odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty

4 października 2013

Nie na temat (kostium w stylu lat '60)

Ponoć jestem znana z tego, że piszę nie na temat.
Tym razem jednak notka nie na temat nie chciała się kleić, więc od razu przechodzę do opisów krawieckich.

Na dzisiejszych zdjęciach zobaczycie mój najnowszy jesienny kostium. Zgodnie z marchewkową tradycją, zainspirowany modelami z początku lat '60.

Całość powstała z lekkiej, luźno tkanej wełny w kratę. Żakiet to nieco zmodyfikowany wykrój #128 z Burdy 8/2011. Pozbawiłam go głębokiej kontrafałdy na plecach, nadałam dzwonkowaty kształt, skróciłam rękawy, dodałam mankiety, przedłużyłam i poszerzyłam kołnierzyk. Za ozdobę posłużyły patki (pod spodem nie ma kieszeni) i duży, kolorowy guzik, naszyty na pierwszy zatrzask.
Jak widać, żakiet skroiłam zgodnie z nitką, zaś ołówkową spódnicę (model #108 z Burdy 12/2012) ze skosu. Obie części kompletu podszyłam błękitną atłasową podszewką.

Wyszło tak:

marchewkowa, szyciowy blog roku 2012, szafiarka, moda, retro, vintage, szycie, krawiectwo, Burda, wykrój, kostium, spódnica, żakiet, krata, wełna marchewkowa, szyciowy blog roku 2012, szafiarka, moda, retro, vintage, szycie, krawiectwo, Burda, wykrój, kostium, spódnica, żakiet, krata, wełna marchewkowa, szyciowy blog roku 2012, szafiarka, moda, retro, vintage, szycie, krawiectwo, Burda, wykrój, kostium, spódnica, żakiet, krata, wełna marchewkowa, szyciowy blog roku 2012, szafiarka, moda, retro, vintage, szycie, krawiectwo, Burda, wykrój, kostium, spódnica, żakiet, krata, wełna marchewkowa, szyciowy blog roku 2012, szafiarka, moda, retro, vintage, szycie, krawiectwo, Burda, wykrój, kostium, spódnica, żakiet, krata, wełna marchewkowa, szyciowy blog roku 2012, szafiarka, moda, retro, vintage, szycie, krawiectwo, Burda, wykrój, kostium, spódnica, żakiet, krata, wełna
[kliknij wybrane zdjęcie, aby je powiększyć] 
Fot.: pan Marchewka

Spódnica ołówkowa z ośmioma zaszewkami: Burda 12/2012, model #108
Wełna w kratę: Piegatex
Błękitna podszewka: podesłana przez panią Kasię
Berecik: wydziergany przez Lenę MadHatter 
Wełniana torebka: wyszukana przez mamę w lumpeksie
Sweter: Top Secret
Skórzane rękawiczki: T. Kowalski, Ko-Moda
Broszka: Movitex z przełomu lat '70. i '80.

81 komentarzy:

  1. Jak zawsze u Ciebie perfekcyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. It's such a pretty outfit! Love the bias cut skirt and the shape of the jacket. You look great in this!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you so much for your kind words, Opportunityknits! :)

      Usuń
  3. No pięknie wyszło, ale czemu nie ma słówka o bereciku, bo zdaje się to też ręczna robota?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci serdecznie!
      Berecik wykonała Lena MadHatter, więc ja za wiele nie mogę napisać, poza tym, że jestem nim zachwycona :).

      Usuń
  4. Pięknie spasowana krata, śliczne detale (chyba ręczne stebnowanie patek) - widać, że sporo pracy włożyłaś w ten projekt, ale żakiet nie bardzo mi się podoba. Ma jakieś dziwne proporcje - chyba przez te patki i kołnierzyk.
    Żeby nie było - większość rzeczy szytych przez ciebie bardzo mi się podoba, tym razem po prostu się nie zachwyciłam :) Nie ma się jednak o co martwić, bo i tak pewnie mój komentarz będzie w mniejszości :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachowałam oryginalne proporcje z lat '60., więc rozumiem, że nie każdemu może to odpowiadać.

