odzież - biżuteria - książki - wykroje - sprzęty

14 sierpnia 2013

Koper to warzywo (model 7189 z Burdy Moden 3/1968)

My to mamy zapłon. Kilka tygodni temu odkryliśmy z panem Marchewką, że Multikino ma środy z Orange. Coś tam gdzieś tam słyszeliśmy, ale jakoś nigdy nie wpadło nam do głowy, żeby to przetestować. W konsekwencji w kinie nie byliśmy od kilku lat. Brawa dla nas :>.

W lipcu jednak przełamaliśmy opory. 

Na pierwszy ogień poszedł Pacific Rim. Film przewypaśny, bo wielkie roboty i godzillowate potwory to jest to, co marchewki lubią najbardziej. Obejrzeliśmy go w 2D (okulary do trójwymiaru nie współpracują z okularami korekcyjnymi pana Marchewki), ale i tak robił niesamowite wrażenie. Wizualnie wymiata. Do tego prostą fabułę, na która narzekali niektórzy widzowie, okraszono wieloma smaczkami (na przykład nawiązaniami do popularnych filmów s-f: The Matrix, Blade Runner, Iron Man czy Star Trek). 
Chętnie obejrzałabym go raz jeszcze!

Kolejnym filmem był  The Conjuring, czyli polska Obecność, bijąca rekordy popularności opowieść o nawiedzeniu, ponoć oparta na faktach (śledztwach prowadzonych w latach '60. i '70. przez Lorraine i Eda Warrenów). Do obejrzenia filmu zachęciły nas bardzo pozytywne recenzje. Niestety, nie znalazły one potwierdzenia. Film okazał się nudny i przewidywalny. Od razu było wiadomo, kiedy i gdzie  wyskoczy zjawa, a niektóre sceny wywoływały na sali salwy śmiechu. Przez cały seans mieliśmy nadzieję, że będzie to słaby film z genialnym zakończeniem. No to się przeliczyliśmy.

Po raz trzeci do kina wybieramy się dzisiaj. Tym razem będzie to Wolverine. W zeszłym tygodniu nie udało nam się na niego wybrać. Drogę do kina odcięły nam upały.

Wróćmy jednak do spraw krawieckich.

W marcu dostałam od właścicielki Rags&Silks spory kawałek przepięknej tkaniny (wygląda mi to na cieniutką gabardynę bawełnianą), która prawdopodobnie pamięta jeszcze lata '60. ubiegłego wieku. Nie mogłam je sprofanować współczesnym wykrojem, dlatego pokusiłam się o model z Burdy Moden 3/1968.
Kopertowa sukienka, zgodnie z ówczesnym zamysłem, wyposażona była w falbankę zdobiącą dekolt. Musiałam z niej jednak zrezygnować, gdyż tkanina okazała się zbyt sztywna na tego typu ozdoby. W trakcie krojenia materiału zwiększyłam objętość spódnicy z 1/4 koła do 1/2.

Sukienkę miałam już na sobie kilka razy. Spisuje się wyśmienicie! O tak:

marchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, moda, retro, vintage, wykrój, pattern, Wrap dress, Burda Moden 3/1968, sukienka kopertowa, 60s, torebka w kwiaty, buty, koturny, Vagabond, perełki, KappAhl, pasek, H&M
[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka 

marchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, moda, retro, vintage, wykrój, pattern, Wrap dress, Burda Moden 3/1968, sukienka kopertowa, 60s, torebka w kwiaty, buty, koturny, Vagabond, perełki, KappAhl, pasek, H&M
[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka 

marchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, moda, retro, vintage, wykrój, pattern, Wrap dress, Burda Moden 3/1968, sukienka kopertowa, 60s, torebka w kwiaty, buty, koturny, Vagabond, perełki, KappAhl, pasek, H&M
[kliknij, aby powiększyć]
Fot.: pan Marchewka

marchewkowa, blog, szafiarka, szycie, krawiectwo, moda, retro, vintage, wykrój, pattern, Wrap dress, Burda Moden 3/1968, sukienka kopertowa, 60s, torebka w kwiaty, buty, koturny, Vagabond, perełki, KappAhl, pasek, H&M
[kliknij, aby powiększyć]

Sukienka kopertowa: uszyłam sobie, wykrój 7189 z Burdy Moden 3/1968
Tkanina: prawdopodobnie pochodzi z lat '60., Rags&Silks
Słomiana torebka w kwiaty: wyszukana przez mamę w lumpeksie
Koturny: Vagabond
Pasek: H&M (pierwszy raz udało mi się trafić na rozmiar XS!)
Perełki: KappAhl

75 komentarzy:

  1. Lubię takie sukienki w klimacie lat 50 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczna sukienka!

    zapraszam na nowa forme bloga modowego -> aschaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech, musiałam pomyśleć, dlaczego tytuł jest w części wytłuszczony i co wpis ma wspólnego z koperkiem...
    Sukienka prezentuje się na prawdę nieźle.
    Pozdrawiam,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Też właśnie się zastanawiałem co ma tytuł do całości tekstu.
      Powiedziałbym nawet, że tytuł z początku wprowadził mnie w błąd.

