odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty

22 czerwca 2014

Dziwne odgłosy wydawane przez żywność...

... czyli co we wrocławskiej gastronomii piszczy, część druga.

  • Do Tommy Burger trafiliśmy przypadkiem, wracając z biustonoszowych zakupów w Bra-Shopie (pozdrawiam najlepszą wrocławską brafitterkę!). Niewielki lokal, umiejscowiony w bloku przy ul. Ślicznej, oferuje nam osiem wersji piramidalnie ogromnych burgerów, noszących imiona właściciela lokalu i jego przyjaciół. Mamy tu na przykład ostrego Mariusza, włoską Julkę i koziego Mariana (wszystkie trzy wypróbowane). Wspaniale doprawione mięcho, góra pysznych dodatków, chrupiąca bułka i domowej roboty frytki sprawiają, że chce się tu wracać. Chociaż właściwie wracać wcale nie trzeba, bo to jedyna znana nam burgerowania, w której można sobie burgera zamówić z dowozem do domu!
  • Choć z panem Marchewką pieczemy własne pieczywo, to czasem lubimy poszpiegować przemysłowo i przetestować ofertę lepszych piekarni, a taką piekarnią jest Kumin na ul. Zwycięskiej. Czego tam nie ma... Dostaniemy tu chleby, bułki i drożdżówki z każdej mąki i z dodatkami, o których filozofom się nie śniło. A do tego na miejscu można skonsumować kanapki i wypić kawę. Pełen wypas!
  • Chciałam jeszcze napisać o niewielkim francuskim bistro w pasażu restauracyjnym na ul. Więziennej, jednak w trakcie tworzenia notki okazało się, że lokal został zamknięty (zapewne zginął w gąszczu obleganych przez klientów pizzerii). A mowa o Le Rendez-Vous. Podawali tam wybitną zupę cebulową, przepyszne słone tarty i prawdziwe francuskie tosty, co nie dziwiło, bo lokal prowadzili Francuzi. Wielka szkoda.
  • Do tej pory nie odwiedziliśmy najbliższego nam nowo otwartego lokalu Nigdy nie zapomnę. Podobnie jak piekarnia, znajduje się on na ul. Zwycięskiej. A może ktoś z Was odwiedził już to miejsce i może podzielić się wrażeniami?

Wracając do spraw szyciowych...
Komplet z bawełnianego kretonu, zadrukowanego moim wzorem przez CottonBee, przetestowałam już w największe upały. Spisał się lepiej niż niejedna letnia sukienka!

A tak prezentuje się z Marchewką w środku:
 
marchewkowa, szafiarka, szycie, krawiectwo, diy, Butterick 5605, letni komplet, summer playsuit, cotton, cottonbee.pl, pattern, sewing, retro, vintage, 60s
marchewkowa, szafiarka, szycie, krawiectwo, diy, Butterick 5605, letni komplet, summer playsuit, cotton, cottonbee.pl, pattern, sewing, retro, vintage, 60s
marchewkowa, szafiarka, szycie, krawiectwo, diy, Butterick 5605, letni komplet, summer playsuit, cotton, cottonbee.pl, pattern, sewing, retro, vintage, 60s
marchewkowa, szafiarka, szycie, krawiectwo, diy, Butterick 5605, letni komplet, summer playsuit, cotton, cottonbee.pl, pattern, sewing, retro, vintage, 60s
[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka

 PL
Wiosenno-letni komplet, inspirowany modą przełomu lat '50. i '60.  (bluzka + spódnica): uszyłam sobie
Wykrój góry: Butterick 5605 (przedruk oryginalnego wykroju z 1956 roku)
Wykrój dołu: trzy kwadraty 60x60 cm
Kreton: narysowałam sobie, wydrukowany przez CottonBee
Tu wydrukujecie kwity pomarańczy dla siebie
Klipsy z lat '50.: prezent od pana Marchewki
Koturny: CCC
Koronkowe rękawiczki: Ko-Moda.com
Torebka: lumpeks 

 EN
50s/60s style set: made by me
Top pattern: Butterick 5605
Skirt pattern: 3 squares of fabric (24x24")
Fabric: designed by me, printed by CottonBee
Vintage clip earrings:  a gift form Mr. Carrot
Wedges: CCC
Lace gloves: Ko-Moda.com
Bag: second-hand shop