      Dziękuję za miłe słowa na temat szycia :).

      Usuń
  5. Pięknie wyglądasz w tym żakieciku i spódnicy, jak widzę stan przy nadziei bardzo ci służy, jak zwykle promienna ale teraz wyjątkowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? :)
      Jak tylko mała marchewka pojawi się na świecie, dam znać.
      Dziękuję i życzę miłego dnia!

      Usuń
    2. Pozostaje trwać przy nadziei, że anonim odnajdzie kiedyś swój mózg.

      Usuń
    3. Przepraszam Marchewkowo, naprawdę sądziłam, że jesteś w ciąży, to przez tą kratkę, no i ostatnio były posty bez twoich zdjęć. To nie miało być złośliwe, wszyscy źle to odebrali. Dla mnie wyglądasz rewelacyjnie lepiej niż np. 2 miesiące temu, bardzo promiennie. Przepraszam doszło do wielkiej pomyłki z mojej strony

      Usuń
    4. Nie było mnie na blogu, bo skupiłam się na szyciu tego kompletu (krata jednak wymaga wiele pracy), a do tego dopadło nas z panem Marchewką pierwsze jesienne przeziębienie.
      Więc żadnego podstępu tu nie ma.

      Jeżeli kiedyś będę szyła ciążowe ubrania, to na pewno dam znać, że takie właśnie są ;].

      Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :).

      Usuń
  6. Oj najciężej nam w Polsce znosić sukcesy innych. Dowód niektóre komentarze wyżej :) Pięknie spasowana krata. Skrojona ze skosu fantastycznie podkreśla linię bioder. Całość świetna!
    pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny kostium! Żakiecik po prostu cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. A to wszystko dzięki Tobie!
      Jeszcze raz ogromnie dziękuję :).
      Miłego dnia, Leno.

      Usuń
  9. Kochana, wyglądasz prześlicznei. Jestem zachwycona!!!
    SUPER
    pozdrawiam:*
    Ola
    ps. z przyjemnością obserwuje:*

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli to prawda ze jesteś przy nadziei to miejmy nadzieje ze będzie dziewczynka.Berecik będzie dla niej.Cała reszta naprawdę super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam. Ktoś tu sobie jaja robi, że niby taka gruba jestem.
      Ogromnie Ci dziękuję za miłe słowa :). Cieszy mnie bardzo, że się zestaw podoba.

      Usuń
    2. Taaa, gruba!;) Myślę, że chyba pił do kształtu żakiecika, że niby luźny w talii. Komplet śliczny, wyglądasz w nim bardzo ładnie. Jedynie mi berecik nie pasuje (wybrzydzam;)) no ale się harmonizuje z taboretem, więc musi zostać:D

      Usuń
    3. I z torebką, i z torebką! :P
      Bardzo Ci dziękuję, Grando! Miłego weekendu :).

      Usuń
  11. Ale super pomysl z tym zeby jedna czesc zrobic prosto a druga po skosie. W zyciu bym o tym nie pomyslala i nie wykombinowala, ze moze to dobrze wygladac a efekt jak dla mnie jest swietny! Bardzo mi sie podoba. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To również pomysł zaczerpnięty ze starych Burd! :)
      Serdecznie dziękuję za miłe słowa i życzę Ci udanego weekendu.

      Usuń
  12. Marchewko, jesienny kostium, jak wszystkie rzeczy przez Ciebie uszyte - pierwsza klasa, słów mi brak! No, classy po prostu. Berecik, buty, rękawiczki - ok, ale próbowałaś może z jakąś inną torebką? Ta jest jakby nie do tego zestawu... Może coś kwiaciastego? Albo jednak gładkiego, skórzanego? Kuferek? Sama nie wiem, ale ta akurat mi nie leży :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Również za uwagę w sprawie torebki.
      Na pewno kostium pojawi się tu w zestawieniu z czerwoną.