      Usuń
  5. jak zwykle na wysokim poziomie zarowno tekst jak i uszytek, bardzo mi sie podoba....pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. To może się kiedyś spotkamy w środę z Orange :) My też od końca lipca zaczęliśmy znowu chodzić do kina, byliśmy już na 3-ch filmach i wszystkie 3 razy w środę:)
    Sukienka cudna, podoba mi się zestawienie kolorów we wzorach, a szczególnie ten zielonkawo-pistacjowo-żółty z jasno-niebieskim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może się spotkamy! :D
      My zwykle chadzamy do Arkad.

      Ogromnie Ci dziękuję za miłe słowa :). Udanego długiego weekendu!

      Usuń
    2. My ZAWSZE chodzimy do Arkad :)

      Usuń
    3. To jest szansa, że na siebie wpadniemy! :D

      Usuń
  7. Witaj! Wciaz podziwiam Twoje zdolnosci i pasje szycia! Sukienka jest idealna, piekna kolorystyka i kroj idealnie podkresla Twpje ksztalty. Wygladasz rewelacyjnie! Pozdrawiam. Anka

    OdpowiedzUsuń
  8. Sukienka ma śliczny deseń i idealny dla Ciebie fason! Tym razem jednak, jeszcze bardziej niż sukienka, zachwyciła mnie torba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale piękny materiał - flower power w czystej postaci! Do tego wykrój z lat 60.!
    Całość po prostu szałowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie się cieszę, że Ci całość do gustu przypadła.
      Dziękuję i pozdrawiam :).

      Usuń
    2. przepiękny materiał

      Usuń
  10. Pacific rim był cudowny (wielkie roboty. I Idris Elba). Obecność to jakieś nieporozumienie, a Wolverine bardzo mnie rozczarował (ograbili historię ze wszystkiego za co lubię ten komiks. No i mimo sympatii do gołej klaty Jackmana, to co za dużo to niezdrowo;)).
    Sukienka jest przepiękna. I tylko powiększa ból że teraz o ładne wzory tak trudno... U nas nie ma, a zagraniczna presyłka może zabić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, takich tkanin nigdzie teraz nie można dostać :/.
      Nasze piękne polskie tkaniny wysyła się na Zachód, a do nas trafia badziew z Chin.

      Dziękuję serdecznie i pozdrawiam :).

      Usuń
  11. Zapowiedź z przypiętą falbanką wyglądała świetnie, ale skoro tkanina nie chciała współpracować, to rzeczywiście lepiej bez dodatków. Przepiękny letni deseń, bardzo słoneczna! *^v^* I super torba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersja z falbanką jeszcze powstanie, ale z czegoś cieńszego.
      Tu niestety ozdoba sterczała i zniekształcała całą górę.

      Ogromnie Ci dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  12. Tkaninę świetnie wykorzystałaś, sukienka jest bajeczna. Dziękuję też za recenzję filmów, na pewno się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Prześliczna sukienka, torebka też bardzo mi się podoba. Do tego świetna fryzura.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Wraz z Żorżem odkryliśmy kiedyś, że w jednym z kin w Żaneiro de Rio odbywa się cykliczny konkurs, w którym można było wygrać bilety do kina. Trzeba było tylko o wyznaczonej porze w niedzielę odpowiedzieć jak najszybciej na przesłane smsem pytanie. Gdy po kilku razach odkryliśmy, że to jest ciągle to samo pytanie, oczywistym się stało, że wygrywaliśmy za każdym razem, więc co tydzień byliśmy w kinie :) Kino było małe, romantyczne, serwujące głównie filmy ambitne, spośród których staraliśmy się wybierać te, na których ja będę najmniej ryczeć. Czasem zabieraliśmy rodzinę, przyjaciół, innym razem nawet oddawaliśmy bilety znajomym, ponieważ dwa podwójne na tydzień to nawet dla kinomaniaków za dużo ;) To było wspaniałe czasy... Z rozpaczą przyjęliśmy wiadomość prawie rok temu o tym, że kino zamykają.

