odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty

16 listopada 2012

Otwieraj ostrożnie, ktoś może być za drzwiami...

... czyli, co robiliśmy w Ikei po godzinach.

13 listopada o godzinie 19:00 spotkaliśmy się pod Halą Targową z dwudziestoosobową grupą wrocławskich blogerów w celu przyłączenia się do akcji "IKEA - Przystanek: Kuchnia"*.

Spotkanie to miało być wyjątkowe, bo przemieszczające się po całym mieście. Jako że mieliśmy wziąć udział w quizie, tuż po sprawdzeniu obecności ruszyliśmy w kierunku busa, pod którym podzieliliśmy się (w drodze losowania) na cztery kilkuosobowe grupy - Pascali (w tej grupie byliśmy z panem Marchewką), Kuroniów, Ramseyów i Makłowiczów.

Dwa zadania wykonaliśmy jeszcze pod Halą Targową, a potem wsiedliśmy do busa i ruszyliśmy w drogę. Pokrążyliśmy chwilę po Wrocławiu i dotarliśmy do dwóch kolejnych przystanków* - pod Dworcem Głównym i już pod samym sklepem IKEA na Bielanach, gdzie czekały na nas kolejne quizowe zadania.

Wspólnymi siłami doprowadziliśmy grupę Pascali do zwycięstwa. W nagrodę dostaliśmy torbę wypełnioną łakociami i najnowszym katalogiem w rozmiarze XXL (takim, jak ten, na którego okładce było moje zdjęcie).

Jedziemy! Za nami panowie z Informacyjnego 7dejsa:**
marchewkowa, blog, spotkanie blogerów, IKEA, Przystanek: Kuchnia, bus, quiz

Dobra mina do złej gry:
marchewkowa, blog, spotkanie blogerów, IKEA, Przystanek: Kuchnia, bus, quiz

A i tak wygraliśmy: marchewkowa, blog, spotkanie blogerów, IKEA, Przystanek: Kuchnia, bus, quiz

Po wejściu do sklepu ruszyliśmy prosto do pracowniczej kantyny, gdzie "szwedzki" kucharz zapoznał nas z przygotowanym posiłkiem - klopsikami i łososiem - oraz dodatkami. 

Czekał też tam na nas stół zastawiony najlepszymi słodyczami.

Siedzimy w kantynie: marchewkowa, blog, spotkanie blogerów, IKEA, Przystanek: Kuchnia, bus, quiz

Jedzenie! A właściwie deser.Blogers visiting IKEA
 
Jemy i pijemy (chyba za dużo, bo jakaś niewyraźna jestem): marchewkowa, blog, spotkanie blogerów, IKEA, Przystanek: Kuchnia, bus, quiz

Kiedy klopsiki i rybki zniknęły z talerzy, a część osób przysnęła, wypiwszy wielki termos grzanego wina z glöggiem, zaproszono nas do zwiedzenia zamkniętego już dla klientów sklepu.

Z ogólnodostępnego magazynu ruszyliśmy do niedostępnej dla kupujących części, w której sortuje się odpady (papier, plastik, szkło). Tam zapoznano nas z działaniem sortowni oraz magazynu zewnętrznego. Następnie przeszliśmy do działu kuchennego (którego tyczyła się sama akcja). Zwiedziliśmy również biura. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się nalepki na drzwiach, w tym instrukcje BHP w toaletach. Po drodze chętni mogli się wykąpać w basenie z piłeczkami. Tak, tym basenie dla małych dzieci!

Po zakończeniu nocnego obchodu wróciliśmy do kantyny, a potem udaliśmy się na grupową sesję przy kasach.

Zaczynamy zwiedzanie - pustki i cisza tuż za kasami:Blogers visiting IKEA

Pan Marchewka idzie pływać: marchewkowa, blog, spotkanie blogerów, IKEA, Przystanek: Kuchnia, bus, quiz

Wkradamy się do biur (ciii!). Ładnie tam mają, prawda?marchewkowa, blog, spotkanie blogerów, IKEA, Przystanek: Kuchnia, bus, quiz

Do pracowniczych toalet i korytarzy: marchewkowa, blog, spotkanie blogerów, IKEA, Przystanek: Kuchnia, bus, quiz

Pan Marchewka postanawia odpocząć po długim spacerze na współczesnej wersji fotela z 1951 r. (i od razu na niego zachorował):
marchewkowa, blog, spotkanie blogerów, IKEA, Przystanek: Kuchnia, bus, quiz