      Pozdrowienia!

      Usuń
    2. No własnie torebka wygląda na letnią i jakoś w tym zestawie nie gra do końca :) Ale po zatem świetny komplet :D Oj spódnica w kratę z skosu, to jest to !

      Usuń
    3. Torebka jest zrobiona z grubej moherowej włóczki, więc latem raczej nie do noszenia.
      Bardzo Ci dziękuję, Mała Gosiu!

      Usuń
  13. Całość jak zwykle perfekcyjna :) ślicznie Ci Marchewko w tym kostiumie "nadziei" ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Kostium nadziei" to dopiero coś! :D
      Ogromnie Ci dziękuję, Maciejko.
      Udanego weekendu.

      Usuń
  14. Wygląda niezwykle szykownie. Tkaninę wybrałaś taką, że ja w sklepie nawet bym na nią nie spojrzała (głupia) a efekt jest perfekcyjny - myślałam że kratka mi przeszła ale jednak nadal mi się podoba, szczególnie taka duża :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz sporo takiej dużej kraty w sklepach. Chyba moda na nią wraca.

      Bardzo dziękuję za miłe słowa :).

      Usuń
  15. Wyglądasz pięknie, ale czyż mnie wzrok nie myli, czy masz patki ozdobione szwem ręcznym? Dbasz o każdy detal! Właśnie w tym tygodniu uszyłam wdzianko z tkaniny wełnianej w kratę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oho, to jesienią krata będzie rządzić na blogach krawieckich :D.

      I masz rację, patki (podobnie jak mankiety) są obszyte ręcznie ozdobną nicią.

      Bardzo Ci dziękuję i życzę miłego weekendu!

      Usuń
  16. Śliczna ta krata i spódniczka w skos! W ogóle całość wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ech, zazdroszczę talentu - pięknie szyjesz!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak ktoś napisał wcześniej nic bardziej nie boli jak sukcesy innych. Trudno je udźwignąć. Żółć wylewa się uszami. Żółć takie bardzo polskie słowo, same znaki diakrytyczne. Ta wydzielająca się żółć z wyglądu jest odrażająca, wcale nie przypomina koloru żółtego. Wiele osób przymyka na to oko (raczej puszcza oczko) i milczy. Tym milczącym trzeba by zadedykować "The sound of silence" Simona i Garfunkela. Świetny kawałek z lat 60! Tak jak ten kostium. Świetny.
    szyjąca bez bloga

    OdpowiedzUsuń
  19. o rany jak ja Ci zazdrosze tych umiejetnosci krawieckich i figury tez Ci zazdroszcze :)) Piekny kostium !!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ślicznie uszyte :D a mogę wiedzieć skąd te cudne kozaczki? bo nie doszukałam się informacji :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję!
      Kozaki marki, której nie chciałabym polecać, bo ani produkty jakością, ani firma porządną obsługą klienta nie grzeszą.

      Usuń
  21. super :D fajnie wygląda spódnica ze skosu widać że wszystko super uszyte, fason świetny
    tylko jak jest zapięty to dziwnie w nim biust wygląda
    ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to już niestety jest, jak się ma spory biust. Grubsza odzież go uwydatnia :>.
      Dziękuję!

      Usuń
    2. Oczywiście duży biust na plus :D

      Usuń
    3. Nie zawsze na plus. Pod żakietami i płaszczami wygląda na gigantyczny, co czasem zniekształca sylwetkę. Rady nie ma, tu nawet biustonosze zmniejszające nie pomagają :P.