    Od tej pory byliśmy w kinie może ze trzy razy :)

    A sukienka przyjemniutka. Mam nadzieję, że w upały była przyjazna Marchewkowym wyprawom na gorące ulice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie promocje to dopiero wypas! :D
      Bez nich, to jednak kino odrobinę jednak za drogie na częste wizyty w nim.

      Dziękuję Ci serdecznie, Żanetko :).

      Usuń
  15. Ooo a mnie koszyk zachwycił!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam koszyk podobnego typu, ale różowiutki i bardzo przyjemnie się go nosi. A sukienka jest ekstra, taka obfita jakby wcale nie z połowy a z całego koła była.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się jakoś z tą górą ładnie układa, że wygląda na obfitszą.

      Bardzo Ci dziękuję :).

      Usuń
  17. Piękne kolory! Sama bym taką chciała!
    Btw, jeśli jesteś w szale kinowym pójdź koniecznie na "Red 2". Kawał fantastycznej rozrywki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie bardzo, że się spodobała. Dziękuję :).

      Widzieliśmy ostatnio zapowiedź "Red 2". Wyglądała zachęcająco!

      Usuń
  18. Przecudna. I Ty, i sukienka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa :).

      Usuń
    2. o Boziu wyglądasz szałowo! jestem zakochana w calości!

      Usuń
  19. Uwielbiam Cię tu odwiedzać. Zawsze jesteś taka uśmiechnięta, widać iskierki w Twoich oczach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten uśmiech to moja mina standardowa :P.

      Serdecznie Ci dziękuję!

      Usuń
  20. Te Twoje sukienki to absolutna rewelacja!
    Filmowe recenzje też dobre. Ja polecam Konesera z Geoffreyem Rushem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękna sukienka, uroczo się w niej prezentujesz.

    OdpowiedzUsuń
  22. Śliczna sukienka, piękny wzór :)

    OdpowiedzUsuń
  23. cudownaś, takie letnie kolory, ah!

    OdpowiedzUsuń
  24. fantastyczna sukienka! kojarzy mi się ze spacerem po słonecznej riwierze :)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. I wygląda wyśmienicie i bardzo ŻYWO z tym poszerzonym dołem... Śliczna. Halkę też uszyłaś?
    A ta piękna torba wygląda jak len, a nie słoma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halka jest stara, dostana w prezencie.
      Niestety, już jest podniszczona i zastanawiam się nad nową. Nie wiem czy będę ją sama produkowała - strasznie nie lubię szyć tiulu.

      Torba faktycznie wygląda, jak uszyta z płótna. W środku jest jednak metka, która głosi, że to 100% słomy.

      Ogromnie Ci dziękuję :). Pozdrowienia!

      Usuń
  26. Piękna ta kiecunia, a torebka przewypaśna....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokłony biję w podzięce, Chmurko!
      Miłego weekendu :).

      Usuń
  27. Świetny krój i kolory! W ogóle wyglądasz w niej bardzo bardzo dobrze:D Dobrze, że powiększyłaś dół, zrobiło się weselej.

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam Twoje stroje, przepięknie potrafisz odtworzyć modę tamtych lat :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Sukienka cudo :) :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny zestaw :) Lubie takie wzorki (nazywam je indyjskimi):D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie, słusznie! To zdecydowanie wzór w takim stylu.
      W latach '60. kochano je wielce :P.

      Dziękuję Ci serdecznie :).

      Usuń
  31. fajnie gdybyś robiła posty dotyczące nadchodzących nowosci w modzie, co modne co już nie. W końcu tym się zajmujesz będąc blogerką;) można na takie coś liczyć? pozdro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jak to napisać, ale to blog o modzie retro :>..
      Nie zajmuję się współczesnymi trendami, bo po prostu się na nich nie znam.

      Pozdrowienia!

      Usuń
  32. Przyznam że sukienka mimo braku falbany wygląda cudnie. Może to zasługa materiału? Sama nie wiem. Za to przypomniałaś mi że chciałam taką sobie uszyć co prawda mam tylko nieco bardziej współczesne Burdy ale przecież moda lubi się powtarzać - prosty wykrój na pewno gdzieś znajdę :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. olśniewająca!

    OdpowiedzUsuń
  34. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  35. Swego czasu przeczytałam cały blog. Bardzo podoba mi się to, co szyjesz i jak widzę takie sukienki to ubolewam nad tym, że moja figura ich nie lubi.

    W skrócie - ładna sukienka :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Naprawdę fantastyczne dodatki. Wszystko elegancko do siebie pasuję.
    No w sumie jak w każdym przypadku u kobiety innej opcji nie ma! :D

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw komentarz lub skontaktuj się ze mną mailowo - jz@marchewkowa.pl.