odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty

19 marca 2014

Po nitce do podszewki (kostium w stylu lat pięćdziesiątych)

65 raz(y) skomentowano
Jak to zwykle u mnie bywa, w szyciu okryć wierzchnich mam spore opóźnienia. Taką odzież naprawdę lubię dopracowywać. Na obcinaniu nitek na lewej stronie tkaniny wierzchniej i podszewki spędzam całe dnie. Lubię też obrzucić wszystkie zapasy (mimo tego, że nigdy nie będą widoczne).

Żakiet ze zdjęć zaczęłam szyć jeszcze w listopadzie. Tak, w listopadzie! To góra, która miała uzupełnić "zwyklaka".

Wykrój, z którego skorzystałam (#112, Burda 12/2005), jest wykrojem wprost idealnym - przepięknie skonstruowanym i niewymagającym poprawek (tradycyjnie zwęziłam talię i powiększyłam podkroje pach). Trzeba jednak pamiętać, że jeśli nie lubimy zbyt obcisłych rzeczy, należy nasz żakiet uszyć z cienkiej tkaniny. Ja tu z grubością materiału troszkę pojechałam, więc pod spód jestem w stanie wcisnąć tylko bluzkę bez rękawów. Niespecjalnie mnie to martwi, bo do żakietów raczej nie zdarza mi się zakładać niczego cieplejszego (co ciekawe, w ubiegłym wieku pod takie żakiety wkładano wyłącznie półkoszulek, który udawał bluzkę).

Aby zapewnić sobie wygodę, użyłam cieniutkiej rozciągliwej podszewki. Jest droga (19 zł/m b.), ale jej zaletą jest spora wytrzymałość - nie rwie się i nie rozchodzi, więc warta jest wydanych pieniędzy.

 Spójrzcie, jak to wyszło:

marchewkowa, blog, szycie, krawiectwo, moda, retro, vintage, lata '50, 50s style jacket, Burda 12/2005, #112, wykrój, żakiet, spódnica, tweed
marchewkowa, blog, szycie, krawiectwo, moda, retro, vintage, lata '50, 50s style jacket, Burda 12/2005, #112, wykrój, żakiet, spódnica, tweed
marchewkowa, blog, szycie, krawiectwo, moda, retro, vintage, lata '50, 50s style jacket, Burda 12/2005, #112, wykrój, żakiet, spódnica, tweed
marchewkowa, blog, szycie, krawiectwo, moda, retro, vintage, lata '50, 50s style jacket, Burda 12/2005, #112, wykrój, żakiet, spódnica, tweed
marchewkowa, blog, szycie, krawiectwo, moda, retro, vintage, lata '50, 50s style jacket, Burda 12/2005, #112, wykrój, żakiet, spódnica, tweed
marchewkowa, blog, szycie, krawiectwo, moda, retro, vintage, lata '50, 50s style jacket, Burda 12/2005, #112, wykrój, żakiet, spódnica, tweed
[kliknij wybrane zdjęcie, aby je powiększyć]

 PL
Żakiet z szalowym kołnierzem i spódnica z zakładkami: uszyłam sobie
Wykroje: Burda 12/2005, #112 (góra), Burda 12/2012, #108 (dół) 
Elastyczna podszewka: kupiona w pasmanterii na ul. Wesołej we Wrocławiu
Podszewkę wszyłam testowaną właśnie maszyną Juki HZL-F600.
Skórzany pasek: Biedronka
Pudel: broszka z lat '60.
Apaszka: Rags&Silks

 EN
Jacket with a shawl collar and skirt with pleats: made by me
Patterns: Burda 12/2005, #112 (top), Burda 12/2012, #108 (bottom) 
The lining sewn in with Juki HZL-F600.
Leather belt: Biedronka
Poodle: vintage (60s)
Scarf: Rags&Silks

16 marca 2014

Co można zepsuć w spódnicy? (model 105 z Burdy 2/2014)

44 raz(y) skomentowano
Burda 2/2014 mnie nie zachwyciła - jednak nie z powodu braku interesujących modeli. Wręcz przeciwnie! Znalazłam tu kilka ciekawych rzeczy, za których szycie od razu się zabrałam. Niestety, każdy kolejny wykrój okazywał się źle skonstruowany - a to zniechęcały mnie ciągnące się rękawy, a to spłaszczające biust zaszewki, a to nadmiar luzu i ogólna workowatość.
Dałam sobie spokój.

