję serdecznie!
W takim fartuszku dałabym się wygnać do garów ;p
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że się spodobał. Dziękuję!
UsuńRewelacyjny! Ja od dawna mam w planach uszycie jakiegoś sukienkowego fartuszka i czekam, aż ikeaowski uniseks się ostatecznie zeszmaci, ale on, skubany, trzyma się świetnie.
OdpowiedzUsuńTe z Ikei nigdy się nie niszczą, u mnie też od lat jest :P.
UsuńOgromnie Ci, Grando, dziękuję!
Cudowny! Właśnie planuje uszyć podobny w ramach drugiego poważnego zadania krawieckiego. Poluję na odpowiedni materiał. :)
OdpowiedzUsuńTen materiał kupiłam w House od Cotton.
UsuńJest bardzo dobrej jakości, ale trzeba go kilka razy przed szyciem wyprać - farbuje.
Dziękuję serdecznie!
piękny, chciałabym mieć taki w kratkę.. szkoda, że nie umiem szyć :(
OdpowiedzUsuńNiedługo kilka innych fartuszków wystawię na Allegro. Jeśli pojawi się zainteresowanie, będę je szyła stale :).
UsuńDziękuję serdecznie!
Nie ma o czym gadać- jest fantastyczny!!!!!
OdpowiedzUsuńOgromnie, Chmurko, dziękuję! :)
UsuńWoooooooow :) aż szkoda w nim gotować żeby się nie pobrudził.
OdpowiedzUsuńA tam, każda plama to jakaś historia ;].
UsuńSerdecznie dziękuję!
Bardzo fajny fartuszek, kolor i wzór są przesłodkie:)
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję! :)
UsuńCudoo :)
OdpowiedzUsuńja bym uszyła kilka więcej i za strasznie wielkie pieniądze sprzedała pożądliwym ;-)
OdpowiedzUsuńuściski!
Już się biorę za szycie kolejnych, bo nagle wszyscy zapragnęli fartuszków :P.
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie!
o tak...
Usuńo tak...
chętnie bym retro fartuszek przygarnęła
P.
och, ach! Najładniejszy fartuszek jaki kiedykolwiek widziałam! Na pewno ucieszy przyszłą bratową! :)
OdpowiedzUsuńSpodobał jej się :D.
UsuńOgromnie dziękuję!
Toż to bliższe sukni balowej niż fartuszkowi... Piękny!
OdpowiedzUsuńBiję pokłony w podzięce :).
UsuńPiękniejszego fartuszka jeszcze nie widziałam!
OdpowiedzUsuńA Pan Marchewka faktycznie ma oko :)
Prawda, że dobry kolor wybrał? :D
UsuńOgromnie dziękujemy!
Piękny fartuszek!!! Cudowny prezent!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie! :)
UsuńŚliczny. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :).
UsuńJeszcze nigdy nie widziałam tak pięknego fartuszka :)!
OdpowiedzUsuńMiło mi ogromnie, że się podoba! :)
UsuńJak zawsze perfekcyjnie wykonany :) padam z zachwytu :) w takim fartuszku to z kuchni nie chciałoby się wyjść :) Prawie-bratowej pozazdrościć, a Panu Marchewce pogratulować gustu :)
OdpowiedzUsuńDZIĘ-KU-JE-MY! :D
UsuńPiekny jest :D i jak by mi do mieszkania pasował ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że się spodobał. Dziękuję :D.
Usuńfajne sa takie prezenty! wyjątkowe...
OdpowiedzUsuńa Twoje wykonanie oczywiście perfekcyjne!
Serdecznie Ci dziękuję! :)
UsuńCudny!
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to bardzo. Dziękuję! :)
Usuńpiękny fartuszek :D
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję, Mała Gosiu! :)
Usuńno,no! to się nazywa trzymać fason w kuchni:p
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :D.
