Na pewno nabawicie się oczopląsu, patrząc na zdjęcia tweedu, z którego powstaje górna część zapowiadanego kompletu.
Ten krótki żakiet to bardzo prosty w wykonaniu (unikamy tu wdawania rękawów!) model z Burdy 9/2007. Wyposażono go w rękawy 3/4, wpuszczane kieszenie z klapkami i niewielki, zaokrąglony kołnierz, z którego postanowiłam zrezygnować na rzecz większego i ostro zakończonego. Przykłady takich kołnierzy możecie zobaczyć poniżej na zdjęciach ze starych wydań Burdy.
Ten krótki żakiet to bardzo prosty w wykonaniu (unikamy tu wdawania rękawów!) model z Burdy 9/2007. Wyposażono go w rękawy 3/4, wpuszczane kieszenie z klapkami i niewielki, zaokrąglony kołnierz, z którego postanowiłam zrezygnować na rzecz większego i ostro zakończonego. Przykłady takich kołnierzy możecie zobaczyć poniżej na zdjęciach ze starych wydań Burdy.
[kliknij, aby powiększyć]
Oto pierwsze w mojej krawieckiej karierze wpuszczane kieszenie z klapkami (i choć nigdy nie miałam z nimi styczności, uszyłam je w oka mgnieniu):
[kliknij, aby powiększyć]
A tu kilka przykładów żakietów z przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych:
Żakiet: Burda 9/2007, model 106 (materiały: 120 cm tweedu o szerokości 150 cm, 100 cm wiskozowej podszewki o szerokości 140 cm, sześć kulistych guzików, trzy duże zatrzaski)
propsy! zapraszam do mnie http://agnieszkowa-szafa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńta fastryga na klapce to ozdobna czy robocza?
OdpowiedzUsuńO Dżizzz! Ja się nabawiłam oczopląsu patrząc na rzędy guzików. Całość skojarzyła mi się ze słoniem, ze zmultiplikowanymi oczętami ma się rozumieć. Nie pytaj dlaczego, bo nie wiem - moje wizje i skojarzenia bywają pokrętne, a może po prostu widzę tu kolor elephantowy. W każdym razie jesteś miszcz, że sobie tak szybko poradziłaś z tymi kieszeniami. Wyglądają na trudne. No to czekam z niecierpliwością na efekt końcowy!
OdpowiedzUsuńUszyłam sobie identyczny! Bardzo podobny materiał, miałam tylko inne guziki;) Niestety totalnie mi nie leżał, wyglądałam w nim jak w worku na pyry;) O tak: http://szycie.blox.pl/2009/10/Wor-pokutny.html. Oby Tobie krój bardziej podszedł:)
OdpowiedzUsuńGratuluję pierwszych wpuszczanych kieszonek! Powodzenia w dalszym szyciu:)
masz zdolności!
OdpowiedzUsuń@Anonim z 6:04: Takie zdobienie kieszeni znajduje się w opisie modelu, jednak nie wiem, czy ostatecznie z fastrygi nie zrezygnuję, bo nie jestem do niej całkowicie przekonana.
OdpowiedzUsuń@Adchen: ROTFL! Pan Marchewka twierdzi, że masz rację i żakiet wygląda jak słoń z trzema parami oczu.
Kieszenie są łatwe do uszycia, ale wyglądają na skomplikowane ;-]. Dziękuję Ci przeogromnie!
@Urkye: Dziękuje Ci serdecznie :).
Oglądałam sobie Twój żakiecik przed przystąpieniem do szycia i sądzę, że wygląda bardzo ładnie i żadnych tam pyr nie stwierdziłam!
Mój leży idealnie, ramiona układają się dokładnie na moich, dlatego zrezygnowałam z reglanowaych poduszek. Zaszewki również wypadają nieco poniżej biustu, ale tak to też wygląda na modelce. Modyfikacji większych nie poczyniłam - obniżyłam nieco kieszenie, zwęziłam talię i wydłużyłam rękawy (burdowe są zwykle na mnie za krótkie).
@Plosieq: Dziękuję ogromnie za miłe słowa! :) Większych zdolności nie potrzeba, aby uszyć ten żakiet. To bardzo łatwy model.
OdpowiedzUsuńa jak dla mnie to ten żakiet ma zamknięte oczy (klapki od kieszeni) i nosek na środku z tych dwóch guzików :)
OdpowiedzUsuń@Lidye: :D
OdpowiedzUsuńPonoć wygląda też jak świnka - klapki to uszy. Jeden żakiet, a tyle interpretacji ;).
świetny:)
OdpowiedzUsuń@Ann.: Dziękuję Ci serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny,elegancki.dostałam akurat taki materialik i chyba sobie sprawię taki.dzięki za inspirację!!!