Niestety, przedwczoraj znowu coś mnie podkusiło i sięgnęłam po ten właśnie numer. Tym razem postawiłam na coś prostego - model 105. Bo co można zepsuć w spódnicy?

A można!

Na moje nieszczęście nie uszyłam próbki, tylko od razu zabrałam się za krojenie materiału właściwego (grubej, śliskiej gabardyny). Zszyłam karczek, wszyłam zamek, doszyłam kliny, lamówkami wykończyłam zapasy (zrezygnowałam z podszewki). Przed wszyciem paska postanowiłam swoje "dzieło" zmierzyć...

...i prawie padłam na zawał, bo:
  • zaokrąglenia karczku, które miały wypadać na biodrach, wcale na nich nie wypadały, za to tworzyły "buły";
  • zbyt niski karczek wbijał się w początek ud, przedziwnie odcinając sylwetkę (to dlatego modelki w Burdzie mają zasłonięte to miejsce?) i sprawiał, że kliny nie chciały się rozkloszować;
  • brak zaszewek na przodzie przyczynił się do nieładnego układania się karczku na biodrach i zmniejszył wygodę modelu.
Niemal gotową spódnicę całkowicie rozprułam, a następnie skróciłam karczek i zlikwidowałam zaokrąglenia bioder. Po ponowny zszyciu wyszło znośnie, choć brak zaszewek przodu jednak nadal przeszkadza. Mimo wszystko zmodyfikowany wykrój ponownie wykorzystam, a przekonują mnie do tego pięknie ułożone kontrafałdy.

Nowy aparat w akcji. Jeszcze uczymy się jego obsługi
(nie ma tu wymiennych obiektywów, ale brak również ustawienia auto).
W tej notce debiutuje również maszyna Juki HZL-F600, którą właśnie zaczęłam testować.

marchewkowa, blog, moda, fashion, szycie, krawiectwo, spódnica, retro, vintage,  kontrafałdy, fioletowa gabardyna, karczek, wykrój, pattern, yoke, Burda 2/2014, #105 (skirt)
marchewkowa, blog, moda, fashion, szycie, krawiectwo, spódnica, retro, vintage,  kontrafałdy, fioletowa gabardyna, karczek, wykrój, pattern, yoke, Burda 2/2014, #105 (skirt)
marchewkowa, blog, moda, fashion, szycie, krawiectwo, spódnica, retro, vintage,  kontrafałdy, fioletowa gabardyna, karczek, wykrój, pattern, yoke, Burda 2/2014, #105 (skirt)
marchewkowa, blog, moda, fashion, szycie, krawiectwo, spódnica, retro, vintage,  kontrafałdy, fioletowa gabardyna, karczek, wykrój, pattern, yoke, Burda 2/2014, #105 (skirt)
[kliknij wybrane zdjęcie, aby je powiększyć]

PL
Spódnica z karczkiem i kontrafałdami: uszyłam sobie testowaną właśnie maszyną Juki HZL-F600
Wykrój: #105 z Burdy 2/2014
Tkanina (bawełniana gabardyna): Allegro

EN
Skirt with a yoke and pleats: made by me with Juki HZL-F600
Pattern: #105, Burda Style 2/2014
Fabric (cotton gabardine): Allegro

6 marca 2014

Co robić, jak szyć bez stacji parowej, czyli recenzja żelazka MZE-04 marki MPM

21 raz(y) skomentowano
Moja stacja parowa dokonała żywota - nagle i po cichu zmarła tuż po zakończeniu gwarancji. Na zamiennik musiałam się zdecydować ekspresowo. Bo jak tu szyć bez żelazka? Nie da się!

Wybór padł na świetnie oceniane i tanie żelazko polskiej firmy MPM. Model MZE-04 PRO Line w porównaniu z generatorem pary kosztuje naprawdę niewiele, bo niecałe 100 zł (z przesyłką, kupione na Allegro). 

