odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty

20 maja 2009

Rock, Paper, Scissors, Lizard, Spock.

Większość z Was zapewne wie, że pracuję nie tylko jako tłumacz, ale również grafik. A dlaczego piszę o tym na blogu związanym ściśle z szafiarstwem?
Ta druga specjalizacja pozwala mi na niewielką ingerencję w świat mody, a to za sprawą T-shirtowych nadruków.

Poniżej jeden z moich ostatnich projektów.

♥ marchewkowa.blogspot.com, fashion blog, vintage, retro, T-shirt design
[kliknij, aby powiększyć]

♥ Serdecznie dziękuję Łucji za nagrodę One Lovely Blog.

37 komentarzy:

  1. Nie przepadam za drukowanymi t-shirtami, ale ten bym wyjątkowo założyła. I sama grafika, i kolory, i i i to ze coś świeżego, oryginalnego...
    Fiu, fiu, pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. agacior89: Dziękuję bardzo za tak miłe słowa! Ja sama koszulek z nadrukami mam niewiele, jednak uwielbiam je projektować :>.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mam za wiele koszulek z nadrukami jednak ta jest rewelacyjna na pewno bym ja zalozyla jest bardzo oryginalna wow marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. sprzedajesz gdzieś swoje projekty? ;)) chętnie bym coś kupiła!

    OdpowiedzUsuń
  5. szczerze... myslalam, ze jestes studentka medycyny, po ostatnich naszych kontaktach na forum;-)
    Grafik z Ciebie zdolny! Bardzo podobaja mi się koszulki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję umiejętności, szczerze i zdorowo:) zazdroszczę Ci ich - bo to, że jesteś grafikiem widać nie tylko po koszulkach, ale i po wyglądzie bloga! (który bardzo, bardzo mi się podoba - jest bardzo estetyczny i czytelny, normalnie sama radość dla oczu). Daj trochę umiejętności, no nie bądź taka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. t-shirt jest bardzo ładny,podziwiam talent :) a swoją drogą można gdzieś takie koszulki kupić?

    OdpowiedzUsuń
  8. właśnie odkryłam Twój blog, przejrzałam wszytsko i muszę powiedzieć, że jest super- zazdroszczę Kota, cudnych bucików CCC, kołnierzyka szkolnego, talentu dizajnerskiego i słodyczy zestawów. dodaję do linkowni i obiecuję wracać;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. no, koszulka fajna, bardzo :) ale w ogóle nie spodziewałabym się czegoś takiego po Twoim retro sylu. miło być zaskakiwanym :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdy zobaczyłam Twojego nowego posta to sama nie wiem, nad czym się najpierw zaczęłam zastanawiać - nad tym, w jaki sposób zrobiłaś coś tak genialnego, czy nad tym, dlaczego w dostępnych w Polsce sklepach nie ma tak kreatywnych ciuchów, a jeśli już są, to kosztują fortunę. Ja, jeśli potrzebuję nadruku, to zawsze na samym początku maluję ręcznie - choćby samą podstawę, skanuję obrazy i dopiero później przerabiam graficznie. Można powiedzieć, że trochę to takie prymitywne działanie, ale uwierz mi, że nie potrafię się oswoić z czymkolwiek, jeśli nie mam swojego rysunku ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie ;-) Pięknie i inspirująco ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. T-shirt jest świetny, szczególnie spodobał mi się ten nadruk. Takich ciuchów stanowczo brakuje w polskich sklepach.

    OdpowiedzUsuń
  13. nothh: Serdecznie dziękuję!

    pani mruk: Dziękuję bardzo. Tę koszulkę zamówiła u mnie firma ze stanów - 25shirts. Szczerze mówiąc nie wiem, co dalej stało się z projektem. Tak to już niestety jest, większość moich projektów idzie za granicę, a po podpisaniu umowy nie wiele firm kwapi się, aby poinformować projektanta co z jego "dziełem".