Na koniec pozujemy przemiłemu panu fotografowi, który z radością strzelał nam lampą błyskową po oczach: marchewkowa, blog, spotkanie blogerów, IKEA, Przystanek: Kuchnia, bus, quiz

Tę naprawdę udaną akcję zorganizowali twórcy Studium Przypadku oraz wrocławska agencja Highlite PR

Mimo niewielkich niedociągnięć (Dlaczego glögga nie podano w busie, ja się pytam! ;]) i palarni w kantynie, która przyprawiła mnie o atak wysypki, zabawa była przednia. Świetnym pomysłem było zgromadzenie blogerów zajmujących się przeróżnymi dziedzinami (od mody przez gotowanie i rękodzieło po social media).

Pan Marchewka dodaje od siebie w podpunktach:

Co mi się podobało:
  • Możliwość obejrzenia ikeowego zaplecza i pogadania z ikeowymi ludźmi.
  • Żarło (pyszne było).
  • Dobór blogerów. Dzięki temu, że reprezentowali różne blogerskie dziedziny, można było poznać ciekawych ludzi, a relacje z imprezy (jak mniemam) zyskają dzięki różnym punktom widzenia.
  • Fotel!!! Remake fotela z lat 50. zeszłego wieku okazał się tak wygodny, że kiedy się w niego zapadłem, poczułem, jakbym się w nim urodził. Już sobie wyobrażam, jak by wyglądał w naszym mieszkaniu.
  • Kąpiel w kulkach. Ze względu na mój zaawansowany wiek – pierwsza w życiu (w moim dzieciństwie takich atrakcji nie było).
  • Bycie kapitanem zwycięskiej drużyny :-).
  • Prezenty (zwłaszcza foremki i glögg).

Na co bym ponarzekał:
  • Konkursy były za łatwe! Szkoda, że nie wymagały większego główkowania – większość zadań dało się rozwiązać dzięki połączeniu szczęścia i sprawnego posługiwania się smartfonem ;-).
  • Pogoda nie sprzyjała eksploracji przystanków. Może sytuację poprawiłaby ciepła herbata lub glögg?
  • Szkoda, że nie stworzono więcej okazji do rozmowy z ikeowcami – i do zadawania pytań! To, co udało się w przelocie usłyszeć, było arcyciekawe.
  • Skoro już gadaliśmy o projektowaniu kuchni i o służącym do tego programie, przydałaby się tegoż programu prezentacja. Wyszukiwanie w nim błędów to takie moje małe hobby ;-).
  • Ze względu na samopoczucie niepalących pracowników mam nadzieję, że w nowej Ikei palarnia będzie lepiej oddzielona od jadalni. Skutki wdychania dymu odczuwałem jeszcze przez cały następny dzień.

Mamy z panem Marchewką nadzieję, że podobne spotkanie zostanie zorganizowana tuż przed otwarciem nowego, trzypiętrowego i bardzo ekologicznego budynku IKEA. 

---
* Na kilku wrocławskich przystankach pojawiły się plakaty z kodem, który można zeskanować smartfonem i obejrzeć zaaranżowaną na przystankowej niewielkiej przestrzeni kuchnię.

** Zdjęcia opatrzone marchewkowym logo zostały wykonane przez nas telefonem. Te bez logo wykonał fotograf agencji Highlite PR.

38 komentarzy:

  1. Jesteś piękna i promienna! pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :). Dziękuję serdecznie i życzę miłego wieczoru!

      Usuń
  2. super musiało być :)
    fajne fotki, te wyraźne i niewyraźne też :D
    a takie nalepki, to powinny być w stałym asortymencie IKEA, bo są przednie :)
    pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nalepki są naprawdę świetne!
      Ktoś tam ma niezłe poczucie humoru.

      Miłego wieczoru!

      Usuń
  3. Bardzo fajnie to opisaliście i pokazaliście!

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny post... ale jedzenie z ikei pyszne?... proponuję zjeść to samo danie min 3 razy... i nigdy więcej :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie bardzo, że notka się spodobała.

      Jedzenie było super. Klopsy i ryby jadłam w Ikei wielokrotnie i zawsze są dobre. To takie proste, że chyba nie da się tego zepsuć :D.

      Usuń
  5. Jejj nie mogę się doczekać nowej ikei!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać, że bardzo dobrze się bawiliście :-) Świetna akcja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, było super! Dawno nie uczestniczyłam w tak ciekawej imprezie :).