UsuńMuszę, po prostu muszę dołączyć się do zachwytów. Tylko co tu powiedzieć, kiedy wszystko zostało już napisane? Pani Marchewkowo, jest pani mistrzynią detalu. Przesyłam serdeczne krawieckie pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńPokłony biję w podzięce za tak przemiłe słowa! :)
Usuńmoze bratowa sie skusi zeby sie pokazac w nim na blogu ? :) bardzo ladnie to wyglada na manekinie :)
OdpowiedzUsuńZapytam! Na niej leży równie ładnie.
UsuńDziękuję serdecznie :).
Oh!! Cudowny! Uwielbiam sukienki z lat 50', więc ten pomysł bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że w takim stroju to i gotowanie chyba bym polubiła, bo na razie darzę to zajęcie dość przykrymi uczuciami :))))
OdpowiedzUsuńO tak....w takim fartuszku byłabym najlepszą kucharką na świecie :)
Od razu się człowiek lepiej w kuchni czuje :P. Ładne tkaniny umilają gotowanie.
UsuńDziękuję Ci serdecznie!
Piękny ten fartuszek... słodkie to serducho, podoba mi się wykończenie lamówką.
OdpowiedzUsuńMiło mi ogromnie! Dziękuję :).
UsuńPowiem tak: powinni w to ubrać panią perfekcyjną z reklam Bakallandu i najlepiej wypuścić taką kolekcję Marchewkowej (oczywiście kontrakt z grube baksy:D), było by +100 do rozszerzania asortymentu:) Trzeba im napisać i zapostulować.
OdpowiedzUsuńJa mam fartuch w koty. Prezentowy. Bardzo go lubię, ale nie używam, bo za bardzo jestem przyzwyczajona do wycierania rąk w spodnie. Wiem, fleją jestem:)
Już tu się cała kolekcja fartuszków produkuję. Bakalland będzie miał w czym wybierać :>.
UsuńTwój fartuszek w koty rządzi. Żeby udało mi się kiedyś dorwać taką tkaninę!
Dzięki Ci, Manki! :D
Wow! Piękny! Aż mi dech zapiera! :)
OdpowiedzUsuńOgromne dziękuję, Moniko! :)
UsuńMnie az zatkało, rewelacja, perfekcja, wow
OdpowiedzUsuńBardzo Ci, Lalo, dziękuję! :)
UsuńChylę czoła - mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :).
UsuńPrzepiękny! No perfekcyjna jesteś, jak nic! :-)
OdpowiedzUsuńBiję pokłony w podzięce :).
UsuńŚliczny. myślałam, że to sukienka na upalne dni...
OdpowiedzUsuńSukienkę w grochy tez uszyję :).
UsuńOgromnie dziękuję!
Aż chce się po kuchni przechadzać!
OdpowiedzUsuńPrawda? :D
UsuńDziękuję serdecznie!
pięknie zgrany krój, podoba mi się bardzo:) sama próbowałam kilka fartuszków, dążyłam do podobnego kształtu, wychodziło różnie, szyłam z zasłonek z ciuchlandów, by ćwiczyć;) ciekawa jestem, ile materiału zamówiliście/ile zeszło na taką formę?
OdpowiedzUsuńJest mi ogromnie miło, że fartuszek się spodobał :). Dziękuję!
UsuńZamówiłam 2,20 m tkaniny, a poszło jakieś 1,6 m. Celowo wzięła więcej, żeby z reszty uszyć dla siebie spódnicę.
Plus pół metra bawełny kremowej (na falbanki) i dwa metry wypustki.
UsuńNic do dodania, fartuszek jest boski! I szkoda, że nie ma na niego wykroju, bo sama chciałabym uszyć taki na prezent siostrze. Ale dziękuję, że podałaś, ile materiału kupić, chyba kupię na zapas i metodą prób i błędów spróbuję stworzyć wykrój :P
OdpowiedzUsuńOgromnie podobają mi się Twoje uszytki - wybrałaś piękny i kobiecy okres w modzie, a wykonanie Twoje jest po prostu PERFEKT!
Ogromnie dziękuję!