Do wyboru mamy dwa zestawy kolorystyczne: intensywna groszkowa zieleń w połączeniu z czernią i ta sama zieleń w połączeniu z bielą. Jak widać, zdecydowałam się na wersję jaśniejszą, bo pasuje mi do ścian ;]. 

MPM, MZE-04, żelazko parowe, iron, recenzja, opinie
[kliknij, aby powiększyć]

Ale co tam kolory, najważniejsze są tu funkcje żelazka. Producent informuje, że żelazko posiada:
  • funkcję AUTO-SHUT OFF (strażak) - elektroniczne bezpieczne wyłączenie żelazka
  • stopę ceramicznę
  • idealnie wyprofilowany stożek SPECIAL TIP, docierający do trudno dostępnych miejsc
  • system ANTI-DRIP - zapobiega kapaniu podczas prasowania w niskich temperaturach
  • funkcję SELF CLEAN - samooczyszczanie z osadu system i antywapienny ANTI-CALC
  • uderzenie pary 75 g/min.
  • ciągły wyrzut pary 0-20 g/min.
  • spryskiwacz
  • funkcję VERTICAL IRONING - prasowanie w pionie
  • zbiornik na wodę o pojemności 330 ml
  • powierzchnię rączki pokrytą powłoką antypoślizgową
  • obrotowy przewód sieciowy o długości 3 m
  • moc 2400-2800 W
  • dwuletnią gwarancję
I, co ciekawe, to nie są przechwałki!

Od początku jednak...
Żelazko zapakowane jest w niewielki karton. Pozbawione jest obszernych obrazkowych instrukcji i tony książeczek we wszystkich językach świata (nie lubię marnowania papieru!). Pierwszy chwyt i już wiemy, że żelazko jest duże, ciężkie, solidnie wykonane i bardzo ładne. Powłoka antypoślizgowa na rączce jest bardzo przyjemna w dotyku i ułatwia prowadzenie żelazka po tkaninie. Kabel faktycznie ma 3 metry! Do tego jest obrotowy, więc nie ma obawy o wyrwane gniazdka.

Przed podłączaniem żelazka wlewamy do niego 330 ml wody. Najlepiej destylowanej lub filtrowanej, ale można też użyć miękkiej kranówki.  Zbiornik nie może się równać z tym ze stacji parowej, ale spokojnie wystarcza na ok. 30 min ciągłego prasowania. Mimo wszystko zawsze w pobliżu mam filtr z dolewką (nalewam bezpośrednio z niego, bo dołączony pojemniczek jest miniaturowy i trzeba się nim nieźle namachać).

MPM, MZE-04, żelazko parowe, iron, recenzja, opinie
[kliknij, aby powiększyć]

Pomimo dużej mocy, żelazko rozgrzewa się błyskawicznie - 15-20 sekund do poziomu MAX! Na Philipsa czekałam nawet 5 minut.

Wyrzut i uderzenie pary, mimo że spoooro mniejsze niż w generatorze, są wystarczająco silne, by ułatwić prasowanie i zabezpieczyć tkaninę przed wyświeceniem. Do dyspozycji mamy tu również spryskiwacz, dla którego na razie nie znalazłam zastosowania (ta ilość pary całkowicie wystarcza, aby rozprasować szwy i oporne zagniecenia).

Producent twierdzi, że tym żelazkiem poprasujemy sobie w pionie. Jest to częściowo prawdą. Na manekinie nie ma z tym problemu, ale przy braku jakiegokolwiek oparcia dla tkaniny nic już nie zrobimy.

Gruba, ceramiczna i dobrze wyprofilowana stopa gładko sunie po tkaninach przy dobrze ustawionej temperaturze. Na początku miałam z tym problem, bo stacja parowa nie wymagała regulacji. Jak to się człowiek szybko odzwyczaja ;].

A teraz o funkcjach najciekawszych.