OdpowiedzUsuń@Aga: Dziękuję i bardzo polecam ten wykrój! Choć przed krojeniem tkaniny właściwej warto zrobić sobie próbkę i dobrać rozmiar do szerokości ramion i pleców.
OdpowiedzUsuńTu Ola. Czy będziesz pokazywała kolejne etapy szycia kompletu? Bardzo mnie to zaciekawiło!!!
OdpowiedzUsuńVery pro :) znasz sie na rzeczy :)
OdpowiedzUsuńWygląda obiecująco, ja zrobiłabym pewnie fastrygę w kontrastującym kolorze (nie chcę żeby to zabrzmiało tak, jakby to była jedyna słuszna opcja, zdecydowanie tak nie myślę. :))
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś napisać więcej o robieniu próbki o której piszesz w odpowiedzi na komentarz Agi? Po prostu szyjesz wersję z "próbnego materiału" w jakimś rozmiarze i sprawdzasz czy jest dobrze?
@Ola: Nie ma problemu, bardzo chętnie pokażę :). Miło mi, że mój projekt krawiecki jest interesujący.
OdpowiedzUsuń@Longredthread: Oj tam, żadne tam pro. Próbuję, kombinuję i coś tam z tego wychodzi ;).
@Anio: Z fastrygą postąpiłam tak, jak mówiła to instrukcja, ale nie jestem do tej formy ozdoby przekonana. Możliwe, że całkowicie się jej pozbędę.
Jeśli chodzi o próbkę, to dokładnie tak! :) Z niepotrzebnego materiału szyję wybrany rozmiar, mierzę i zastanawiam się, co można by poprawić w danym modelu.
W przypadku tego żakietu nie było znaczących poprawek.
I actually really like as it is right now - without the collar! But it will look stunning when finished. Looking forward to seeing it.
OdpowiedzUsuńI just ordered my first Burda magazine (March 2011) for a pants pattern, and would like to attempt a few of the jackets in the issue.
Mmmm piękny będzie gdy go skończysz! Z kieszeniami poradziłaś sobie znakomicie - jak wyuczona krawcowa :) I strasznie podobają mi się guziki :) Czekam na efekt końcowy z dużym kołnierzem :]
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że będzie to niemal żywy żakiet. Ot, taki ciuch z duszą :D
OdpowiedzUsuńZe zdjęć najbardziej mi się podoba kołnierz w różowym żakiecie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak wyjdzie Twój i jak będzie się prezentował na Tobie. Całość zapowiada się ładnie
Piękny ten materiał. Kieszonki widzę pierwsza klasa! A całość trochę wygląda jak słonik (przepraszam ;) ale to chyba przez te guziczki, jakoś mi one nie pasują, ale jeśli Autorce się podobają to nic już nie mówię, bo ważne, żeby się dobrze nosił i podobał Właścicielce.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na zakończenie ;)
Piękny żakiet!! Uwielbiam wykroje z Burdy!! Sama często do niej zaglądam!!
OdpowiedzUsuń@A Sewn Wardrobe: Thank you so much! The jacket is almost done now. I'm also sewing a matching skirt.
OdpowiedzUsuńThe Mach issue of Burda is great. I can't wait to see your pants and jackets. Good luck! :)
Regards.
@Susanna: Nie miałam zielonego pojęcia, jak szyje się tego typu kieszenie. Zrobiłam próbkę i okazało się, że to żaden problem ;). Dziękuję Ci serdecznie!
@Lidye: Z duszą i wyglądem słonia/świnki ;).
@Anja: Dziękuję ogromnie! A kołnierz zmierza właśnie w kierunku tego różowego.
@Ach: Taki bardzo zwierzęcy, prawda? ;]
Co do guzików, to poszukiwałam odpowiednich przez kilka ostatnich tygodni - musiały być kuliste i dobrane kolorystycznie (nie przepadam za płaskimi guzikami).
Zakończenie już niedługo, do kompletu szyje się jeszcze spódnica. Dzięki!
@Anula: Bardzo dziękuję!
Kochana najbardziej podobają mi się wykończenia, perfecto :)
OdpowiedzUsuń@Lala: Dziękuję Ci serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńDroga Pani Mrchewko już od jakiegoś czasu obserwuję i podziwiam twojego bloga.Wczoraj bylam na zakupach i kupiłam słodkości z myślą o twoim blogu. Serdeczmie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń@Własny Styl: Dziękuję :D.
OdpowiedzUsuńojaaa! rzeczywiście taki elephantowy :D ja czekam na kołnierzyk. na pewno wyjdzie bosko :)
OdpowiedzUsuń@Laff: Dzięki Ci, Laffciu! A kołnierzyk wyszedł całkiem, całkiem. Jak tylko skończę z chorowaniem, to się biorę za blogowanie i żakiet się pojawi - już na mnie.
OdpowiedzUsuń