74 komentarze:

  1. Ślicznie Ci wyszedł ten komplet! Wyglądasz w nim tak świeżo i orzeźwiająco, w sam raz na upały. *^o^*

    OdpowiedzUsuń
  2. "Na ludziu" wygląda jeszcze lepiej niż myślałam, ślicznie wyszło. Ale te klipsy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że się podoba. Dziękuję serdecznie! :)

      Usuń
  3. Przepięknie wyglądasz w tym komplecie, Marchewko :) Idealny dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja to w sumie właściwie vege jestem ;-) jeśli mogę wybrać menu bezmięsne to zdecydowanie takie wybieram :-)
    komplet szałowy, Marchewkowa jeszcze bardziej :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Marchewka był przez 15 lat jaroszem, ale sprowadziłam go na "złą" drogę ;].

      Pokłony biję w podzięce, Lenko!

      Usuń
    2. nieładnie, oj nieładnie ;-P

      Usuń
  5. Piękny ten komplecik. W sam raz na lato!

    OdpowiedzUsuń
  6. O, teraz na ludziu to dopiero wszystko pięknie wygląda! Czy dobrze rozumiem, że ten fantastyczny kształt spódnicy, to efekt dwukrotnie "gęstszego" marszczenia przodu? I tylko marszczenia? Żadnych zaszewek?
    ??? :) M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak! To tylko marszczenie (2x gęstsze na przodzie niż na tyle), nie ma tu żadnych ukrytych zaszewek.

      Ogromnie Ci dziękuję :).

      Usuń
  7. Świetny ten zestaw - bluzeczka ze spódnicą to jest to! :) Lubię i jednocześnie nie lubię czytać o jedzeniu - lubię, bo zawsze przyjemnie mi się czyta, nie lubię - bo teraz jestem głodna! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A najgorzej jest, jak się człowiek późnym wieczorem naczyta o jedzeniu, albo naogląda na YT przepisów ;].

      Bardzo Ci dziękuję! :)

      Usuń
  8. Rewelacyjny zestaw! Zazdroszczę Ci umiejętności i nieustannie wzdycham do kolejnych zdjęć. ;) Torebka też super. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ah i oh.... rozmarzyłam się. Ten zestaw to jest coś co sama chętnie widziałabym w mojej szafie <3 Pięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudownie wyglądasz, do twarzy ci w tym stroju. Pozdrawiam serdecznie kochana <3 Będę wpadać na tego cudownego bloga codziennie.

    Dodasz komentarz? Będzie mi bardzo miło. :)
    malinowe-ciasto.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam! :)

      Usuń
  11. ostatnio o Nigdy nie zapomnę pisała Venila Kostis

    http://venilakostis.com/nigdy-nie-zapomne-wroclaw/

    super zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  12. super stylizacja, taka w retro klimacie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglądasz w tym komplecie idealnie :) Vintage w czystym wydaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny komplecik, normalnie jakbyś wróciła z podróży w czasie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie cieszy, że się spodobał. Dziękuję :).

      Usuń
  15. Jejku, jak Ci pięknie w błękicie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Przód spódniczki prezentuje się super, ale ciekawa jestem jeszcze tyłu. To marszczenie mnie nadal nurtuje ;)
    Wyglądasz doskonale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciu nie widać różnicy między przodem a tyłem (po prostu mniej sterczy), ale jeśli uda mi się wykonać jakieś korzystne zdjęcie mojej sylwetki od tyłu (mam z tym spory problem), to je dorzucę.

      Serdecznie Ci dziękuję!

      Usuń
  17. Cudne! A może by tak mały tuteczek, jak uszyć taką spódniczkę.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma problemu, choć to najzwyklejsza marszczona spódnica z trzech kwadratów.

      Ogromnie dziękuję :).

      Usuń
  18. Jak to możliwe ze umknął mi fakt iż Marchewkowa jest z Wrocławia :)
    w Le Rendez-Vous byłam, nie wiedziałam, że zamknęli, przykro...
    z przyjemnością obserwuje i będę zaglądać częściej!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie tak tu po cichu mieszkam ;].

      Serdecznie Ci dziękuję!