      Usuń
  22. cudnie dobrane kolory

    OdpowiedzUsuń
  23. wow! efekt super! Pozdrawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Sama słodycz pozdrawiam gorąco i zapraszam do mnie Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zawsze to lepiej wyglądać z nadzieją niż beznadziejnie:) Bardzo ładny komplet!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, racja! Bardzo Ci dziękuję :).
      Miłego weekendu.

      Usuń
  26. Kostium super. Zwłaszcza spódnica. Czy mogę wiedzieć skąd taki piękny guzik? Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie!
      Guzik dostałam w prezencie kilka lat temu. Niestety, nie wiem, gdzie została nabyty.
      Pozdrowienia :).

      Usuń
  27. Ja nie lubie kraty na sobie ale na Tobie wyglada ok. Pieknie odszyte detale jak zwykle. A rzeczywiscie na jednym zdjeciu brzuszek wyglada na leciutko zaokraglony-co przy Twojej figurze moze nasuwac skojarzenie ze stanem blogoslawionym -ale to pewnie sprawa ujecia takiego. Pisze to nie krytycznie tylko wrecz przeciwnie. I juz sobie wyobrazam jakie piekne mialabys stylizacje ciazowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A o które zdjęcie chodzi?
      Jak się wie, że tam nie ma brzuszka, to trudno powiedzieć, co jest nie tak i nikt z moich bliskich nie potrafi wskazać kontrowersyjnego zdjęcia :P.

      Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa, Okko!
      Udanego weekendu.

      Usuń
  28. Cóż... Życzyć komuś dziecka, to życzyć mu dobrze - przecież dziecko to mnóstwo radości i powód do dumy. Faktycznie - na zdjęciach brzuszek płaski się nie wydaje. Marchewkowa, jest tyle pięknych fasonów ciążowych z lat '50-'60, że w swoim czasie z pewnością i w nich będziesz świetnie wyglądała.
    Żakiet bardziej przemawia do mnie w wersji rozpiętej - nie spłaszcza biustu, którym jak najbardziej się możesz chwalić.
    Ania
    P.S. Czekam na fioletowy komplet wykończony atłasową tasiemką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na których zdjęciu brzuch wygląda na ciążowy? Chętnie je podmienię, aby nie było żadnych wątpliwości.

      Co do spłaszczania biustu, to nie jest to możliwe, gdyż żakiet mnie nie opina. Jest tu bardzo luźny.
      Dziękuję i życzę miłego wieczoru :).

      Usuń
    2. GDZIE NIBY TEN CIĄŻOWY BRZUCH?
      NIC TU NIE WIDZĘ!!!!

      Usuń
    3. też się chętnie dowiem gdzie ten brzuch jest o_O

      Usuń
    4. Chodzi o poziome linie na wysokości podbrzusza, które tworzą się na spódnicy - one powodują taki efekt.

      Usuń
  29. Pracownia Stroju Eleganckiego, Warszawa4 października 2013 20:38

    Wytworny look.
    Wszystko pięknie dopracowane. W takim stroju na pewno nie można przejść niezauważoną.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale fajna ta spódnica, ze skosu i w dodatku ołówek. Kapitalnie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie bardzo, że się spodobała. Dziękuję :).

      Usuń
  31. Kostuimik bardzo ladyn, choc i ja po ogladnieciu pierwszego zdjecia pomyslalam... ale to tylko taki fason.
    Za to Mama kochana ma super nosa do torebek, no cudo, bo to nie pierwsza przez nia znaleziona w lumpeksie. Calosc super i fajnie tez musi wygladac z czulenkami na malej kaczusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że bardziej niż fason, załamanie światła i tkaniny daje taki efekt. Na żywo jest to zupełnie niewidoczne.

      Kostium zestawiony z innymi butami jeszcze się na blogu pojawi.

      Bardzo dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam! :)

      Usuń
  32. Może w takim fartuszku bym chętniej gotowała :)

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw komentarz lub skontaktuj się ze mną mailowo - jz@marchewkowa.pl.