      Usuń
  7. też bym chciała taki fotel ;-] ino czerwony!
    bardzo fajna impreza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, te fotele są tylko popielate i granatowe. Mam jednak nadzieję, że pojawią się w innych kolorach. Czerwony byłby super!

      Usuń
    2. Ja myślę, że kolor nawiązuje do oryginału z lat '50. Wtedy chyba takich odlotowych kolorów mebli nie było (albo wyglądają na bardziej stonowane na starych fotografiach).

      Tu więcej o tym fotelu: http://youtu.be/W_9fIgpxN8Y

      Usuń
  8. Kto panu Marchewce podcina grzywkę??? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marchewkowa mi podcina. Zresztą nie tylko grzywkę - cały łeb mi strzyże.

      Tak, grzywka celowo jest asymetryczna. Nie, nie powinna być taka klapnięta, kapelusz jej zaszkodził.

      To pisałem ja, pan Marchewka.

      Usuń
    2. Proponuję pod kapelusz zadrzeć grzywkę do góry. Ja tak noszę i po zdjęciu kapelusza nie mam problemu z klapniętą grzywką...

      Usuń
    3. Ha! Dziękuję za poradę, będę musiał wypróbować, jak tylko nadarzy się okazja.

      Usuń
  9. Fajna akcja :) A z blogerek modowych to widzę że byłaś Ty i HoneyBunny ( chyba nie pokręciłam, w każdym razie rudowłosa dziewczyna ). Skoro cos takiego pierwszy raz organizowali to nie ma się co dziwić niedociągnięciom, następnym razem na pewno lepiej im pójdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa impreza :) aż żal, że mnie nie było ;)
    jako Twoja wielka fanka (Twój blog natchnął mnie do szycia i swojego bloga) podziwiam :) i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. co to za śliczny płaszczyk masz na sobie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To płaszcz - żuczek, który uszyłam w zeszłym roku na podstawie wykroju z Burdy 12/2011.

      Usuń
  12. Masz bardzo ładną fryzurę, zastanawiam się tylko, jak wyglądała ona z tyłu. Całe włosy były podpięte?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)
      Włosy była zaczesane na bok (przeciwny do zawijaska) i skręcone w niewielkiego koka.

      Usuń
  13. Przygoda super, godna pozazdroszczenia! Gratuluje drużynowego zwycięstwa:)
    http://asmileoflife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Czas juz wyjsc z Ikei i pociachac jakies szmatki, bo tu sie narod nie moze doczekac co tam Marchewkowa skroila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka rzeczy się na siebie nałożyło (zbiłam lampę foto, musiałam wyjechać), więc blogasek nieco podupadł.
      Ale proszę się nie martwić. Właśnie kończy się szyć płaszcz i spódnica. Skrojoną mam też sukienkę.

      Pozdrowienia!

      Usuń
    2. No to narod sie uspokoil i czeka... cierpliwie...

      Usuń
  15. Nareszcie się doczekałam! Doradź brać czy nie? :)

    http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-A71DDC22-39C08D62/lidl_pl/hs.xsl/index_32378.htm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To troszkę ulepszona wersja tej, którą ja mam. Jest szybsza, ma oświetlenie LED i inny wygląd dlatego jest nieco droższa.
      Ogólnie wygląda zachęcająco :).

      Miłego dnia!

      Usuń
  16. Dzięki! Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się na nią zdecydujesz daj znać, jak się sprawuje!

      Usuń
  17. http://aanneke.blogspot.com/2012/12/grudzien.html
    https://www.facebook.com/events/439444842778257/446890652033676/?notif_t=plan_mall_activity

    Zapraszam do przyłączenia się do akcji oraz udostępniania na facebooku! :)
    Z góry serdecznie dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  18. Marchewkowa, niecierpliwimy się ;)

    Od wczoraj i ja zaczynam swoją przygodę z blogiem krawieckim ;)
    Na razie skromnie, ale się rozkręcam - wasze oceny, opinie i komentarze bardzo mile widziane.
    Zapraszam - www.retroszycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. a chciałbym się tam znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  20. ale fajnie!!! zazdroszczę spotkania:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja też w tym sklepie mogę spędzać czas godzinami... I później wychodzę z pełnymi siatkami zawsze "potrzebnych rzeczy do domu", a później nie mam ich gdzie przechowywać :D

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw komentarz lub skontaktuj się ze mną mailowo - jz@marchewkowa.pl.