Przy tak twardej wodzie, jaką mamy we Wrocławiu, żelazko wymaga odkamieniania raz na tydzień. I tu bardzo przydaje się funkcja SELF-CLEAN. Po naciśnięciu białego przycisku, znajdującego się obok pokrętła temperatury, gorąca woda ze zbiornika jest zlewana przez wyloty pary w stopie. Wraz z wodą z żelazka usuwane są zanieczyszczenia i kamień. I to faktycznie działa! Żelazko MZE-04 nie zapluje nam odzieży brązową cieczą. A jak już przy pluciu i kapaniu jesteśmy, to warto wspomnieć o systemie ANTI-DRIP. System to może za dużo powiedziane - żelazko po prostu odcina wyrzut pary przy niskich temperaturach. Czarów tu nie ma.

MPM, MZE-04, żelazko parowe, iron, recenzja, opinie
[kliknij, aby powiększyć]

MPM, MZE-04, żelazko parowe, iron, recenzja, opinie
[kliknij, aby powiększyć]

Na koniec zostawiłam sobie funkcję dla mnie najważniejszą, czyli AUTO-SHUT OFF (strażak). Miałam ją w generatorze pary i chyba nie potrafiłabym bez niej żyć. Żelazko pozostawione w bezruchu, w poziomie po ok. 30 sekundach, w pionie po ok. 5 minutach, automatycznie się wyłącza (informuje o tym lampką oraz dźwiękiem) i wychładza. Nie trzeba wyciągać wtyczki z kontaktu, jeśli do prasowania doskakujemy w trakcie szycia, co kilka minut. Dzięki tej funkcji mamy też pewność, że włączone żelazko nie spali nam chałupy. Jedyny minus tej technologii: żelazko potrafi się wyłączyć w trakcie zbyt wolnego prasowania. Aby je obudzić, należy ruszyć nim nieco mocniej lub nacisnąć przycisk pary.

Rzućcie okiem na filmik, przedstawiający prędkość nagrzewania się żelazka oraz funkcję strażaka:


Podsumowując, żelazko marki MPM to bardzo dobry wybór dla miłośników prasowania. No i dla szyjących też! Świetnie poradzi sobie z każdą tkaniną i każdym szwem. Nie protestuje nawet po całodziennym użytkowaniu. Cena, mnogość funkcji i ładne wykonanie działają zachęcająco. Ten model zdecydowanie dorównuje żelazkom z wyższej półki. I mam ogromną nadzieję, że jego żywot nie skończy się wraz z gwarancją!

PLUSY: cena (poniżej 100 zł na Allegro), solidne wykonanie i ładny wygląd, funkcja oczyszczania zbiornika z kamienia, strażak, duża moc i ekspresowe nagrzewanie się ceramicznej stopy, bardzo długi kabel, wyrzut i uderzenie pary przyzwoite.

MINUSY: nadgorliwy strażak przy zbyt wolnym prasowaniu, nieco utrudnione prasowanie w pionie.

PS Zdjęcia i film wykonane w lutym konającym już obiektywem. Nowego aparatu ciągle brak!

2 marca 2014

Za chwilę dalszy ciąg programu

29 raz(y) skomentowano
Wczoraj Marchewkowa skończyła pięć lat! I z tej okazji chciałabym poinformować, że w zeszłym tygodniu swój żywot zakończył mój aparat (a dokładnie obiektyw), co oznacza, że w najbliższych tygodniach może wystąpić przerwa w dostawie notek szyciowych.

W ramach pocieszania rzućcie okiem na moje ostatnie wzory.


Dzikie róże:
marchewkowa, grafika, nadruk, projekt tkaniny, wzór, print, dzikie róże, kwiaty, Wild Roses

Kwiaty kopru:
marchewkowa, grafika, nadruk, projekt tkaniny, wzór, print, koper, kwiat, Fennel

Pomarańcze:
marchewkowa, grafika, nadruk, projekt tkaniny, wzór, print, pomarańcze, Orange

Pastelowe kwiaty:
marchewkowa, grafika, nadruk, projekt tkaniny, wzór, print, pastelowe kwiaty, Pastel flowers

Cerata:
marchewkowa, grafika, nadruk, projekt tkaniny, wzór, print, kratka, cerata, Check

Baletnice:
marchewkowa, grafika, nadruk, projekt tkaniny, wzór, print, baletnice, Ballerinas

Hawaje:
marchewkowa, grafika, nadruk, projekt tkaniny, wzór, print, Hawaii
[kliknij wybrany obraz, aby go powiększyć]