    Balbina: Wielkie dzięki! Niestety studentką medycyny nie jestem. Wiedzę w tym zakresie odziedziczyłam :P.

    robaczek: Bardzo dziękuję! Cieszę się ogromnie, że blog się podoba - nie mam zbyt wiele czasu na prace nad nim. Jeśli chodzi o pomoc w zakresie (X)HTML czy grafiki, to staram się jak mogę udzielić jej na szafiarskim forum :>.

    Rysia: Serdecznie dziękuję! Tak jak pisałam Pani Mruk, niestety nie wiem, co dalej stało się z powyższym projektem. Zastanawiam się jednak nad jakąś poważniejsza firmą, w której będę miała wpływ na to, jak i kiedy pojawią się moje koszulki.

    la_comadreja_roja: Serdecznie dziekuję!

    cudak: Bardzo dziękuję! Mój styl retro to dość świeża rzecz :>.

    Łucja: Serdecznie dziękuję, za takie miłe słowa. Jak zwykle powalasz mnie na kolana swoimi komentarzami.
    W naszych sklepach brak kolorowych koszulek, bo polskie firmy absolutnie nie są zainteresowane tego typu nadrukami. U nas wszystko musi być klasyczne, żeby pasowało na każdego.
    A co do twojej techniki, to wcale, a wcale nie jest ona prymitywna. Duża część znakomitych projektantów tak tworzy swoje dzieła - fizyczny obraz staje się dla nich podstawą dalszego działania.

    Podszewka: Serdecznie dziękuję!

    chaos: Serdecznie dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  14. To jeszcze raz ja ;) Wpadło mi do głowy, że nie dość, iż polskie firmy kompletnie nie stawiają na oryginalność, a jeśli już, to cena koszulki np w Solarze jest zabójcza, to z kolei zagraniczne firmy, często umieszczają na polskim rynku zupełnie inne ciuchy niż w swoich Zachodnich sklepach dodając tylko kilka gadżetów, które powszechnie umieszczają wszystkie kolorowe magazyny...a jeśli już towar jest taki sam, to często gorzej uszyty, bądź posiadający ukryte defekty. Zawsze mnie to dobija, że wiele wielkich koncernów traktuje Polskę jak miejsce, w którym wszystko pójdzie, bo ma metkę, dlatego staram się unikać sieciówek, stawiając na małe sklepy i niezależnych krawców/projektantów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna jest ta koszulka. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Łucjo, masz rację. U nas stawia się na "bezpieczne" ciuchy, która tak czy siak pójdą.
    Każda rzecz o ciekawszej formie czy wzorze automatycznie jest odrzucana (z tego powodu H&M ma tylko trzy działy Trend w naszym kraju). Sprzedawcy boją się, że takie kolekcje przyniosą jedynie straty, co oczywiście jest kolosalną bzdurą, bo Polki rozpaczliwie szukają tej oryginalności i różnorodności. Niestety. Pozostaje nadzieja, że może coś jednak ulegnie zmianie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostoja: Serdecznie dziękuję! Cieszę się, że przypadła Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  18. jeśli sprzedawałabyś kiedyś swoje projekty, tzn. projekty na koszulkach, to ustawiam się chętnie w kolejce. faktycznie, niektóre koszulki z nadrukami w sklepach są albo banalne, albo po prostu głupie. niewiele jest kreatywnych wzorów, na których można oko zawiesić.

    powinniśmy Cię chyba cenić jako nasz skarb narodowy :D projektuj więcej i chwal się na blogu, żebyśmy mogły popodziwiać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. blu: Serdecznie dziękuję za tak miłe słowa. Aż się zawstydziłam i nie wiem, co napisać :P.
    Pewnie część moich projektów można kupić w Stanach, bo tam je sprzedałam. A co do polskich firm, to na razie żadna nie wykazała zainteresowania.
    Może czas otworzyć własny sklepik z koszulkami :>. Pomyślimy.