      Usuń
  19. Fantastyczny komplet i przepięknie uszyty, na dodatek ta kolorystyka - czyste retro, uwielbiam ten styl - ma serce i duszę! Super że tak szyjesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jej, pięknie Ci wyszedł ten komplet!:) Zdecydowanie pasuje Ci styl lat 50 i 60-tych! :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow, przepiękny komplet :) Totalne retro klimaty, śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo udany ten komplet! Nie wiem, co jeszcze napisać, ale naprawdę jestem pod wrażeniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cóż za talię ma ten obiecany ludź, tylko ją podkreślać suto marszczonymi spódnicami! Przyciemniłaś wlosy, czy mnie monitor okłamuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za tak miłe słowa!
      A co do włosów, to mój naturalny kolor. Pozostałości rozjaśnienia są wewnątrz tapira, więc całość wydaje się ciemniejsza.

      Usuń
  24. Trafiłam na Pani bloga całkowicie przypadkiem, a zostanę na zawsze;)
    Absolutnie przepiękny komplet!!
    Zauroczyłam się tą stylizacją totalnie, całkowicie przepadłam:) Czy istniałaby możliwość zamówienia u Pani takiego kompletu?
    Gratuluję zdolności, wyobraźni i gustu!!

    Serdecznie pozdrawiam, Ulka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję przeogromnie! :)

      Jeśli chodzi o szycie na zamówienie, to na razie zajmuję się wyłącznie produkcją kuchennych fartuszków.

      Usuń
    2. Oj szkoda, ale i tak kibicuję Pani z całego serca!
      Pozdrawiam, Ulka.

      Usuń
    3. Serdecznie dziękuję :). Jeśli uda mi się rozszerzyć działalność krawiecką, to takie komplety z pewnością będą się szyły. Pozdrowienia!

      Usuń
  25. Ten komplet jest taki piękny i uroczy, że aż zostawię komentarz :) W dodatku kolor jest niesamowicie twarzowy! Chociaż przyznam się, że kiedy weszłam na bloga to zdjęcia mi się długo ładowały i widziałam je tylko do połowy. Patrzę na tę krótką bluzeczkę, taką obecnie popularną w sieciówkach i myślę "Świat stanął na głowie! Marchewkowa podąża za współczesną modą!!!". Na szczęście wszystko się załadowało i świat wrócił na swoje miejsce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez obaw! Współczesna moda temu blogowi nie grozi ;].

      Serdecznie Ci dziękuję za tak miłe słowa :).

      Usuń
  26. Świetnie wyglądasz! Ja byłam w Nigdy nie zapomnę i jestem zauroczona tym miejscem. Dla kogoś, kto mieszka na Krzykach to świetna opcja, bo nie trzeba się tłuc do Rynku - jedzenie mają przepyszne i w dobrych cenach. Za 6 dań (przystawka, głowne, deser + napoje) zaplaciliśmy jakieś 110 złotych, więć polecam! Sama muszę wybrać się natomiast do Tommy'ego...:D

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajnie wyglądasz w tym komplecie. Mi przywodzi na myśl szalone lata 50 -te.

    OdpowiedzUsuń
  28. jaki piękny zestaw! idealnie pasuje :)

    ja z wrocławskich burgerów, próbowałam dotychczas LoveBurgera, SztrassBurgera i BLT. Jeśli zachwalacie tego, to chętnie wypróbuję!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Spódnica świetnie się układa. Czy to zasługa jedynie gęstego marszczenia, czy również zbunkrowanej pod spodem halki? Mam już materiał. . :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spódnica została uszyta z bawełnianego kretonu, który nie jest bardzo wiotki, dlatego ładnie utrzymuje marszczenia. Przy takim materiale nie potrzeb halki pod spodem.
      Miłego szycia! :)

      Usuń
  30. Spódnica świetnie się układa. Czy to zasługa jedynie gęstego marszczenia, czy również zbunkrowanej pod spodem halki? Mam już materiał. . :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Piękna:) a górę wykrajalas całą czy rękami były szywane osobno?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rękawy z klinem, czyli częściowo są krojone z przodem i tyłem, a częściowo wszywane.

      Usuń

Pozostaw komentarz lub skontaktuj się ze mną mailowo - jz@marchewkowa.pl.