UsuńTakie fartuszki nie wymagają wykrojów, gdyż nie muszą być tak dobrze dopasowane jak sukienki. Można ciąć na oko :P.
Przepiękny fartuszek!
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam piękniejszego fartuszka ! :)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo! Dziękuję :).
UsuńBoże, z nieba mi spadłaś, szukam i szukam inspiracji do fartuszka w stylu pin up, i proszę!ten jest boski i nawet serduchowy dekolt!Teraz tylko materiał na szmatach trzeba dorwać:P!Dzięki ci za ten post, jesteś na prawdę świetna!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za tak miłe słowa :).
UsuńPrzeuroczy! Wielkie to szczęście mieć w rodzinie zdolną Marchewkową, która szyje tak rewelacyjne fartuszki :-)
OdpowiedzUsuńBiję pokłony w podzięce!
UsuńNo piękny jest - lata 50. w czystej postaci :) Sklepowe fartuszki mogą się schować...
OdpowiedzUsuńMam pytanie :) Czy ta bawełna to dobry materiał na spódnicę z koła/półkola i czy jest łatwy w szyciu?
Ogromnie Ci dziękuję!
UsuńNierozciągliwe płótno bawełniane jest świetne na spódnicę z koła i bardzo łatwo się je szyje.
fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńz takim fartuszkiem nie wychodziłabym w ogóle z kuchni.
pozdrawiam
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam! :)
Usuńprzecudowny fartuszek z checia kiedys poprosze Cie o uszycie takiego dla mnie :))
OdpowiedzUsuńBędę szyła takie fartuszki na sprzedaż :).
UsuńCieszy mnie, że się spodobał. Dziękuję!
Niesamowity! Ten Twój wytwór zrobił na mnie największe wrażenie! Zdaję sobie sprawę, że pewnie inne rzeczy technicznie były trudniejsze, ale że ja o szyciu nie mam bladego pojęcia, to w kategorii wizualnej jest to mój "namber łan"!
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję, droga Emnildo! :)
UsuńMiła Marchewko,
OdpowiedzUsuńcałkiem przypadkowo odkryłam Pani zgłoszenie "po francusku" na Answear.com.
Jakby się tu delikatnie wyrazić... jasnym jest chyba, że trzeba już zrobić miejsce na toaletce?
Aprobatę przykładnie wyraziłam, punktując.
A śliczną kreację dla smakoszy już podziwiałam, podpisując się własnym imieniem:).
Pozdrawiam serdecznie
Serdecznie dziękuję za tak miłe słowa :). Pozdrowienia!
UsuńPiękny fartuch, jestem zauroczona. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie bardzo, że się spodobał. Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńPiękny jest, zamierzam stworzyć coś inspirowanego woim. Ale mateirał mam trochę brzydszy ;)
OdpowiedzUsuńMarcheweczko, zainspirowana tym pięknym fartuszkiem uszyłam sobie własny. Do Twojego jest mu baaardzo daleko, ale i tak jestem z niego bardzo zadowolona :). Dziękuję za pomysł!
OdpowiedzUsuńJestem początkująca, proszę powiedz jak robisz te śliczne falbanki? Może jakiś tutorial?;)
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno, czy fartuszek musi być na podszewce?:P
Falbanki marszczę specjalną stopką, ale można je też zrobić ręcznie. Brzeg złożonego paska materiału przeszywa się najdłuższym ściegiem, a potem ściąga nitkę i taki zmarszczony materiał wszywa.
UsuńGórę fartuszka szyję podwójną. Dół jest pojedynczy, byłby za ciężki z podszewką.
Dziękuję Ci serdecznie i pozdrawiam! :)
No i oczywiście zapomniałam dodać że wyszedł cudny,muszę taki mieć:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ela
Dziękuję Ci bardzo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ela
Witam czy ten dół jest z koła przeciętego z tyłu czy z połowy koła ?
OdpowiedzUsuńTak, fartuszki szyję z połowy koła.
Usuń