    OdpowiedzUsuń
  20. właśnie odkryłam Twojego bloga, i jestem przepozytywnie nastawiona na cały dzień.stało się tak za sprawą Łucji (genialnej młodej damy :*) i jej nominacji - wiedziała co pisze tłumacząc swoje kandydatury ! Twój blog powala na kolana od samego początku. Wszystko idealnie dobrane kolorystycznie, ciekawy układ, no po prostu miłość od pierwszego wejrzenia. Poza tym fascynują mnie ciekawe osobistości, więc sama wiesz, ze zaraz dodam Cię z całym ekwipunkiem do obserwowanych przeze mnie szaf :D:D

    A co do koszulki - uwielbiam proste kolory (biel, szarość, czerń) w niebanalnych odsłonach. Za taką koszulkę mogłabym zapłacić naprawdę sporą kwotę. Szkoda, że wszystkie Twoje projekty idą w siną dal. Wkurza mnie to przeokropnie. I pomyśleć, ze kiedy oglądajam zagraniczne blogi i zazdroszczę koszulek jakimś szafiareczkom, klnę na polskie sklepy i wymyślam skąd to wziąć, może się okazać, że projektantem była mega zdolna i kreatywna polska J.Z. Cholerka no!

    OdpowiedzUsuń
  21. Lumpexlover: Serdecznie dziękuję za tak przemiły komentarz. Cieszę się przeogromnie, że blog przypadł Ci do gustu, a takie opinie, jak Twoja są niezwykle podbudowujące.

    Wracając do koszulki, to nasi producenci odzieży/dystrybutorzy marek zachodnich nie przyjęli jeszcze do wiadomości, że Polakom co raz częściej zależy na niepowtarzalnym wyglądzie, a nie tylko na "ważne, żeby było zarzucić coś na ramiona".
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam wszelkie nadruki na koszulkach, a zwłaszcza te oryginalne, a Twoja z pewnością do takich należy. Rzadko można spotkać jakiś ciekawy projekt w sieciówkach dlatego też sama czasem maluję(alb wykorzystuję do tego mamę)na ubraniach. Jednak to co tu zaprezentowałaś nie dość, że jest wykonane perfekcyjnie to cieszy oko. Oby tak dalej, zdolna z Ciebie kobieta :) Jestem zauroczona.

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudny nadruk... Talenciara z Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  24. Anisty, Pola: Serdecznia Wam moje Drogie dziękuję za tak przemiłe słowa.
    Dzięki takim komentarzom, czuję, że jednak, to co tworzę ma jakiś mały sens.

    OdpowiedzUsuń
  25. Gorgeous, I want one!

    OdpowiedzUsuń
  26. Też jestem fanką szablonu Twojego bloga. Uwielbiam mi się takie papierowo-biurowe, najlepiej z jakimiś odręcznymi bazgrołami.

    Ja raczej z tych, co wolą gładkie koszulki, ale Twoja naprawdę bardzo fajna i sama mogłabym taką mieć.

    A co do tłumaczeń, można wiedzieć jaki język? :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ryfka: Dziękuję serdecznie! Mam ostatnio fazę na styl grunge, stąd obecny wygląd strony.

    A wiedzieć można. Tłumaczę twórczość (lepszą i gorszą) amerykańskich i angielskich pisarzy. Ostatnio był to T. Clancy, a więc tematy typowo militarne.

    OdpowiedzUsuń
  28. Jesteś bardzo zdolną osobą. Koszulka jest boska! Ja tez się piszę na jej kupno.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ewcia22: Dziękuję bardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Oliwka: Dziękuję serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  31. a ja mam pytanie - jak robisz taki nadruk na koszulkę? można tak w domu samemu wyprodukować takie cudo?

    OdpowiedzUsuń
  32. granatowekorale: Taki nadruk tworzę w programie graficznym.
    W domu niestety koszulek nie drukuję (szukam właśnie firmy, która zainteresowałaby się produkcją moich koszulek), choć jest to możliwe np: dzięki papierowi transferowemu (naprasowanaka) - jego minusem jest krótka trwałość, zwykle łuszczy się i schodzi po pierwszym praniu.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  33. czyżbyś była fanką The Big Bang Theory? Tak po tytule posta się zasugerowałam.

    OdpowiedzUsuń
  34. @Aneczka: Oczywiście! Oglądam od pierwszego sezonu :).

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw komentarz lub skontaktuj się ze mną mailowo - jz@marchewkowa.pl.